353 Days. | Mileven

By xfowlerx

77.4K 4.5K 1.6K

Czasami ciągle ją widzę... Jest moją obsesją. Już nigdy nie zobaczę jej uśmiechu, łez w oczach, krwi cieknące... More

Smutek
Szpital
U Byers'ów
Bezsilność
Spacer
Rozmowa
Wizyta Will'a
Przeprosiny
Wieczór
O mały włos...
W domu
Rozmyślenia
Ucieczka
Znalezienie
Rozczarownie
Szkoła
Nocowanie u Will'a
Halloween
Sny
Typowy dzień
Klif
Komisariat
Wiadomość
Smutki
Decyzje
Obietnice
Plan pomocy
Rodzina El
Śnieżny Bal
Nowy rok
Pierwszy dzień w szkole Jane
Spacer w śniegu
Film
Lodowisko
Troy
Koszmar
Podwójna randka
Salon gier
Impreza Max
Telefon
Mama
"Jesteśmy z tobą"
Nauka jazdy
Kali
Urodziny
Las
Dom
Randka
Koniec roku szkolnego
DRUGA CZĘŚĆ
Far Away From You | Mileven

Nocowanie

1.1K 66 33
By xfowlerx

Właśnie przygotowywałem koce i poduszki na nasze dzisiejsze nocowanie. Każdy miał przynieść coś do jedzenia, więc chociaż część pracy miałem z głowy. Na telewizorze położyłem dwie kasety z filmami, a miski na przekąski ustawiłem na stole. Byłem zadowolony, że tak szybko uwinąłem się ze wszystkim.

- Mike! Przyszła Jane!- krzyknęła Nancy z góry.

- Niech zejdzie na dół!- odpowiedziałem i szybko poprawiłem sobie włosy.

Po chwili zobaczyłem moją dziewczynę schodzącą po schodach. Miała na sobie granatowe spodnie i tego samego koloru bluzę. Na ramieniu wisiała jej torba, a w rękach trzymała paczkę chrupek i butelkę soku. Uśmiechnąłem się do niej i dałem jej buziaka w policzek.

- Przepraszam, że jestem tak wcześnie, ale Hopper musiał stawić się szybko na komisariacie.

- W porządku, chodź, przyniesiemy jeszcze jeden koc i parę poduszek z góry.

Weszliśmy po schodach na górę, skręcając w stronę mojego pokoju. Co z tego, że nie spędzam w nim prawie w ogóle czasu. Podszedłem do łóżka i wziąłem to, czego potrzebowałem i odwróciłem się w stronę El. Stała przy mojej szafie i delikatnie dotykała ręką jej drzwi. Przysunąłem się do niej i złapałem jej drobną rękę.

- Pamiętasz, kiedy musiałam się tu schować i potem płakałam? Przypominały mi się momenty z laboratorium.- w jej oczach zalśniły łzy.

- Och El...- zgarnąłem ją w ciasny uścisk.- Już nigdy tam nie wrócisz.

- Obiecujesz?

- Obiecuję.- poprawiłem jej puszyste włosy, które powoli zaczynały sięgać jej ramion.- A teraz chodźmy, bo zaraz przyjdzie reszta i zaczniemy świetny wieczór!

Po około dziesięciu minutach przyjechał Will z Jonathanem, który poszedł do Nancy, następnie Max i Lucas, a na końcu Dustin. Nasypaliśmy przekąski do misek, a Max włączyła pierwszy film jaki mieliśmy oglądać; "E.T". Wszyscy oglądaliśmy ten film setki razy, ale bardzo chcieliśmy, żeby El go zobaczyła. Co chwilę przyglądałem się mojej dziewczynie, która była totalnie skupiona na fabule. Pod koniec nawet uroniła parę łez, które starłem kciukiem. Następnie włączyłem "Pogromców duchów".

Gdy dochodziła godzina dziesiąta usiedliśmy w kole na podłodze:

- No to co teraz?- zapytał Will.

- Wiem! Prawda czy wyzwanie! Co wy na to?- Max uśmiechnęła się szeroko?

- Jak w to się gra?- zapytała El z widoczną ciekawością w oczach.

- Ktoś wybiera jedną osobę, na przykład ja Dustin'a  i każę mu wybrać prawdę lub wyzwanie Jeżeli wybierze prawdę, zadaję mu pytanie, a jak wyzwanie, to coś wymyślam. Proste?

- Tak.

- No więc Will...- zaczęła Max.- Prawda czy wyzwanie?

- Prawda.

- Podoba ci się ktoś?

-Nie, raczej nie. Dustin, co wybierasz?

- Oczywiście, że wyzwanie!- krzyknął.

- Idź na górę do Nancy i Jonathana i powiedz im, że kochasz Steve'a.- wszyscy wybuchliśmy głośnym śmiechem, a chłopak mruknął coś pod nosem i pokierował się w stronę schodów.

Po chwili wrócił cały czerwony na twarzy:

- Wszedłem jak się całowali, jaki wstyd... Dobra, El. Twoja kolej.

- Wyzwanie.- wzruszyła ramionami.

- Za pomocą swoich mocy przenieś tamten wazon z rogu pokoju.- dziewczyna zrobiła to co powiedział i ułożyła przedmiot na jego nogach.

Z nosa zaczęła cieknąć jej krew, więc sprawnie starłem ją rękawem bluzy. Pograliśmy tak jeszcze może z pół godziny, po czym uznaliśmy, że jest już późno i lepiej się położyć. Dustin położył się na kanapie, Will na fotelu, Lucas razem z Max w rogu pokoju obok siebie pod jednym kocem, a ja wślizgnąłem się do dawnego posłania El. Spojrzałem na dziewczynę, która siedziała na podłodze i patrzyła w jeden punkt.

- Na co czekasz El? No chodź.- podniosłem koc do góry, a ona uśmiechnęła się lekko.

Zajęła miejsce obok mnie, a ja objąłem ją ramieniem. Wtuliła się w moją klatkę piersiową i cicho westchnęła. Zanurzyłem nos w jej włosy i zaciągnąłem się ich zapachem. 

- Dobranoc El.

- Dobranoc Mike.

Mógłbym tak zasypiać codziennie.

-------------------------------------

Może trochę krótki, ale mam nadzieję że ciekawy. Wesołych świąt życzę wszystkim!

Continue Reading

You'll Also Like

4.1K 320 26
Historia dziewczyny, która ma sekret. I księcia, który nieoczekiwanie go poznał. Czy zdradzi go w obliczu dziwnych zdarzeń, do których zaczyna dochod...
5.1K 194 18
Hej! To moja pierwsza książka, więc jak są jakieś niedociągnięcia, to piszcie w komentarzach. Jest to opowiadanie o walentynkach superpaczki. Nie jes...
10.9K 445 39
- Ja też mam uczucia wiesz?? - powiedziałam wkurzona i smutna jednocześnie. Chłopak nic nie odpowiedział tylko patrzył na mnie jak wryty. postanowił...
143K 3.9K 172
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...