Zachęcam do kliknięcia w gwiazdkę oraz zostawienie po sobie komentarza. Dla was to chwila, a dla mnie motywacja
Miłego czytania!
Z góry przepraszam za późniejszy duży przeskok czasowy ale musiałam go zrobić!
Scarlett
- A pani co tu robi przepraszam bardzo?!- z pięknego i kolorowego snu o tym jak ucinam łeb RC wybudził mnie okropny piskliwy krzyk
- Zamknij się, głowa mnie boli- rzuciłam zaspana wtulając się jeszcze bardziej w coś miękkiego na czym opierałam głowę
- Zważaj na słowa młoda damo, jesteś w szpitalu, a w dodatku nie powinno pani tu być- weź idź, ja tu śpię
- Nie zesraj się- mruknęłam i poszłam dalej spać oparta o coś ciepłego i miękkiego, mogłabym wdychać ten zapach godzinami, taki miętowy i kwiatowy
- Może lepiej posłuchaj pani pielęgniarki, bo ci coś wstrzyknie i se pośpisz- przy uchu usłyszałam czyiś zachrypnięty głos
Natychmiast podniosłam się do siadu ale nie było to dobrym pomysłem, ponieważ spadłam z łóżka i w głowie mi wszystko szumiało oraz piszczało co powodowało ogromny ból.
Mam kaca.
- Ty żyjesz?!- popatrzyłam na niego zdziwiona
Co ja tu do cholery robię?! Czemu nie pamiętam jak się tu znalazłam? Pamiętam tylko do momentu, w którym spotkałam Michaela, a dalej nie..
- A co ty myślałaś?- zapytał zdziwiony wybudzając mnie z rozmyślań- Tak łatwo się mnie nie pozbędziesz mi todo- powiedział uśmiechając się chytrze
Amber w kącie pokoju zapiszczała, zarumieniła się i aby ukryć różowe plamy na twarzy schowała twarz w ramieniu Davida ale po chwili zdała sobie sprawę z tego co zrobiła i spoważniała odsuwając się na drugi koniec pokoju jak najdalej chłopaka. (Autorka- chyba najdłuższe zdanie jakie napisałam w życiu)
- Czy ta pani próbowała pana zabić?- zapytała przerażona pielęgniarka, a ja się uśmiechnęłam słodko
- Skądże, jaaaa?- wskazałam na siebie co dopiero zauważając resztę naszych znajomych w pomieszczeniu- Nigdyyy- wcale jeszcze nie dawno rozpisywałam na kartce różne sposoby uśmiercenia i pozbycia się go
- W takim razie jestem zobowiązana zadzwonić na policję- na jej słowa każdy zmierzył ją śmiertelnym wzrokiem, no chyba se żartujesz kobieto
- Ja próbowałem to zrobić- zza moich pleców dobiegł do moich uszu głos Blacka
- Przepraszam, bo nie bardzo rozumiem. Próbował pan się zabić?- starsza kobieta zamrugała lekko zszokowana
- Tak- nagle w pomieszczeniu wszystko ucichło
Nawet ciche rozmowy, które prowadziła pomiędzy sobą reszta zniknęły. Wszystkie moje zmysły przysłoniła jakaś gęsta mgła oddzielająca mnie od rzeczywistości.
- Coś ty dziewucho narobiła?!- poczułam mocne szarpnięcie ramionami
- ANGELO! Twoja córka właśnie jest o krok od śmierci, a ty jesteś na nią zła? Odłóż urazę z przeszłości na bok i pomóż mi ją uratować- usłyszałam błagalny głos swojego taty, a po chwili czyjeś ramiona oplatające moją talię
Kogo on chciał ratować? Mnie już nie było.
- To dziecko jest największym błędem naszego życia i dobrze o tym wiesz.
YOU ARE READING
Życie Potrafi Wszystko.
Teen FictionLudzie mówią, że gorzej być nie może, a mi Scarlett Edwards za każdym razem kiedy tak mówiłam życie rzucało kolejne coraz cięższe do przeskoczenia kłody pod nogi. Ludzie to zniszczone i zakłamane istoty dlatego już w wieku około 11 lat przestałam im...