Rozdział 28

148 9 0
                                    

Pov.Izuku

Otworzyłem oczy spoglądając dookoła próbowałem zrozumieć gdzie się tak właściwie znajduje.
Podniosłem się do siadu obserwując całe pomieszczenie, szare ściany ciemne meble okna oszpecone kratami.
Już po chwili wszyskto do mnie dotarło walczyłem z Dabim najwidoczniej z nim przegrałem bo inaczej nie leżał bym w tym pokoju,chcąc zrobić ruch naprzód poczułem kajdanki zaciskające moją rękę próbowałem się szarpać ciąć pazurami a nawet odgryźć kłami ale nic to kompletnie nie dawało.

-DABI JEŚLI MNIE KURWA SŁYSZYSZ MASZ PRZEJEBANE JEŚLI MNIE ZARAZ NIE WYPUŚCISZ

Zacząłem się wydzierać na cały pokój lecz moje krzyki też nie dawały skutku więc wróciłem do szarpania się.
Lecz po dłuższej chwili słyszałem kroki od razu pociągnąłem nosem czując zapach który nie należał do Dabiego.

Drzwi się otworzyły a w nich stał Shigaraki odwieczna zabawka od seksu Dabiego

-Proszę proszę proszę kogo mamy wiedziałem ,że cię kiedyś złapiemy ale żebyś sam do nas przyszedł to się tego nie spodziewałem.

Zaczął się szyderczo uśmiechać co mnie doprowadzało do szału

-Zamknij się pewne jest ci przykro bo nie będziesz się z nim dziś ruchał

Nagle spoważniał i spojrzał na mnie poważnym wzrokiem po czym powiedział.

-Potwierdzę,że pokrzyżowałeś  moje plany gnoju ale uwierz mi za niedługo nie będzie ci do śmiechu bo  będę miał inną ciekawszą omegę  do zabawy

Nagle moja złość sięgała zenitu z warkięciem ruszyłem na niego wyrywając się spod uścisku kajdanek powalając  go prosto na ziemię

-Wara precz od mojej omegi rozumiesz!

Przyciskałem jego gardło z całej siły a jedyne co słyszałem z jego ust to kaszel próbował się się wyrywać ale nic mu to nie dawało, postanowiłem jeszcze go nie zabijać więc uderzyłem go w kark po czym zamknął oczy i padł nie ruszając się już.
Przeniosłem jego ciało z miejsce gdzie ja leżałem parę minut temu po czym związałem go stalowym sznurem żeby mi nie przeszkodził kiedy będę rozprawiał się z Dabim.
Popatrzyłem na moje dzieło po czym z uśmiechem ruszyłem schodami do góry.
______________________
Pov.Dabi

W końcu mam cię w moich sidłach  Izuku  nawet nie wiesz jakim będziesz dla mnie kąskiem jak się obudzisz.
Pokazałeś już tak wiele w twoim organizmie zaszło wiele zmian lecz to dalej za mało żeby mnie pokonać twoja złość dalej jest mała Izuku

Powiedziałem to patrząc się w jego zdjęcie wiszące nad moim łóżkiem.
Można uznać ,że coś jest ze mną nie tak ale tak naprawdę kiedy porzuciłem Izuku dawno temu zabawiając się z innymi alfami betami i omegami doznałem pustki która tylko on potrafi wypełnić.
Kiedy miałem go ma wyłączność z dnia na dzień nudził mnie lecz kiedy go  zabrało odczuwałem dziwne kłucie.
Może i jestem bezdusznym sukinsynem ale pragnę zamknąć go w tym pokoju i robić z nim wszyskto czego zapragnie a gdy mnie znowu znudzi pójść do kogoś innego który mnie zaspokoi.
Izuku w końcu będzie należeć tylko do mnie nie pozwolę mu się łasic z tamtą nic nie wartą omegą.
Zostawię go w rękach Shigarakiego chyba się nim zainteresował ale szczerze mam to totalnie w dupie.

Myśląc o tym usłyszałem pikanie co nie oznaczało nic dobrego podszedłem szybko do komputera po czym zobaczyłem przez kamerkę Shigarakiego związanego i nieprzytomnego na podłodze po czym Izuku pokazujący do kamery środkowy palec chwilę po tym kamerka została zniszczona a obraz został zamazany 
Zacząłem się głośno śmiać.

-Zabawa się właśnie zaczyna mój słodki Izu

___________________
Koniec !
Ale się dzieje ja nie mogę napięcie rośnie a co będzie dalej dowiecie się już niebawem czekajcie z niecierpliwością! Mam nadzieję ,że wam się podoba!

Czekam na wasze komentarze!

Buziaki dla was!
Wasza:
ItadorixSukina
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

 

Jesteś mój! Dekubaku(Długo Pisana) Where stories live. Discover now