Rozdział 6

408 19 3
                                    

Pov.Deku

I wtedy zobaczyłem jego,chłopaka w bląd włosach o czerwonych oczach które w tym momencie pokazywały tylko ból momentalnie poczułem coś czego od bardzo dawna nie czułem.
Stał przodem do mnie ze wzrokiem przestraszonego szczeniaka jakby bał się jakiegokolwiek ruchu z mojej strony to wprawiało mnie w pewnego rodzaju gniew.

Zrobiłem pierwszy krok w jego stronę on momentalnie zrobił krok w tył złożyłem ręce w geście pomocy przez co trochę złagodniał.

-Jak powiedziałem ,że nic ci nie zrobię to słowa dotrzymam Bakugou

Popatrzył na mnie mogłem dostrzec w nim lekkie zdziwienie moimi słowami.
Ale podszedłem bliżej niego, jak byłem już wystarczająco blisko niego widząc go w samych spodenkach które mu dałem widać było ,że się trząsł z zimna
Zawsze po przemianie nasze ciuchy teoretycznie zostają zniszczone chyba ,że wcześniej ściągniemy je z siebie.

-Masz moja bluze wiedzę ,że jest ci zimno i przestań do cholery się mnie bać

-P-przeprszam

To jedyne co zostało wypowiedziane z jego ust

-Kto ci to zrobił ?

Odwrócił wzrok kiedy zadałem to pytanie muszę stwierdzić ,że chłopak zrobił dość uroczą minę ale nim się spostrzeżegłem o czym pomyslałem szybko pozbyłem się tej myśli z głowy.

-Nie będę ci w stanie pomóc jak mi nie powiesz kto ci to zrobił

Spojrzał na mnie po czym powiedział

-Od k-kiedy się mną przejmujesz ?

-Nie powiedziałem ,że się tobą przejmuje tylko ,że chce ci pomóc a to różnica
To ,że jestem skurwysynem nie znaczy ,że nie mógłbym ci pomóc

-To byli moi byli koledzy z klasy kiedyś się razem trzymaliśmy ale przez to ,że jestem omegą zaczęli się namie wyzywać psychicznie a od dziś fizycznie.

-Dlaczego się im nie postawisz ?

-Postawic ? Ja ? Jak niby miałbym tego dokonać taka słaba omega jak ja nie dała by sobie z nimi rady.

Przeanalizowałem sobie jego słowa po czym wróciłem myślami to innej sytuacji kiedy dzis o mało co nie oznaczyłem tej omegi miałem pewne wyrzuty sumienia ale nie jakieś bardzo duże.

-Te przepraszam za dziś ,że prawie chciałem cię oznaczyć nie panowałem nad swoim wewnętrznym wilkiem ale ostatecznie udało mi się to.

Spojrzał na mnie z wielkim szokiem w oczach ma pewno się takiego wyznania z mojej strony nie spodziewał ja w sumie też się tego nie spodziewałem w ogóle od kiedy ja kurwa przepraszam co się ze mną dzieje?

-Dobra nie patrz tak na mnie tymi oczami bo mnie wkurwiasz tylko choć powedz mi gdzieś mieszkasz to cię zaprowadzę do domu.

-C-co ?

-A jak chcesz się dostać do domu w tym stanie skoro ledwie chodzisz ?

Zakłopotał się trochę spuszczając głowę w dół wiedziałem ,że coś jest nie tak ale nie drążyłem tematu dalej.

-M-moge sam iść nie musisz mi pomagać n-naprawdę

-Udowodnij

Powiedziałem w pełni pewny swego ponieważ od razu było widać ,że ledwo się trzyma na nogach.

Spojrzał na mnie ze zdziwieniem po czym zaczął powoli kierować się do przodu dlaczego powoli? Ponieważ kulał na jedną nogę od razu z mimiki jego twarzy można było rozszyfrować jak próbuję ukryć jak go boli jak ta omega mnie wkurwia naprawdę.

-W-widzisz mogę dalej iść s..

Nie dokończył ponieważ chcąc się odwrócić i iść dalej potknął się i prawie dostał by od ziemi niezłego plaskacza lecz byłem szybszy i od razu złapałem go w swoje ramiona

-Dalej chcesz mi powiedzieć ,że ci kurwa nic nie jest hmm ?

Zamilkł nic już więcej nie powiedział bo wiedział ,że mam rację podniósł głowę do góry patrząc na mnie

-W lewo

Powedział tak cicho ,że nawet nie zdołałem usłyszeć

-Co ty tam mamroczesz pod nosem ?

-M-mówię ,że w l-lewo kierunek do mojego domu

Powedział po czym zrobił się tak bardzo czerwony ,że w tym momencie można go by było nazwać burakiem

-Ale zburaczałeś haha

I to był cios w jego serce ponieważ schował łeb w moja klatkę piersiową nie patrząc się już ani oddzywając się do mnie

Podniosłem go jak pannę młodą i zacząłem się kierować w wyznaczoną przez  niego stronę.

-C-co ty robisz ?!!!

-A jak chcesz iść nie mam całego dnia żeby chodzić z tobą kroczek po kroczku

-Ale ja jestem c-ciężki

-Skończ pierdolić głupoty i prowadź

I tak już szliśmy w kompletnej ciszy raz za jakiś czas odezwał się w jakim kierunku mam się kierować a ja tylko szedłem.
Coś czuję ,że ta omega nie za szybko wyjdzie z mojej głowy.

________________
Koniec!

Witam w kolejnym rozdziale! Mam nadzieję ,że wam się spodobał. Jak myślicie Deku zmieni nastawienie do baku po tym jak mu pomógł czy raczej nie jest to nikt ważny ?
Dalszych losów tej dwójki dowiecie się już w następnych rozdziałach!
Buziaki dla was !
Wasza:
ItadorixSukina
❤️❤️❤️

 Jak myślicie Deku zmieni nastawienie do baku po tym jak mu pomógł czy raczej nie jest to nikt ważny ? Dalszych losów tej dwójki dowiecie się już w następnych rozdziałach! Buziaki dla was ! Wasza: ItadorixSukina❤️❤️❤️

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Jesteś mój! Dekubaku(Długo Pisana) Where stories live. Discover now