Film

1.1K 74 20
                                    

Siedziałem w piwnicy, czytając moją ulubioną książkę. Wreszcie miałem trochę czasu tylko dla siebie, ale i tak brakowało mi towarzystwa mojej dziewczyny. Była niedziela, godzina trzecia po południu. Rodzice pojechali w odwiedziny do ciotki, razem z moimi siostrami, a ja wolałem zostać w domu. Wszystko byłoby w jak najlepszym porządku, ale cisza powoli zaczynała mnie dobijać. Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi, co zdziwiło mnie odrobinę, gdyż nikt nie zapowiadał się z wizytą. Wstałem z kanapy i po schodach udałem się na górę. Gdy przekręciłem zamek, zobaczyłem Eleven. Patrzyła na mnie trochę zawstydzona.

- Cześć Mike. Hopper musiał jechać do pracy. Podwiózł mnie tutaj. Nie przeszkadzam? - zapytała trochę speszona.

- Ty? Nigdy? Wchodź do środka, bo mi jeszcze zamarzniesz. - zaśmiałem się i chwyciłem jej drobną dłoń, ciągnąc ją lekko do środka.

Dziewczyna ściągnęła kurtkę i buty, po czym podążyła za mną do kuchni. Usiadła na krześle przy stole, kiedy ja zacząłem szukać czegoś po szafkach.

- Masz ochotę na gofry? - zapytałem, dobrze znając odpowiedź.

- Tak! - pisnęła radośnie, na co tylko się zaśmiałem.

Przygotowałem deser dodając do niego bitej śmietany i owoców, które akurat były w domu i postanowiłem, że zjemy na dole. Usiedliśmy na kanapie, jedząc i uśmiechając się do siebie. Byliśmy zadowoleni swoim towarzystwem.

- El, chcesz może obejrzeć jakiś film? 

- Możemy. - odparła.

Włączyłem telewizor i szybko w pudełku obok znalazłem jakąś komedię romantyczną. W sumie, czemu nie? Spędzimy miło ten czas. Zająłem miejsce obok mojej dziewczyny i przykryłem nas grubym kocem, gdyż było dosyć chłodno. El przytuliła się do mojego boku, a ja objąłem ją w pasie. Wdychałem zapach jej włosów. Pachniały wanilią, tak uspokajająco. Czułem się dopełniony mając ją przy sobie, tak jakby była częścią mnie. 

Dorośli uważają, że związki między nastolatkami nie są silne i trwałe. A niby jak jest ze mną i El? Czekałem na nią 353 dni, a ona tyle samo tęskniła za mną. Więź między nami jest wyjątkowa, silna, przetrwała już tyle trudnych momentów. Śmiało mogę przyznać, jak bardzo ją kocham i chciałbym ją mieć przy sobie już zawsze. Może niektórzy uznaliby to za zwykłe gadanie, ale tak po prostu jest. Dzięki tej dziewczynie codziennie wstaję z uśmiechem na ustach, serce bije mi szybciej za każdym razem kiedy ją widzę, a gdy jest obok mnie, po plecach przechodzą mi ciarki. Czy to nie jest po prostu miłość?

Tak naprawdę nie wiedziałem kompletnie o czym jest film. Cały czas wpatrywałem się w zaciekawioną twarz El, która w skupieniu obserwowała losy głównych bohaterów. Co jakiś czas uroczo marszczyła nos lub uśmiechała się delikatnie. Objąłem ją mocniej, jakby bojąc się, że zaraz mi zniknie. W końcu dziewczyna podniosła wzrok do góry i tak przez dłuższą chwilę wpatrywaliśmy się w swoje oczy. Pochyliłem się do przodu i delikatnie musnąłem jej usta, uśmiechając się przy tym.

- Kocham cię El. Kocham cię od pierwszej chwili, w której cię zobaczyłem. - pogładziłem delikatnie jej policzek i ponownie pocałowałem jej malinowe usta.

- Ja ciebie też kocham Mike.

Gdy usłyszałem te słowa, poczułem się szczęśliwy jak nigdy dotąd. Pierwszy raz z jej ust usłyszałem tą deklarację, co wprawiło mnie w lekki szok. Dziewczyna była pewna swych uczuć, tak samo jak ja, co było dla mnie najwspanialszą wiadomością. Okryłem nas szczelniej kocem i znowu przytuleni do siebie wróciliśmy do oglądania. Nagle drzwi prowadzące do piwnicy otworzyły się, a my spojrzeliśmy w ich kierunku.

- Mike jadę do Jonathana, chcesz odwiedzić..- widząc nas na kanapie, Nancy uśmiechnęła się lekko. - Oj, przepraszam, nie wiedziałam że El przychodzi.. To ja już pójdę, nie przeszkadzam wam. - wróciła na górę, a my się zaśmialiśmy.

------------------------------------

Zapraszam na drugi rozdział Arcade | Lumax, który pojawił się na moim profilu!


353 Days. | MilevenWhere stories live. Discover now