"Gdybym tylko.
Gdybym tylko słuchała.
Gdybym tylko patrzyła.
Gdybym tylko mogła zacząć od nowa. "
-Umieram -pierwsze moje słowo po przebudzeniu.
- Kto ci kazał tyle pić ?- powiedziała Alison.
- Odezwała się ta która nie piła.
- Piłam ale dziś jakoś żyje nie to co ty.
- Wezmę tabletki i nie będzie tak źle.
- No nie wiem...
- To znaczy ?
- Zastanów się czy chcesz wyjść z tego pokoju – powiedziała z lekkim uśmiechem.
- Ali..?
- Cała gangsta z Sarą na czele siedzi u nas w domu.
- Że co kurwa?- nagle przestałam zwracać uwagę na moją bolącą głowę – jakim cudem ?
- Nie pamiętasz ?
- Gdybym pamiętała to bym pytała ?
- Wczoraj pojawiła się tu Sara z tymi kolesiami ...nawet nam tłumaczyłaś kim oni są.
- Kurwa...
- Więc co zamierzasz ?
- Nie wyjdę z pokoju.
- To ci nie pomoże , z samego rana zaglądał tu Kamil , jeśli dobrze pamiętam.
- O Boże ...-to będzie najgorszy dzień w moim życiu , nie dość że rozsadza mi głowę to będę jeszcze musiała się zmierzyć z gorszym niebezpieczeństwem a mówiąc bardziej dokładnie czeka mnie jeszcze konfrontacja z Kamilem – jest z nimi Krystian ? -zapytałam doznając olśnienia.
- Chłopak Sary ?
- Tak.
- Jest , a tak serio to byłam aż w szoku kiedy ich razem zobaczyłam , w szkole była to taka szara myszka a tu nagle takiego przystojnego chłopaka sobie znalazła ?
-Sara nie jest aż taka zła ...
-Co z tobą nie tak ?
- Mieszkałam z nią i wiem co mówię.
- Taa...a ja chodziłam z nią kilka lat do szkoły i to wystarczy.
- Zmieniła się ...
- No na to wygląda skoro ty zmieniłaś tak o niej zdanie coś w tym musi być , ewentualnie to ty się zmieniłaś – powiedziała patrząc na mnie.
- Dobrze wiesz że się nie zmieniłam.
- Nie jestem tego taka pewna ...
- To twoja opinia , idę szukać Krystiana – zeszłam na dół nie oglądając się za siebie , może Ali ma rację ? w sumie nie Alison pierwsza to zauważyła , więc może naprawdę coś w tym jest- naprawdę się zmieniłam i jeśli mam być szczera nie wiem czy powinnam się cieszyć czy nie.
- Krystian – zawołałam chłopaka który chyba właśnie szedł do drzwi wyjściowych.
- Amelia ...- odwrócił się i bez wahania podszedł do mnie by mnie przytulić- nie rób mi tego więcej , tak się martwiłem – powiedział w moje włosy.
- Tobie ?
- Dobrze wiesz że tak.
- Nie , nie wiem -powiedziałam odsuwając się od niego.
- Am nie udawaj głupiej ...
- Głupiej ?
- Wiesz co do ciebie czuje ....-powiedział patrząc mi prosto w oczy .
- C-co ? nie... Krystian.
- Spokojnie , żadnego nacisku z mojej strony.
-Ale...?
- Nie teraz ...pogadamy o tym kiedy indziej , teraz musimy pogadać o czym innym ...
- Teraz nie wiem czy to dobry pomysł żebyśmy o tym gadali ...
- Chodzi o to co czujesz do tego Kamila ?
- Tak – powiedziałam nieśmiało.
- Spokojnie , nie chce żeby coś się zmieniło między nami , chyba że na lepsze, ale dopóki nie będziesz mnie pewna zostańmy przyjaciółmi , może być ?
-Tak...
- Co ty taka małomówna ? -zapytał z charakterystycznym dla siebie uśmiechem.
- Po prostu zaskoczona ...- odpowiedziałam.
- Dobra , ale nie czas na to ...powinnaś wrócić do domu.
- Krystian to nie takie proste ...ja nie wiem czy chce ..ja nie wiem czy dam radę ...
- Będzie ci ciężko ale poradzimy sobie z tym jak zawsze , Ami jesteś silna i odważna a tu się tylko marnujesz , miałem wczoraj okazję zobaczyć cię w tym świecie i doszedłem do wniosku że nie pasujesz tu , i to nie jesteś ty ... to znaczy teraz kiedy rozmawiamy mam przed sobą prawdziwą Amelię ale wczoraj to nie byłaś ty ...
- Ja sama nie wiem kim już jestem ...
- Zadam ci jedno pytanie a ty odpowiesz na nie szczerze okey ?
- Dobrze
- Gdzie czułaś się jak w domu ? tu czy z Sarą ?
- Nie wiem...
-Am przestań , wiesz , spójrz mi w oczy i powiedz to ...
- Z Sarą ...było mi lepiej , wiedziałam że mogę na nią liczyć i mogłam się tam otworzyć.
- No właśnie ...a jeśli chodzi o Kamila to nie bądź na niego zła bo naprawdę mu na tobie zależy , może na początku chciał cię zranić ale wtedy nie znał prawdziwej ciebie ...
- Czemu wszyscy twierdzą że tu nie jestem sobą ?
- Ponieważ nie jesteś , tutaj zachowujesz się jak dziewczyna bez uczuć...zachowujesz się jak...
- Suka ? – postanowiłam mu pomóc dobrać odpowiednie określenie na moje zachowanie.
- Taak.
- A skąd wiesz że taka nie jestem ?
- Bo poznałem prawdziwą ciebie.
- To czemu ja twierdze że to właśnie jestem prawdziwa ja ?
- Bo wmawiałaś sobie to bardzo długo aż zaczęłaś sama w to wierzyć.
YOU ARE READING
Nie taka zła jak myślisz ...
Teen FictionNigdy nie należałam do osób cichych lub nieśmiałych , zawsze wiedziałam czego chce i zazwyczaj to dostawałam . W poprzedniej szkole chciałam władzy . Miałam ją. Jestem bezpośrednia i szczera aż do bólu , dzięki temu zawsze osiągam swój cel . Mimo...