Rozdział 10

380 18 2
                                    

Pov.Bakugou

Od incydentu z moją nazwijmy to "bójką" ale lepiej bym to nazwał dziwną akcją dowiedzenia się prawdy minął dobry tydzień ,czy coś się od tego czasu zmieniło ?
Mogę powiedzieć ,że dosyć sporo bo moje relacje  deku są poniekąd dobre  zaczął się mną bardziej opiekować i stara się dla mnie być kimś lepszym.

Nie mam pojęcia jak w szkole będzie z tą maszą relacją czy będzie zachowywał się normalnie czy raczej będzie udawał,że się nie znamy choć mam cichą nadzieję ,że tak nie będzie.

Mija właśnie ostatnia lekcja w szkole na której nic ciekawego się nie działo bardziej ciekawy był widok za oknem a tym się własnie zajmowałem przez większość lekcji ,lecz po chwili usłyszałam dzwonek dzwonek co oznaczało koniec lekcji i mój upragniony dom do którego tak bardzo chcę już wrócić.
Kiedy wychodziłem z klasy zostałem zatrzymany przez dwie alfy o dziwo nie był to Tytus ze swoim kolegom co mnie jeszcze bardziej zdziwiło.

-O co chodzi ?
Powedziałam naprawdę bardzo cicho

-Choć z nami nic ci nie zrobimy serio

Zdziwiłem się jego słowami a bardziej jeszcze to ,że nie miałem zielonego pojęcia kim oni są a na pewno muszą być z tej szkoły nic więcej nie powedziałam tylko powolnym krokiem szedłem za nimi.

Nagle zatrzymaliśmy się za tyłami szkoły oboje odwrócili się w moją stronę patrząc się mi w oczy nie powiem ,że przeszły mnie ciarki od góry do dołu.

-Dobra przejdziemy od razu do rzeczy

-Stary weź nie tak groźnie bo go jeszcze wystraszyrz nie widzisz jak się biedak trzęsie

Powiedział ten drugi ,mówiąc szczerze on wygląda o wiele przyjemniej niż ten drugi co nie zmieniało faktu ,że oboje są alfami i niewiadomo co przyjdzie im do głowy może specjalnie mnie tu zaciągnęli pod pretekstem ,że nic mi nie zrobią a ja jak głupi uwierzyłem im na słowo.

-Zamknij się nie widzisz ,że próbuje być miły ?

-No stary coś ci własne nie wychodzi

-CZY TY W TAKIM MOMENCIE BĘDZIESZ SIE ZE MNĄ KŁÓCIŁ ?

-SPIERDALAJ JA SIE NIE KŁÓCĘ

-TAKKK?

-TAKKK!!!

Co tutaj się właśnie dzieje nie wiem co mam ze sobą zrobić czy oni właśnie się kłócą kiedy ja stoję tutaj jak kołek pomiędzy nimi i nie mam zielonego pojęcia co się dzieje ? Czy ja jestem w jakieś ukrytej kamerze , kiedy tak się zastanawiałem czy mam stąd uciekać czy moze jednak zostać tutaj bo może się stać coś o wiele gorszego usłyszałem kroki ,świetnie jeszcze kolejna alfa do kłótni się zbliża ?
Ale po chwili poczułem zapach i to nie byle jaki bo był to zapach mojej alfy co mnie trochę uspokoiło.
Poszedł do nas spoglądając to na mnie  to na te inne alfy ale finalnie podszedł do nich a jego wyraz twarzy wykazywał zażenowanie?
Podszedł do nich tak blisko żeby i jednemu i drugiemu przywalić w głowe ale nie jakoś mocno tylko tak ,że się otrząsnęli bo nawet nie zauważyli ,że przyszedł.
Ja z minuty na minutę coraz to bardziej nie wiedziałem co się dzieje tu się działo za dużo na raz.

-Prosić was idioci o cokolwiek to nawet tego nie potraficie zrobić

-Przepraszam dekubro ale to ten idiota mnie prowokuje

-Ja mu tylko powiedziałem żeby mówił łagodniej bo wystraszył twoja omegę a on się zaczął pruć

-I tak twierdzę ,że oboje jesteście idiotami

-CZY JA SIE W KOŃCU DOWIEM CO SIE TUTAJ DZIEJE ?!?

W końcu wydarłem się na cały głos bo chciałem się w końcu dowiedzieć o co tutaj tak właściwie chodzi a co najważniejsze kim są ci goście.

-Ta dwójka idiotów to moi kumple ten z czerwonymi włosami to Kirishima a ten ze złotymi to Kamimari mieli cię tutaj przyprowadzić i popilnować bo chciałem wrócić z tobą do domu ale jak widać nie ma  co ma nich liczyć.

-Ale nie mogłeś mi tego napisać ? Tylko stoje tutaj jak kołek dobre dwadzieścia minut nie wiedząc co się tutaj dzieje ?!!czy na przykład zaraz nie zginę bądź nie zostanę uprowadzony !

-Oj no mogłem to inaczej rozegrać nie denerwuj się tak mała słodka omego

Powiedział po czym poczochrał mnie po włosach przytulając bardzo delikatnie
Zarumieniłem się troszeczkę bo nie często okazywał mi takie gesty.

-Choć baku idziemy do domu

Pokiwałem głową na tak po czym zaczeliśmy oddalać się od dwójki chłopaków ignorując ich co było trochę dziwne jak i odchodząc od samej szkoły,jeszcze słyszałem krzyki tych dwoje ,że musimy się zaprzyjaźnić czy coś w ten deseń.

Naprawdę bardzo chcę już być w domu bo w ten dzień działo się zdecydowanie za dużo.

___________________
Koniec! (Nie sprawdzany)

Witam w kolejnym rozdziale  takim trochę zwariowanym trochę innym od reszty i tym razem  jest trochę dłuższy niż zazwyczaj 🤭
Mam oczywiście nadzieję ,że wam się podoba ta książka dalej i czekacie ma kolejne rozdziały.
Widzimy się niebawem!

Czekam na wasze komentarze!

Buziaki!
Wasza
ItadorixSukina
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Buziaki!Wasza ItadorixSukina❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Jesteś mój! Dekubaku(Długo Pisana) Where stories live. Discover now