Rozdział 3

12.9K 591 13
                                    

"Dużo myśli w swej głowie mam, lecz jedną przewodnią, najgośniejszą uwielbiam: samobójstwo."

Przez cały dzień jedna rzecz nie daje mi spokoju : kim jest ta dziewczyna ? Postanowiłem poszukać czegoś o niej w necie ale okazał się   że nic o niej nie wiem ,,nie znam nawet jej nazwiska , dlatego szybko z tym skończyłem.

- Halo-odebrałem dzwoniący telefon .

- Cześć brat.

-Cześć , czego chcesz ?

- Mam dla ciebie propozycje -powiedział rozradowany – weekend ,wolna chata , impreza , laski i alko co ty na to ?

- Do zobaczenia w sobotę-odpowiedziałem krótko .

- Tak myślałem , możesz kogoś zaprosić jeśli chcesz.

- Raczej nie .

- Czyli do soboty ?

- Tak.


Amelia :

- Wróciłam –powiedziałam wchodząc do domu .

-Amelio – zawołała Nicola.

- Tak ?

-Twój ojciec i ja jedziemy do mojej matki ponieważ przyjeżdża Sara.Postanowiliśmy dać ci wybór: jedziesz z nami czy zostajesz sama w domu?

- Jeśli to nie problem wlałabym zostać.

- Idealnie .

-Tata się na to zgadza ?

-Nie jest za bardzo zadowolony , ale porozmawiam z nim .wierze że jesteś już na tyle odpowiedzialna że nie podetniesz sobie znowu żył .Idź myć ręce , obiad na stole .

Dla nich wszystkich to wydaje się takie proste ? w sumie nie powinnam się dziwić . Kiedy byłam w szpitalu pierwsze zdanie jakie wypowiedział tata to „zawiodłem się na tobie „ a drugie „ co ci to dało „ . Nigdy nie  zapytali dlaczego to zrobiłam, nigdy nie próbowali mi pomóc , i nigdy ich tak naprawdę  interesowało .Stwarzają tylko pozory przed laską z opieki społecznej .

Nie taka zła jak myślisz ...Where stories live. Discover now