Rozdział 25

170 10 2
                                    

Pov.Shigaraki

Nie wiem co mi kurwa strzeliło do głowy żeby iść pod teren szkoły i obserwować Izuku ten jebany Dabi ma jakąś obsesję na jego punkcie a ja jak zwykle musiałem się zgodzić.
Niby sam jestem ciekawy jak on teraz wygląda bo przyznam się szczerze że wieki go nie widziałem więc ciekawość mnie trochę bierze.

-I widzisz baku mówiłem ,że nie dadzą sobie ze mną rady haha

Odwróciłem się w stronę głosu jak widać szczęście mi sprzyja bo od razu poznałem go po głosie przyznam aż mi szczena opadła nawet w jednym procencie nie przypominał dawnego siebie był o wiele wyższy był umięśniony i dobrze zbudowany jedyne co to może głos pozostał taki sam lub naprawdę leciutko zmieniony.
Moją uwagę przykuła omega która szła koło niego był o wiele niższy miał szpiczaste błąd włosy i czerwone oczy to na pewno jest jego omega o której mówił Dabi.

-Dobra jebać ukrywanie się najwyżej mi się dostanie albo może coś bardziej interesującego

Zeskoczyłem z murku po czym od razu znalazłem się za ich plecami

-Yo Deku dawno żeśmy się nie widzieli stary przyjacielu

O tak na ten wzrok właśnie czekałem był w kompletnym szoku nie wiedział nawet co ma powiedzieć a mnie się to jak najbardziej spodobało

-Tak wiem wiem jestem bardzo seksowny ale nie bardziej od Dabiego więc zamknij w końcu jadaczke bo ci mucha zaraz do gęby wleci

Zamknął momentalnie po czym jego postura się zmieniła wyprostował się po czym powolnym krokiem zbliżał się do mnie byłem ciekaw co chce zrobić

-Co ty tutaj do cholery robisz Shigaraki ?

-Jak to co małe obchody Dabi mnie poinformował ,że tutaj jesteś więc chciałem zobaczyć tego nowego ciebie

-Najpierw Dabi a teraz ty ? Czego wy kurwa odemnie chcecie idioci

Zacząłem się smiać całą tą sytacją

-Słuchaj kochany sprawa jest bardzo prosta do zrozumienia Dabi chce ciebie ja chcę tą twoją małą omegę nic więcej

Jego oczy zaczęły się świecić palącą czerwienią a kły zaczęły wychodzić z jego ust widać ,że go tym wkurzyłem no cóż nie tak to się miało skończyć ale to było silniejsze odemnie najwyżej zagryziemy się na śmierć,cytując słowa Dabiego "Dopuki nie przestaniesz oddychać walka się nie skończy"
Spojrzałem na omega znajdująca się obok niego próbował załagodzić sytacje ale nic z tego tylko ja i Dabi potrafimy doprowadzić go do takiego stanu z czego się jak najbardziej cieszę.
No to co zaczynamy zabawę.

-Deku jesteśmy na terenie szkoły uspokój się rozumiesz ? Deku !

-Zostaw swojego kochasia nie uważasz że jest dla ciebie złą partią ? Ja zaspokoił bym cię o wiele lepiej od niego

Usłyszałem warknięcie po czym już miałem zostać przez niego ugryziony przez moją nieuwagę  lecz nagle przedemną pojawiła się postać z niebieskiej mgły

-MIAŁEŚ KURWA PROSTE ZADANIE A NAWET TEGO NIE POTRAFISZ ZROBIC DOBRZE

W mgnieniu oka złapał deku mocno za włosy powstrzymując go od ugryzienia mnie po czym odrzucił go w kierunku ściany od której się odbił opadając na ziemię.

-Deku !

Krzyknął ten mały blądyn od razu do niego podbiegając i sprawdzając czy nic mu się nie stało.
Z nadmiaru tej słodyczy aż mi się rzygać zachciało

-Koniec kurwa tego przedstawienia wybacz Deku za tego jebanego idiotę miał cię tylko śledzić lecz jak widać nawet tego nie potrafi

-Hej! Wypraszam sobie

-Zamknij się już ja teraz mówię

Przyznam szczerze ,że jak Dabi się wkurwi jest jeszcze bardziej straszny o ile można być w jego przypadku bardziej

-No Izu mam nadzieję ,że nic ci się nie stało

Powedział podchodząc do niego lecz po chwili omega na niego zawarczała

-Nie pomyliły ci się statusy OMEGO, nie masz prawa na mnie warczeć znaj swoje miejsce głupcze

Chwycił tego małego za włosy po czym uderzył o ścianę przy której się znajdował chłopak od razu odleciał

-T-ty jebany
Deku od razu zaaragował lecz bez skutecznie bo Dabi przytrzymał jego ręke uniemożliwiając atak

-A ty siedź spokojnie bo jeszcze bardziej sobie naruszysz to zgrabne ciałko

Po tych słowach stało się coś czego się totalnie ani ja ani na pewno Izuku nie spodziewaliśmy Dabi chwytając go mocno na krocze zaczął go brutalnie całować nie miał szansy nawet na jaki kolwiek ruch próbował się szarpać lecz bezskutecznie to uderzenie musiało go mocno sparaliżować.
Było słychać tylko ciche jęki i malskanie z ich ust nie powiem aż zachciało mi się dorwać do tej jego omegi bo się trochę podnieciłem ale poczekam jeszcze trochę.

Po dłuższej chwili Dabi zaprzestał czynności patrząc się jak ledwo oddychający Izuku próbuje złapać oddech
Kiedy chciał coś powiedzieć uderzył go w kark powodując utratę przytomności.
Oblizał usta po czym odwrócił się w moją stronę

-I co zadowolony z siebie jesteś ?
Zapytałem

-Jak nigdy dotąd zostawmy ich tutaj są na terenie szkoły więc zaraz ktoś ich znajdzie i zaprowadzi do pielęgniarki a my w tym czasie zbierajmy się stąd

-Jesteś kurwa niemożliwy

-Shi zabawa się zaczyna rozkręcać

_____________________
Koniec !

Jak wam się podoba kolejny rozdział ? Shigaraki z Dabim wkraczają do akcji mam nadzieję że wam się podoba

Czekam na wasze komentarze!

Widziany się już niebawem!
Buziaki
Wasza:
ItadorixSukina
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Jesteś mój! Dekubaku(Długo Pisana) Where stories live. Discover now