Rozdział16

8.3K 367 0
                                    

"Miewam ostre wahania nastroju, tuż po zmroku.

Kiedy chce skakać ze szczęścia a nagle z bloku."

Przeglądałam się akurat w lustrze prawie gotowa do wyjścia kiedy do mojego pokoju weszła Sara -i muszę przyznać że nie wyglądała tak źle ,mimo jej „dziwnego „ stylu .

- Dalej nie rozumiem co moi znajomi w tobie widzą.

- Dupę i cycki – powiedziałam bez zastanowienia a ona przewróciła oczami.

- i z czego ty się cieszysz co ?

- Ale ja się nie cieszę – postanowiłam udawać że nie wiem no co jej chodzi ale prawda była taka że schlebiało mi kiedy starsi , przystojni chłopcy woleli moje towarzystwo niż Sary.

- Nie mam na ciebie siły.

- Co ty taka nie w humorze dziś ?

- Mam humor tylko jestem zmęczona po wykładach i szczerze nie chce mi się iść do tego klubu.

- Ale nie masz wyjścia bo idziemy opić wasze pół roku razem a nie po to chodziłam dziś trzy godziny po sklepach żeby znaleźć prezent dla ciebie – tak naprawdę trzy godziny chodziliśmy żeby znaleźć odpowiednie buty dla mnie ale Sara nie musi o tym wiedzieć.

- Co ? – powiedziała zaskoczona.

- To miała być niespodzianka wiec masz udawać zaskoczoną kiedy Krystian da ci perfumy , które swoją drogą śmierdzą ale nie miałam serca mu o tym powiedzieć – postanowiłam trochę skłamać , przecież nie będę psuła jej niespodzianki.

-To po co ty z nim poszłaś do centrum skoro kupiliście mi śmierdzące perfumy?

- Tak wyszło , poza tym musiałam kupić nowe buty.

- No właśnie widzę , ładne są.

- Też tak sądzę , najwidoczniej Krystian ma lepszy gust do butów niż do perfum bo to on pomógł mi wybrać..

- Amelia nie przeginaj , wiem co robisz.

- No przecież żartuje sobie , sama je wypatrzyłam.

Dwie godziny później :

Jesteśmy w klubie od jakiejś godziny a ja już czuje jak mi się kręci w głowie  , a najlepsze jest to że prawie nic nie wypiłam .Najwidoczniej to nie mój dzień i muszę trochę uważać , bo nie mam zamiaru tak szybko kończyć imprezy . Zwłaszcza kiedy mam takie dobre towarzystwo .Siedzę przy barze z Patrykiem który jest najlepszym przyjacielem Krystiana i ogólnie dobrze się z nim gada.

- Tamta blondynka – wskazałam na dziewczynę która siedziała prawie naprzeciwko na – pożera cię wzrokiem.

- No i ?

- No i co z tym zrobisz ?

- A mam coś robić ?

- Ewidentnie wpadłeś jej w oko , jest ładna więc możesz spróbować.

- A co jeśli nie chce i wolę posiedzieć z tobą ?

- Ze mną siedzisz prawie codzienne więc co ci szkodzi ?

- Nie zostawię cię samej mała ,nie ma mowy.

- Poradzę sobie i obiecuje że nie opuszczę tego stołka dopóki nie wrócisz.

- Obiecujesz ?

- Tak , nie chce żebyś miał zmarnowany wieczór przez to że Sara i Kristian kazali ci mnie pilnować,

- Nie kazali ...-podniosłam brwi i założyłam ręce na piersi – dobra , ale nie Sara tylko Krystian i nie pilnować cię tylko dotrzymać towarzystwa bo jednak jesteś młodsza od nas a że cię bardzo lubię nie miałem z tym problemu.

- Idź! -powiedziałam zdecydowanie.

- Postaram się szybko wrócić ale masz się stąd nie ruszać młoda.

- Dobra .Tylko uważaj na łazienki czasami może być tam tłoczno ...

- Nie przeginaj.

Patryk poszedł a ja zostałam sama jednak nie na długo .W przeciągu może pięciu minut dosiał się do mnie jakiś chłopak który był nawet bardzo przystojny ale miał ok. 23/24 lat więc mimo alkoholu w moich żyłach uznałam że jest za stary jak dla mnie – mam trochę zdrowego rozsądku ,ale jeśli sobie pogadamy przecież nic się nie stanie – to na tyle jeśli chodzi o zdrowy rozsądek.

-No dooobra w końcu mamy 21 wiek ...cześć – zwróciłam się do chłopaka.

- Nie rozumiem ...

- Dosiadłeś się do mnie ale widzę że jesteś z tych leniwych chłopców którzy czekają aż to dziewczyna się pierwsza odezwie – wydawał się trochę rozbawiony.

- Po prostu zabrakło mi słów bo jesteś taka piękna – prychnęłam.

-Któraś jeszcze to kupuje takie teksty ?

- Liczyłem na to że ty to kupisz.

- Musisz się bardziej postarać , nie jestem taka łatwa.

- Nawet mi to przez myśl nie przeszło kiedy zobaczyłem jak jesteś ubrana – chyba chodziło mu o tą krótką czarną sukienkę z dużym dekoltem.

- Ubiór to nie wszystko , mama cię tego nie nauczyła ?

- Jakoś nie miała okazji , może i nie wszystko ale bardzo dużo mówi o ...

LEON:

- Jakoś nie miała okazji , może i nie wszystko ale bardzo dużo mówi o ..- nie miałem okazji dokończyć bo dziewczyna wstała z gracją ze stołka i minęła mnie bez słowa żeby zaraz podejść do ...Fabiana który rozmawiał właśnie z moim przybranym bratem Kubą – coś czuję że to nie skończy się dobrze dlatego poszedłem za nią.

-Nie zrozumiałeś co ci wcześniej powiedziałam ? – krzyknęła kiedy tylko podeszła do mojego przyjaciela , którego oczy od razu spoczęły na mnie w poszukiwaniu pomocy bo chyba nie wiedział co ma zrobić – to jest nas dwóch.

- Słuchaj daj mi spokój .Ja dalej nie rozumiem o co ci chodzi dziewczynko.

- Co się dzieje ? -zapytał zdezorientowany Kuba.

- Ja się tym zajmę – uspokoiłem brata który za chwilę odszedł na zaplecze.

- Słuchaj ...

- Amelia – powiedziała dziewczyna a ja zacząłem tracić grunt pod nogami a jedyne co miałem w głowie to jej imię : Amelia , Amelia . Co innego podejrzewać że ona jest twoją siostrą ale co innego być tego prawie pewnym ...

- No więc Amelio ja jestem Leon a ten koleś na którego właśnie krzyczysz to Fabian i jest tu ze mną.

- Teraz ty też będziesz mi wmawiał że on za mną nie chodzi ?

- Nie wiem jak wcześniej , ale to że tu się spotkaliście to zwykły przypadek – wtedy dziewczyna zrobiła coś czego chyba wszyscy tu obecni się nie spodziewali – uderzyła Fabiana pięścią w twarz a ja nie wiedziałem czy śmieć się czy płakać.

- Stawiasz mi drinka – powiedziała i odeszła.

- Następnym razem radź sobie sam – powiedział wkurzony Fabian . Z nosa pociekła mu krew .

- a ty się bałeś że to ten jej przyjaciel ci przywali.

- Kurwa co za dziwka !

-Uważaj na słowa ,to moja siostra.

- Może to przypadek że ma tak samo na imię. ..

- Kolejny przypadek ?

- Nie wiem , ale szczerze mam nadzieję że ona nie jest twoją siostrą bo już jej nie lubię.

- Dobra idę ,może się czegoś dowiem.


Nie taka zła jak myślisz ...Where stories live. Discover now