"Miewam ostre wahania nastroju, tuż po zmroku.
Kiedy chce skakać ze szczęścia a nagle z bloku."
Przeglądałam się akurat w lustrze prawie gotowa do wyjścia kiedy do mojego pokoju weszła Sara -i muszę przyznać że nie wyglądała tak źle ,mimo jej „dziwnego „ stylu .
- Dalej nie rozumiem co moi znajomi w tobie widzą.
- Dupę i cycki – powiedziałam bez zastanowienia a ona przewróciła oczami.
- i z czego ty się cieszysz co ?
- Ale ja się nie cieszę – postanowiłam udawać że nie wiem no co jej chodzi ale prawda była taka że schlebiało mi kiedy starsi , przystojni chłopcy woleli moje towarzystwo niż Sary.
- Nie mam na ciebie siły.
- Co ty taka nie w humorze dziś ?
- Mam humor tylko jestem zmęczona po wykładach i szczerze nie chce mi się iść do tego klubu.
- Ale nie masz wyjścia bo idziemy opić wasze pół roku razem a nie po to chodziłam dziś trzy godziny po sklepach żeby znaleźć prezent dla ciebie – tak naprawdę trzy godziny chodziliśmy żeby znaleźć odpowiednie buty dla mnie ale Sara nie musi o tym wiedzieć.
- Co ? – powiedziała zaskoczona.
- To miała być niespodzianka wiec masz udawać zaskoczoną kiedy Krystian da ci perfumy , które swoją drogą śmierdzą ale nie miałam serca mu o tym powiedzieć – postanowiłam trochę skłamać , przecież nie będę psuła jej niespodzianki.
-To po co ty z nim poszłaś do centrum skoro kupiliście mi śmierdzące perfumy?
- Tak wyszło , poza tym musiałam kupić nowe buty.
- No właśnie widzę , ładne są.
- Też tak sądzę , najwidoczniej Krystian ma lepszy gust do butów niż do perfum bo to on pomógł mi wybrać..
- Amelia nie przeginaj , wiem co robisz.
- No przecież żartuje sobie , sama je wypatrzyłam.
Dwie godziny później :
Jesteśmy w klubie od jakiejś godziny a ja już czuje jak mi się kręci w głowie , a najlepsze jest to że prawie nic nie wypiłam .Najwidoczniej to nie mój dzień i muszę trochę uważać , bo nie mam zamiaru tak szybko kończyć imprezy . Zwłaszcza kiedy mam takie dobre towarzystwo .Siedzę przy barze z Patrykiem który jest najlepszym przyjacielem Krystiana i ogólnie dobrze się z nim gada.
- Tamta blondynka – wskazałam na dziewczynę która siedziała prawie naprzeciwko na – pożera cię wzrokiem.
- No i ?
- No i co z tym zrobisz ?
- A mam coś robić ?
- Ewidentnie wpadłeś jej w oko , jest ładna więc możesz spróbować.
- A co jeśli nie chce i wolę posiedzieć z tobą ?
- Ze mną siedzisz prawie codzienne więc co ci szkodzi ?
- Nie zostawię cię samej mała ,nie ma mowy.
- Poradzę sobie i obiecuje że nie opuszczę tego stołka dopóki nie wrócisz.
- Obiecujesz ?
- Tak , nie chce żebyś miał zmarnowany wieczór przez to że Sara i Kristian kazali ci mnie pilnować,
- Nie kazali ...-podniosłam brwi i założyłam ręce na piersi – dobra , ale nie Sara tylko Krystian i nie pilnować cię tylko dotrzymać towarzystwa bo jednak jesteś młodsza od nas a że cię bardzo lubię nie miałem z tym problemu.
- Idź! -powiedziałam zdecydowanie.
- Postaram się szybko wrócić ale masz się stąd nie ruszać młoda.
- Dobra .Tylko uważaj na łazienki czasami może być tam tłoczno ...
- Nie przeginaj.
Patryk poszedł a ja zostałam sama jednak nie na długo .W przeciągu może pięciu minut dosiał się do mnie jakiś chłopak który był nawet bardzo przystojny ale miał ok. 23/24 lat więc mimo alkoholu w moich żyłach uznałam że jest za stary jak dla mnie – mam trochę zdrowego rozsądku ,ale jeśli sobie pogadamy przecież nic się nie stanie – to na tyle jeśli chodzi o zdrowy rozsądek.
-No dooobra w końcu mamy 21 wiek ...cześć – zwróciłam się do chłopaka.
- Nie rozumiem ...
- Dosiadłeś się do mnie ale widzę że jesteś z tych leniwych chłopców którzy czekają aż to dziewczyna się pierwsza odezwie – wydawał się trochę rozbawiony.
- Po prostu zabrakło mi słów bo jesteś taka piękna – prychnęłam.
-Któraś jeszcze to kupuje takie teksty ?
- Liczyłem na to że ty to kupisz.
- Musisz się bardziej postarać , nie jestem taka łatwa.
- Nawet mi to przez myśl nie przeszło kiedy zobaczyłem jak jesteś ubrana – chyba chodziło mu o tą krótką czarną sukienkę z dużym dekoltem.
- Ubiór to nie wszystko , mama cię tego nie nauczyła ?
- Jakoś nie miała okazji , może i nie wszystko ale bardzo dużo mówi o ...
LEON:
- Jakoś nie miała okazji , może i nie wszystko ale bardzo dużo mówi o ..- nie miałem okazji dokończyć bo dziewczyna wstała z gracją ze stołka i minęła mnie bez słowa żeby zaraz podejść do ...Fabiana który rozmawiał właśnie z moim przybranym bratem Kubą – coś czuję że to nie skończy się dobrze dlatego poszedłem za nią.
-Nie zrozumiałeś co ci wcześniej powiedziałam ? – krzyknęła kiedy tylko podeszła do mojego przyjaciela , którego oczy od razu spoczęły na mnie w poszukiwaniu pomocy bo chyba nie wiedział co ma zrobić – to jest nas dwóch.
- Słuchaj daj mi spokój .Ja dalej nie rozumiem o co ci chodzi dziewczynko.
- Co się dzieje ? -zapytał zdezorientowany Kuba.
- Ja się tym zajmę – uspokoiłem brata który za chwilę odszedł na zaplecze.
- Słuchaj ...
- Amelia – powiedziała dziewczyna a ja zacząłem tracić grunt pod nogami a jedyne co miałem w głowie to jej imię : Amelia , Amelia . Co innego podejrzewać że ona jest twoją siostrą ale co innego być tego prawie pewnym ...
- No więc Amelio ja jestem Leon a ten koleś na którego właśnie krzyczysz to Fabian i jest tu ze mną.
- Teraz ty też będziesz mi wmawiał że on za mną nie chodzi ?
- Nie wiem jak wcześniej , ale to że tu się spotkaliście to zwykły przypadek – wtedy dziewczyna zrobiła coś czego chyba wszyscy tu obecni się nie spodziewali – uderzyła Fabiana pięścią w twarz a ja nie wiedziałem czy śmieć się czy płakać.
- Stawiasz mi drinka – powiedziała i odeszła.
- Następnym razem radź sobie sam – powiedział wkurzony Fabian . Z nosa pociekła mu krew .
- a ty się bałeś że to ten jej przyjaciel ci przywali.
- Kurwa co za dziwka !
-Uważaj na słowa ,to moja siostra.
- Może to przypadek że ma tak samo na imię. ..
- Kolejny przypadek ?
- Nie wiem , ale szczerze mam nadzieję że ona nie jest twoją siostrą bo już jej nie lubię.
- Dobra idę ,może się czegoś dowiem.
YOU ARE READING
Nie taka zła jak myślisz ...
Teen FictionNigdy nie należałam do osób cichych lub nieśmiałych , zawsze wiedziałam czego chce i zazwyczaj to dostawałam . W poprzedniej szkole chciałam władzy . Miałam ją. Jestem bezpośrednia i szczera aż do bólu , dzięki temu zawsze osiągam swój cel . Mimo...