6.Słodka tajemnica

Start from the beginning
                                    

-Ty idioto , co wy jej daliście !? Jesteś pojebany! -krzyknęła przechodząca obok mnie blondynka. W jej oczach widziałem pogardę i złość.

Zwykle zareagowałbym na takie słowa ale teraz porostu nie umiałem. To twoja wina - rzuciła podświadomość. To ja doprowadziłem ją do takiego stanu. A nigdy nie miałem takiego zamiaru. Jaki ja jestem głupi ? Przecież nie chciałem zrobić jej krzywdy. Chciałem ją lepiej poznać. Chyba w łóżku. Zaintrygowała mnie i nie lepiła się do mnie jak każda laska. Była niedostępna, pyskata i pewna siebie, przez co jeszcze bardziej mnie do niej przyciągało . Spieprzyłeś sprawę!. Ostatnie co widziałem to bezwładna dziewczyna wynoszona przez jej znajomego. Wyszedłem z szatni i uderzyłem z pięści w ścianę. Muszę wyjść stąd , dowiedzieć się czegoś- pomyślałem. Już po kilku minutach byłem w swoim samochodzie i zastanawiałem się co mam zrobić. Alkohol - jedyne dobre rozwiązanie.

Clary
Słyszałam szepty i dziwne pikanie, które zaczynało mnie denerwować. Widziałam tylko ciemność. Wszystko mnie bolało, najbardziej brzuch. Szepty były coraz głośniejsze. W końcu powieki lecz momentalnie je zamknęłam, gdyż światło strasznie mnie raziło. Otworzyłam je ponownie że w końcu mogłam coś dostrzec.

Poczułam że ktoś ściska moją dłoń. Przekręciłam głowę. Przy łóżku siedziała Kate.

-Jak się czujesz ? -spytała zatroskana.

-Wszystko mnie boli - westchnęłam posyłając jej blady uśmiech.

-Gdyby nie Twój przyjaciel nie wiem co by się stało.. Tak w ogóle nigdy go nie poznałam.. i jak Ci się to stało? - uniosła brew do góry.

-Musiałam coś zjeść - skłamałam. Odnośnie Grega to długa historia , kiedyś Ci opowiem- westchnęłam.

-Kiedy będę mogła stąd wyjść? -szybko zmieniłam temat. Byłam zmieszana , nie wiedziałam czy Greg wspomniał jej o mich lekcjach . Nigdy nie mówiłam mu że moi znajomi nawet rodzina, nie wiedzą, że uprawiam takie brutalne sporty.

-Muszą zrobić Ci dodatkowe badania i będziesz mogła jechać do domu. Cieszę się że nic Ci nie jest. - uścisnęła moją dłoń.

Po jakichś dwóch godzinach miałam zrobione wszystkie badania. Mogłam wracać do domu .

-Gdybyś źle się czuła , przyjedź do szpitala. Bierz do końca tygodnia leki , które Ci przepisałem. Musisz odpoczywać, do końca tygodnia powinnaś zostać w domu, jednak jak będziesz miała wcześniej na tyle sił możesz iść wcześniej do szkoły, tylko daj swojemu organizmowi odpocząć- powiedział lekarz gdy miałam już jechać do domu. Pokiwałam głową i z pomocą mojej siostry wyszłyśmy z sali.

-Zaniosę Twoje rzeczy do samochodu i poczekam tam - oznajmiła, a co pokiwałam jej tylko głową. Na korytarzu siedzieli Sami i Greg , rozmawiając ze sobą . Gdy tylko mnie spostrzegli, od razu zamknęli mnie w żelaznym uścisku.

-Dziękuję, nie wiem co bym bez was zrobiła- wyszeptałam do moich przyjaciół , którzy stale się do mnie tulili.

-Cieszę się że nic Ci nie jest - powiedzieli obydwoje jednocześnie, przez co wybuchliśmy śmiechem.

Nagle ból brzucha się zwiększył, co nie obeszło uwadze blondyna.

-Na pewno dobrze się czujesz ? - podtrzymał mnie za ramie.

-Tak, tylko wszystko mnie jeszcze boli. Muszę odpoczywać - uśmiechnęłam się blado.

-Dobrze , chodźmy więc- oznajmił i wziął mnie na ręce. Nawet nie protestowałam, wiedziałam że nie odpuści.

-Wpadniecie do mnie ? -zapytałam z nadzieją.

-Jasne -odparła Sami a chłopak pokiwał głową i złożył całusa na moim czole.

Pozory myląWhere stories live. Discover now