Zachęcam do kliknięcia w gwiazdkę oraz zostawienie po sobie komentarza. Dla was to chwila, a dla mnie motywacja
Miłego czytania!
OSTRZEŻENIE!
Jeśli jesteś osobą o słabych nerwach to polecam albo zaparzyć sobie meliskę albo nie czytać rozdziału. PozdrawiamScarlett
Czwartek- wieczór
Siedzę właśnie na łóżku i próbuję się przekonać do wybrania numeru Amber i zadzwonienia do niej.
- Scarlett- z zamyślenia wyrwał mnie głos blondynki- Val napisała do mnie, że już wszystko uzgodniła i Charlotte zjawi się jutro na spotkaniu. Musisz zadzwonić do Amber- poinformowała mnie
- Po co tak właściwie?- zapytałam wykrzywiając twarz w grymasie
- Bo wygląda na to, że ten cały RC nie jest zwykłym gostkiem z pistolecikiem na wodę tylko prawdziwym przestępcą. Bawi się z nami w jakąś gierkę więc musimy zapoznać się z jej zasadami i wymyślić taktykę aby być krok przed nim.
- Ugh..- westchnęłam przecierając twarz dłońmi- Nienawidzę swojego życia
- Wiem- poklepała mnie pokrzepiająco po ramieniu i po chwili obydwie wybuchłyśmy śmiechem
- Dobra, miejmy to za sobą- wzięłam telefon w dłonie i włączyłam kontakty- Przecież jestem Scarlett Edwards, Dabria. Ja nie dam rady?- trzeba obudzić moje wielkie ego do życia. Wystukałam jej numer na klawiaturze numerycznej i nacisnęłam zieloną słuchawkę. Pierwszy sygnał.. Drugi.. Trzeci.. Po czwartym zaczęłam tracić nadzieję.
- Halo?- odezwał się damski głos
- Hej, dodzwoniłam się do Amber Jones?- zapytałam niepewnie przełączając na głośno mówiący, ponieważ Amy mnie o to poprosiła
- Tak, słucham?- zdziwienie było wręcz namacalne w jej głosie
- Hej, Amber- odetchnęłam z lekką ulgą
- Sorki ale nie wiem kto mówi- ah no tak
- A no tak. Przepraszam. Jestem Scarlett, Scarlett Edwards. Przyjaźniłyśmy się jak byłyśmy..- nie dokończyłam, bo do naszych uszu dotarł jej szept
- Scar..- niedowierzała- Hej, j-jak ja dawno cię nie widziałam i-i nie słyszałam- jej głos nabrał przyjemniejszej barwy- Co u ciebie?
- Wszystko git, słuchaj wytłumaczę ci wszystko ale musisz odpowiedzieć na parę moich pytań, szczerze- powiedziałam błagalnie
- Jasne- odpowiedziała niemalże natychmiastowo- Coś się stało?
- Tak i nie. Po prostu odpowiadaj- nie słysząc sprzeciwu z jej strony kontynuowałam dalej- Wiesz co to są mafie?- przytaknęła- Czy należysz do jednej z nich? Proszę odpowiedz szczerze
- Tak- przymknęłam oczy na jej odpowiedź. Niby byłam na to przygotowana ale nie chciałam tego słyszeć- Co to za pytanie? Czemu pytasz?
- Ja też należę do jednej- dalej nie byłam przekonana do mówienia jej tego ale nie miałam wyjścia- Która jesteś w rankingu- tu już uniosłam kąciki ust na jej odpowiedź
- Pierwsza- moja krew, pomyślałam dumnie- Co to ma do rzeczy?
- Nie zadawaj pytań, tylko proszę odpowiadaj- nigdy nie powiedziałam tyle razy proszę w jednej konwersacji, masakra. Staję się żałosna jak na mnie
- No okej
- Czemu dołączyłaś?- jeszcze tylko parę pytań i koniec
- Noo- zastanawiała się czy może mi to powiedzieć- Żeby dowiedzieć się prawdy na temat śmierci taty i dla zemsty- tak jak myślałam
YOU ARE READING
Życie Potrafi Wszystko.
Teen FictionLudzie mówią, że gorzej być nie może, a mi Scarlett Edwards za każdym razem kiedy tak mówiłam życie rzucało kolejne coraz cięższe do przeskoczenia kłody pod nogi. Ludzie to zniszczone i zakłamane istoty dlatego już w wieku około 11 lat przestałam im...