33."Chyba ją zna"

27.4K 1.6K 149
                                    

Clary

Chciałam się poruszyć gdyż było mi zbyt gorąco, lecz uniemożliwiała mi to para rąk zaciśnięta w okół mojej tali. Doskwierał mi przeszywający ból głowy którego nie dało się ignorować. Delikatnie otworzyłam oczy lecz natychmiast je zamknęłam- światło było dla mnie zbyt mocne.

Jeszcze bardziej wtuliłam się w chłopaka , który lekko pochrapywał. Zignorowałam ogarniające mnie ciepło i wtuliłam twarz w jego szyję , napawając się jego cudowną wonią, która rozleniwiała mnie jeszcze bardziej.

Nim się spostrzegłam jeszcze raz pogrążyłam się we śnie, odcinając się przy tym od rzeczywistości.

Gdy otworzyłam oczy głowa nie bolała mnie aż tak bardzo jak wcześniej, lecz nadal nie czułam się cudownie. Przed sobą widziałam cudownie wyrzeźbione ciało , którym nie pogardziłaby żadna kobieta.

Dopiero po chwili zdałam sobie sprawę iż Zayn delikatnie, opuszkami palców gładzi mój policzek. Powędrowałam wzrokiem wyżej tylko po to aby zastać tam uśmieszek na ustach oraz wlepione we mnie oczy.

-Dzień dob-dobry -odchrząknęłam, gdyż doskwierała mi poranna chrypka.

-Dobry - wymruczał , składając całusa na moim czole przez co uśmiechnęłam się leniwie. -Jak się spało?

-Dobrze , choć boli mnie jeszcze głowa - jęknęłam opadając na jego klatkę, która zaczęła poruszać się pod wpływem jego śmiechu.

-Masz , głowa przestanie po nich boleć i ogólnie poczujesz się lepiej. - wyciągnął w moim kierunku rękę na której znajdowały się pigułki.

Z wdzięcznością odebrałam je od chłopaka. Podał mi szklankę z wodą więc natychmiast przepiłam pastylki.

-Co dziś będziemy robić? - zapytałam jak tylko odstawił puste naczynie.

-Jak na razie możemy trochę poleniuchować a potem zobaczymy.

-Cudownie bo nie mam na nic siły - mruknęłam , układając się wygodnie.

-Możemy coś obejrzeć. - zaproponował.

-Pewnie , Ty wybierasz- oznajmiłam ucieszona.

Chłopak wygramolił się spod mnie co nie obeszło się bez śmiechu i całowania. Było mi na nim tak wygodnie lecz niestety udało mu się od mnie na chwilę uciec.

Po kilku minutach wrócił do pokoju z paczką popcornu, sokiem i innymi rzeczami do jedzenia oraz laptopem.

-Oglądałaś batmana ? - wysypał na łóżko wszystkie przyniesione produkty , po czym sam umościł się obok mnie.

-Nie , a o czym to ? - spytałam zaciekawiona mając nadzieję że wybrał dobry film.

-Przekonasz się a teraz układaj się wygodniej -otworzył dla mnie ramie więc natychmiast wtuliłam się w jego bok , kładąc na piersi głowę tak że wyczuwałam bicie jego serca , które uderzało szybciej niż powinno tak mi się przynajmniej wydawało.

Jak się później okazało film, który wybrał szatyn był strzałem w dziesiątkę. Ciągłe napięcie towarzyszące podczas oglądania , oraz ciekawy wątek. Trochę nierealny w odniesieniu do realnego życia lecz interesujący. Tak bardzo mnie wciągnął że nie zwracałam uwagi ma otoczenie do póki Zayn nie wyrwał mnie z trasu chcąc od mnie żelki , które jadłam a były poza zasięgiem jego dłoni.

-Masz i nie przeszkadzaj - mruknęłam dając mu jedzenie i ponownie skupiając się na oglądaniu.

Po filmie , postanowiliśmy w końcu wyrwać się z łóżka ponieważ nie po to tu przyjechaliśmy.

W kuchni zastaliśmy Aleca ,który w samych bokserkach myszkował po kuchni.

-Ej koleś, ubrał byś się , nie jesteś tu sam -mruknął szatyn przekraczając próg kuchni. Nie dało się nie zauważyć spojrzenia jakiego posłał swojemu przyjacielowi.

-Jakoś nigdy nie przeszkadzało Ci że tak chodzę -mruknął wgryzając się w kanapkę, którą przygotował. Zaśmiałam się pod nosem co nie obeszło się jego uwadze. Posłał mi oczko na co Zayn przewrócił oczami.

-Ale teraz mi przeszkadza - posłał mu wymowne spojrzenie na co tylko przewrócił oczami ale posłusznie wyszedł aby się ubrać.

Po śniadaniu na które zeszła się reszta domowników udaliśmy się nad plaże aby poleniuchować. Nikt jak na razie nie miał ochoty na dalszą kontynuację wczorajszego wieczoru.

Samantha wraz ze mną zdecydowała się na opalanie a chłopcy jak to chłopcy woleli pognać do wody i się powygłupiać.

-Jak tam ? Kacyk jest ? -blondynka zachichotała pod nosem rozkładając ręcznik, na którym miała się.

-Wcześniej był ale już mi przeszedł -uśmiechnęłam się spinając włosy w luźnego koka tak aby mi nie przeszkadzały.

-Nieźle wczoraj zaszalałaś , jak byłam oddać Ci wczoraj telefon to już spałaś - odparła rozsmarowując na nogi krem do opalania.

-Naprawdę? Gdzie go zostawiłaś ? - zastanowiłam się , gdyż rzeczywiście nie widziałam go od rana.

-Dałam Zayn'owi aby Ci go dał -położyła się ubierając na nos okulary przeciwsłoneczne.

-Serio? Nie oddał mi go - przełknęłam ślinę.

-Hymm, miał Ci go dać- odparła zwracając głowę w moim kierunku.

-Nie zrobił tego do tej pory... A co jeśli - przetarłam twarz dłońmi mając nadzieję że nie dostał się do skrzynki z wiadomościami , ani że nie przyszła żadna nowa wiadomość od mojego byłego.

-Nie masz na myśli... Cholera , nie pomyślałam - dłoń Sami zderzyła się z czołem.

-Mam blokadę ale chyba ją zna - jęknęłam patrząc na nią przerażona.

Pozory myląOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz