Mal pov*
- Pij! Pij! Pij! Pij! Pij! - krzyczeli moi nowi znajomi na czele z Quinn. W pubie Kierów właśnie trwała kolejna impreza. Piwo lało się strumieniami, narkotyki były w rękach praktycznie co drugiej osoby a dym papierosowy był już tak gęsty, że jak ktoś by tu wszedł mógłby pomyśleć, że się pali.- Wygrałam! - zawołałam rozbijając już pusty kieliszek od trunku, który przed chwilą wypiłam.
- No jestem z Ciebie dumna! Wdałaś się w rodziców! - zaśmiała się moja dziewczyna pochylając się nad blatem i mnie całując.
- Taka ze mnie córeczka mamusi... - zaśmiała się na moje słowa czerwonowłosa milknąć na chwilę. - Jest ok ruda?
- Czego Chemistay od Ciebie chciała?
- A co? Jest moją znajomą.
- Przyjaciółką?
- To wyspa kobieto. Tutaj nie ma przyjaźni.
- Nie znoszę jej.
- Ale co Ty do niej masz?
- Jesteś już taka pijana, że nie używasz już mózgu? Jest beznadziejna.
- Nie mów tak o niej.
- Taka jest prawda wrózeczko. Jest okropna, słaba, beznadziejna i niedozniesienia.
- Nie mów tak o niej.
- Dziwne, że mówisz to takim głosem. W ogóle nie widać jak jesteś pijana.
- Bo wcale tak bardzo nie jestem... Więc pewna tego co mówię i absolutnie poważnie proszę Cię żebyś przestała tak mówić o Evie.
- Zależy Ci na niej bardziej niż na mnie?
- Co Ty oszalałaś?
- Przyznaj to Mal. Przyznaj, że wolisz ją odemnie.
- A czy ona jest moją dziewczyną? Nie wydaje mi się.
- Właśnie. Ja nią jestem. Pamiętaj o tym.
- Ruda nie próbuj mi tu robić ataków zazdrości.
- To nie dawaj mi powodów, żebym je robiła!
- Nie daje. To Ty masz jakieś problemy.
- Nie dajesz? Ciągle o niej mówisz! Cały czas się na nią gapisz, dzisiaj biegłaś za nią przez całą szkołę mimo, że wczoraj ledwo chodziłaś!
- Bo... Chciałam żeby dokończyła zdanie.
- Jakie zdanie?
- Quinn nie będę zdawać Ci relacji z każdej mojej rozmowy.
- Z nią, powinnaś!
- Ogarnij się do cholery jasnej!
- Ja mam się ogarnąć? Przyznaj, że mnie z nią zdradzasz!
- Powaliło Cie?!
- Jestem tego pewna! Przyznaj to po prostu! Będę w stanie Ci wybaczyć, ale przyznaj się! - krzyknęła prawdopodobnie będąc na tyle pijana, że zapomniała, że nie jesteśmy saTme. Ja mimo, że miałam tego świadomość nie miałam zamiaru jej uciszać.
Będzie jeszcze gorzej- Nie. Zdradzam. Cię. Wariatko!
- Po prostu powiedz! Co, lepiej całuję odemnie? Co? Spałaś z nią?
- Ty naprawdę oszalałaś!... Odkąd jesteśmy razem nawet nie spojrzałam na nikogo innego.
- Cały czas to robisz! Cały czas zachowujesz się jak najgorsza dziewczyna na świecie!
CITEȘTI
Co by było jeśli? - Mevie, Carvie, Jonnie, Jaylos itp...
FanfictionOne shoty z nie kanonicznych shipów