Ucieczka

1.6K 105 27
                                    

Parę tygodni wcześniej...

Nie miałam już siły, ale nie mogłam pozwolić na to, żeby moim przyjaciołom stała się krzywda. Wstałam z twardej ławki i zaczęłam iść w stronę demogorgona. Skupiłam na nim całą swoją uwagę. Mike biegł za mną, ale go odepchnęłam. Nie chciałam, żeby coś mu się stało. Powoli czułam, jak coś niszczy mnie od środka. Zaczęłam krzyczeć. W ostatniej chwili odwróciłam głowę i powiedziałam:

- Dobranoc Mike.

Dookoła mnie zrobiło się ciemno. Straciłam przytomność. Ocknęłam się po dłuższym czasie. Byłam na korytarzu szkolnym.. Ale po Drugiej Stronie. Wstałam z ziemi i zaczęłam biec przed siebie. Chciałam, żeby ktoś mnie przytulił.. Najlepiej Mike. Nagle zauważyłam szczeline w ścianie. Zajrzałam przez nią, a moim oczom ukazał się normalny korytarz. Biegli ludzie z laboratorium. Szybko się schowałam. Nie mogłam pozwolić na to, żeby mnie złapali. Gdy zniknęli, postanowiłam przejść przez dziurę. Była za mała. Wiedziałam że muszę użyć moich mocy, chociaż nie miałam na to kompletnie siły. Na szczęście się udało. Opuściłam budynek szkoły i pobiegłam w stronę domu Mike'a. Było tam bardzo dużo samochodów z laboratorium.. Podeszłam bliżej, gdyż nikogo nie było na zewnątrz. Zajrzałam przez okno. Zobaczyłam Mike'a, który siedział na krześle i rozmawiał z tymi ludźmi. Przełknęłam gorzkie łzy. Zauważył mnie. Musiałam uciekać. Jeszcze tego by brakowało, żeby znowu zaczęli więzić mnie w tym podłym miejscu i przeprowadzać różne eksperymenty. Schowałam się w jakiejś dziurze. Widziałam światło latarek. Skuliłam się i cicho łkałam.

- Nie mogła uciec daleko!

Postanowiłam spędzić noc w miejscu, w którym się schroniłam. Na następny dzień ruszyłam biegiem przed siebie. Musiałam oddalić się od miasta. Nie mogłam pozwolić, żeby ktoś mnie znalazł. Tak bardzo pragnęłam teraz znowu być w piwnicy u Mike'a, jeść gofry i po prostu być bezpieczna.

-----------------
5/7
To taki krótki rozdział, który wprowadza do kilku rozdziałowej opowieści o poczynaniach Eleven. Mam nadzieję, że się podoba💖

353 Days. | MilevenWhere stories live. Discover now