Rozdział 40: Vegetto, najpotężniejsza fuzja?? Buuhan w opałach, zasadzka Towy!?

23 3 4
                                    


Rozdział 40: Vegetto, najpotężniejsza fuzja?? Buuhan w opałach, zasadzka Towy!?

Wojownik Fuzyjny nareszcie powstał po scaleniu się dwóch innych Saiyan-jinów. Pojawiając się z głośnym okrzykiem "W PORZĄDKU", pokazał uśmiechnięty wyraz twarzy swojemu przeciwnikowi. Różowy wróg zdezaktywował swoją śmiercionośną kulę energii, która miała zostać użyta na osobnikach, którzy starali się dogadać względem fuzji, która ta na szczęście się powiodła. Postać fuzyjna zaczęła na początku rozgrzewać swoje ciało, oczywiście wzbijając się na wysokość swojego oponenta. Zaczął atakować powietrze, sprawdzając swoją mobilność ciała, przy tym także się rozciągając, by nie mieć żadnych zakwasów. Wreszcie dostrzegając, że Buuhan nie miał ustawionej gardy, wymierzając w niego pięścią, posłał w jego stronę bardzo ostry podmuch ki, który rozciął mu policzek. Kenzuran wraz z Altairem oraz Helixem nie mogli uwierzyć, że ta transformacja była tak potężna, tylko teraz byli ciekawi co dalej. Skoro wreszcie Goku i Vegeta się scalili, najwyraźniej nie byli tutaj potrzebni, aczkolwiek Towa oraz jej pomagierzy mogą wrócić w każdej chwili. Cała trójka wzleciała także na wysokość Fuzyjnego Osobnika oraz Różowego Monstrum, lecz ten kiwając negatywnie głową, zamachnął się w tył swoją całą nogą, tworząc kolejną falę powietrznego podmuchu do swoich towarzyszy. Za chwilę skrzyżował ramiona na swojej klatce piersiowej i rzekł do nich, kiedy ci się zatrzymali po zostaniu odrzuceniu w tył:

-Słuchajcie mnie, smarkacze. Ja się zajmę Majin Buu, nie potrzebuje takich słabeuszy do pomocy, a teraz Sio! - mówiąc to, pomachał im dłonią, tak jakby wykonywał gest do kamerdynera by ten już od niego odszedł. Oczywiście Hexowi się to nie podobało i przeczuwał, że najwyraźniej cechy Vegety chyba była zbyt mocne w tej fuzyjnej postaci. Martwy Saiyanin już chciał mu coś powiedzieć, lecz poczuł na swoim barku dłoń Drake'a, który pokiwał tylko negatywnie głową i rzekł w jego stronę:

-To nie będzie zbyt mądra decyzja w twoim życiu, ale On mówi prawdę. Jego moc znacznie wzrosła i nawet jeśli jest na bazowej formie, to wyczuwam od niego większy potencjał niżeli na naszych drugich transformacjach. Można też powiedzieć, że ukrywa trzy czwarte swojej energii, tylko dlatego że jest Saiyaninem i chcę wpierw przetestować nową moc na Buuhanie... - mówiąc to, poczuł jak jego rodak wyszarpuje mu się spod uchwytu. Helix nie godził się na to, nie po to tutaj przybył by nic nie robić, chciał zmierzyć się z potworem przez którego się musiał poświęcić, nie ma zamiaru powtórzyć tego błędu co wtedy! Ogoniasty zbliżając się do swoich pobratymców, rzekł bardziej w stronę swojego Brata Krwi niżeli do Hexa:

-Słuchaj, coś wiadomo na temat Towy. Skoro wiemy, że nasz fuzyjny kolega sobie poradzi, to może udajmy się na poszukiwania jej, co? - to oczywiście był dobry pomysł, ale jeśli nie będą mieli żadnego znaku, to jej tak od zaraz nie znajdą. Za chwilę Saiyanin z medalionem chciał coś powiedzieć, ale przez to że walka o wszechświat się właśnie rozpoczęła, cała trójka mogła dostrzec jaką siłę dysponuje Wojownik złączony z Goku oraz Vegety. Za chwilę wbijając Ultimate Buu w glebę, wszyscy mogli usłyszeć to co powiedział w jego stronę:

-Jak myślisz Majin Buu? Jak powinna nazywać się fuzja Goku i Vegety, hmmm? Myślę że Vegetto będzie brzmiał odpowiednio, co ty na to? - oczywiście mówiąc to, wszyscy inni wokół mogli to usłyszeć i teraz będą mogli go jako tako móc określać oraz nazywać. Trójka Saiyan-jinów przeniosła się do Dende'go oraz Herculesa, który trzymał przerażonego pieseczka, ponieważ na tą chwilę nie byli potrzebni nigdzie, ale nie chcieli także siedzieć w miejscu i nic nie robić. Altair sprawdzając coś na swoim patrolowym zegarku, westchnął pod nosem i nie miał zbyt dobrych wiadomości dla swoich towarzyszy. Głośno chrząkając, by zwrócić na siebie uwagę, żeby tamci przestali patrzeć jak Vegetto radzi sobie ze swoim przeciwnikiem bez spocenia, wypowiedział się w ich stronę:

Kenzuran AdventuresWhere stories live. Discover now