"- a wiesz co ?
-w dupie to mam
-nie będę prosić o kontakt, o nic, nawet o jebaną kropkę, rozmowę czy spotkanie - wyjebane
-tak
- tak
- kocham ludzi którzy ci to uświadomili"
- bo ty masz ładną dupę – siedzimy z Larrym od jakiś pięciu minut przy ognisku i tak sobie konwersujemy ale pomału zaczyna do mnie docierać że jesteśmy najebani w trzy dupy.
- Ale żę aż tak ?
- No ci kura wodna mówię.
- Mówi się kurka.
- Co ty mówisz ?
-No ci mówię.
- Ale co ?
- No mówisz kurka wodna.
- A nie kura ?
- Kura to kura.
- No ty się nie znasz.
- Sam się nie znasz.
-Idiotka.
- Dupek.
- Idziemy pić ?
- To idziemy – wstałam z małą pomocą mojego przyjaciela i podeszliśmy w miarę prosto do stolika gdzie stały całe nasze zapasy alkoholu.
- Maksiu Maksiu nalej mi proszę jeszcze czegoś ...
- Mam na imię Max a poza tym tobie już starczy mała.
- Hahaha a ja mogę pić - Larry śmiał się mi prosto w twarz.
- A ja też mogę.
- Max ci nie da! – powiedział zadowolony.
- Tobie też nie ...- jak na zawołanie spojrzeliśmy się na niego.
- Że co ? !- krzyknęliśmy razem , oj naprawdę za dużo wypiłam.
- Nie mam zamiaru was pilnować , bo wy już teraz jesteście najebani.
- Jakoś nigdy ci nie przeszkadzało ile pije – powiedziałam oburzona.
- Teraz też mi nie przeszkadza ale Ben powiedział że mi nogi z dupy powyrywa jeśli napijesz się tak żeby urwał ci się film.
- Od kiedy ty się go tak słuchasz ?
- Od kiedy uważam że ma rację.
- Max ja chce pić !!-krzyczałam na cały głos.
- Ami Ami ...- podeszła do nas Alison.
- Kolejna która jest najebana – narzekał dalej Max – jeśli przyszłaś pić to też więcej już nie dostaniesz.
- Nie przyszłam pić , w ogóle nie przyszłam do ciebie.
-Jasne..
- Am jest tu twoja siostrzyczka w towarzystwie trzech przystojniaków i szukają cię.
- Kamil , Leon i Krystian.
- Co ?
- Tak się nazywają.
- Aaa którego mogę podrywać ?
- Masz Darka -powiedziałam.
- Nie mam.
- Co ?
- Zerwaliśmy , znowu.
-OCh.
- Ale ma to w dupie ...
- I dobrze , więc tak Krystian to chłopak Sary , Kamil to ten dupek a Leon to mój brat.
-Od kiedy ty masz brata ? – włączył się znowu do rozmowy Max.
-Chyba od zawsze , ale nie wiedziałam o tym.
-Wiec o to chodzi...-powiedział jakby rozumiejąc.
- A ty nie pijesz dziś ? – zapytałam bo nagle o tym pomyślałam gdyż Max wydawał mi się zbyt trzeźwy.
- Dziś nie , Bena nie ma a ktoś musi ogarnąć towarzystwo.
-Aaa no rozumiem ...- nie dane było mi powiedzieć nic więcej bo okazało się że znalazła nas Sara i reszta jej ekipy.
- Amelia ..-zaczął Krystian.
- Co wy tu robicie ? to nie miejsce dla waaaaaas.
- Dla ciebie też nie.
- Bardzo śmieszne , skoro już tu jesteście zajmijcie się sobą bo nie mam zamiaru was niańczyć.
- Nie przyszliśmy tu się bawić.
- No skoro już przyszliście to zobaczcie chociaż jak wygląda prawdziwa impreza tylko spróbujcie się wmieszać w tłum ...no poradzicie sobie a ja idę pić , Maksiu chodź.
- Max zapamiętaj sobie mała.
-Nie ważne ...pijemy ?
-Ja nie pije.
-Amelia ...-próbowała coś powiedzieć Sara.
- Nie teraz ...
YOU ARE READING
Nie taka zła jak myślisz ...
Teen FictionNigdy nie należałam do osób cichych lub nieśmiałych , zawsze wiedziałam czego chce i zazwyczaj to dostawałam . W poprzedniej szkole chciałam władzy . Miałam ją. Jestem bezpośrednia i szczera aż do bólu , dzięki temu zawsze osiągam swój cel . Mimo...