"Dobranoc, tonę w purpurze,
Zasypiam powoli
Dobranoc, zamykam oczy
To nic nie boli."
"
Kurwa , kurwa, kurwa zaczęłam powtarzać kiedy obudziło mnie zbyt jasne światło .
- Co ty do cholery robisz ? ! -krzyknęłam na Krystiana który właśnie rozsuwał zasłony w moim pokoju ...właśnie w MOIM pokoju!
- Wstawaj śpiąca królewno jest trzynasta a za godzinę przyjeżdża w odwiedziny twój tata – powiedział uśmiechnięty a ja od razu podniosłam się do pozycji siedzącej.
- Kurwa...
- Co boli główka ? – śmiał mi się perfidnie w twarz.
- Ciebie zaboli zaraz coś innego za obudzenie mnie o tej porze.
- No przecież mówię że jest już trzynasta.
- Co się wczoraj działo ?
- Nie pamiętasz kochana ?
- Ostatnią rzeczą jaką pamiętam jest to że przy szóstym drinku pomyślałam że już starczy.
- I na myśleniu się skończyło.
- Jeśli nie przestaniesz się śmiać to przywalę ci zaraz!
- Dobra, dobra – podniósł ręce w geście kapitulacji – wstawaj!
- Tak się zapytam ...
- Kto pyta nie błądzi ...
- zamknij się bo zaraz sprawie że będziesz pierwszym przypadkiem w historii który zabłądzi !-zaczął się śmiać - wracając do tematu po co przyjeżdża tu mój ojciec ?
- Nie wiem ,ma jakieś sprawy do załatwienia i wpadnie żeby zobaczyć czy wszystko okej.
- Co on taki nagle troskliwy ...- powiedziałam sama do siebie.
- A wyobraź sobie że zmartwił się staruszek bo nie odbierałaś wczoraj telefonów.
- To znaczy ?
- Podobno dzwonił do ciebie cały dzień.
-Ugh.,gdzie jest mój telefon ?
- Myślałem że ty go masz ...
- ZGUBILIŚCIE MOJEGO Iphona ?!- zabije ich zaraz !
- No na to wygląda.
- Zejdź mi z oczu i nie wracaj bez mojego telefonu !
Tak jak powiedział Krystian w przeciągu godziny pojawił się mój ojciec .Niestety nie bardzo cieszyłam się z tej wizyty. Wolałabym leżeć teraz w łóżku i spać no ale jak widać nie było mi to dziś pisane.
- Hej córeczko.
- Cześć tato – wysiliłam się na normalny ton.
- A gdzie Sara ? -spojrzałam spanikowana na Krystiana.
- Musiała wyjść. Jej przyjaciółka dowiedziała się że jest w ciąży a dobra Sara poleciała ją pocieszyć – Krystian śmiał się mojemu ojcu w żywe oczy ale ten oczywiście tego nie zauważył.
- No trudno , posiedzimy sami ale spokojnie nie zabiorę wam dużo czasu.
- Nie ma sprawy – na prawdę muszę mieć silną wole skoro jeszcze nie wyrzuciłam ojca za drzwi .Tak bardzo chce mi się spać.
- Jak tam w nowej szkole Ami ?
- Dobrze – ależ jestem dziś rozmowna.
- Może herbaty albo kawy ? – Krystian postanowił wykazać się dobrymi manierami.
YOU ARE READING
Nie taka zła jak myślisz ...
Teen FictionNigdy nie należałam do osób cichych lub nieśmiałych , zawsze wiedziałam czego chce i zazwyczaj to dostawałam . W poprzedniej szkole chciałam władzy . Miałam ją. Jestem bezpośrednia i szczera aż do bólu , dzięki temu zawsze osiągam swój cel . Mimo...