Dziecko Śmierci

By babyitslukey

60.4K 4.9K 599

Problem Rozwiązania Rozstania Powroty Ból Ukojenie Cierpienie Szczęście Smutek Radość W życiu wszystko się pr... More

Zanim przeczytasz
BOHATEROWIE
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Ogłoszenie!!!
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Libster Awards
Libster Awards #2
Rozdział 24 (bonus ♡)
Przerwa na reklamę xD
Libster Awards #3
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
KONKURSIK ♡♡
TO NIE ROZDZIAŁ ♡
Q&A
Rozdział 31
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40!
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49 (!)
Rozdział 50
Dziecko Śmierci 2
TO NIE ROZDZIAŁ HEHE
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Podziękowania

Rozdział 32

583 65 9
By babyitslukey

-Zabierzcie go stąd! - krzyczę.

-Kochanie, co się stało? - pyta zdezorientowana ciocia.

Nie nie, nic. Tylko twój syn mnie goni i próbuje zrobić ze mnie ćpunkę. No co ty, nic się nie dzieje. Wszystko ok.

*

-Krystian mnie goni!

Patrzą na mnie zdezorientowani.

-Coś w tym złego? - pyta ostrożnie ciocia.

-Yyym tak?! Chce ze mnie zrobić ćpunkę! Weźcie go na odwyk czy coś!

-Kochanie, przecież to taki grzeczny chłopiec - rozczula się ciotka.

-Był dwa lata temu - kończę - W każdym razie weźcie go ode mnie.

POV MIKUSIA POV

-Co?! Wigilia jest dziś?! - pytam.

-Uff, co za szczęście, słuch nie został uszkodzony - ironizuje lekarz.

Nie lubię pana. Bardzo pana nie lubię.

-Bardzo śmieszne. Co za pech, wyczucie czasu siadło na dobre... - odgryzam się.

Leo patrzy na nas, śmiejąc się pod nosem.

-Dziękuję za informację - mówię do lekarza ze sztucznym uśmiechem.

-Nie ma sprawy. Do zobaczenia - mówi i wychodzi.

-Oby nie - odpowiadam.

Leo siada przy mnie. Łapie mnie za rękę.

-Wyjdziesz z tego, jest już bardzo dobrze.
-Nie wyjechałeś? - pytam.

-Jak widać.

-A twoja rodzina? Zepsułam im cały wyjazd...

-Nie, oni pojechali - uśmiecha się - Nie martw się. Nic się nie stało. To nie twoja wina, to był wypadek.

-Ile tu siedzisz?

-No... cały czas od naszego przyjazdu. Zauważ, jaki zbieg okoliczności. Ame była tu ledwo tydzień temu.

Uśmiecham się blado. Wyciągam rękę i biorę z komody obok telefon. Sprawdzam social media, jak Instagram, Facebook, Snapchat i Musical.ly. Wrzucam na ig zdjęcie ze szpitala z dopiskiem "Już niedługo wychodzę! #kocham". Odkładam telefon. Leoś klika coś na swoim laptopie. Po chwili ściąga buty i kładzie się na łóżku obok mnie.

-Gdzie się ryjesz, zboczeńcu? - śmieję się.

-Co chcesz oglądać?

-Nie wiem. A ty?

-Może "Połączenie"? Bardzo wysoka ocena - proponuje.
(Od autorki: bardzo polecam ten film, to chyba mój ulubiony. Jest prześwietny)

-Okey.

Włącza film i zaczynamy oglądać.

POV AMANDA POV

Dzieciaki doprowadzają mnie do szału. Dziewczyny wyrywają sobie lalki, piszcząc w przypływie energii. Sześcioletnia Karolina biega po pokoju, w totalnym wpierdzieleniu połączonym z rozpaczą, krzycząc "Oddawaj Arnoldynę, bo dostaniesz w dupę!!!" do uciekającego przed nią Wiktora, mając przy tym na myśli swoją domową mysz, Arnolda, zwanego Arnoldyną. Krystian robi rozpierdziel w pokoju (a można pomyśleć, że siedemnastolatkowie są już dojrzali) i uczy Kacpra pluć Colą przez okno z ósmego piętra na ludzi...

Brak mi sił.

Dagna płacze, trzymając w ręce oderwaną głowę lalki, a Maciek udaje, że nie pluje na nią herbatą.
Adam znajduje sztuczną szczękę dziadka i straszy nią Jagodę.

-Ciszaa! - krzyczę.

Nagle wszystko ucicha i wzrok wszystkich pada na mnie. Maciek wypluwa resztkę herbaty z buzi na rajstopki Dagny, która zanosi się jeszcze dzikszym płaczem.
Do pokoju wchodzi Monisia.

-Babi mówi, ze jeśt jus ciasto na śtole - wygłasza.

Podchodzę do niej i biorę ją na ręce, wiedząc, co dopiero teraz się będzie działo.
To najgorszy moment wieczoru.

*
Mamy połączenie humoru, nerwicy i chwili w szpitalu.
Podoba się?
Skomentuj!
Nie podoba?
Skomentuj!
Motywejszyns for mi!

NIE DOSTAŁAM JESZCZE PRAC NA KONKURS, A KILKA OSÓB SIĘ ZGŁOSIŁO. TYLKO PRZYPOMINAM (:

Kocham, papa ♡

Continue Reading

You'll Also Like

60.5K 2.7K 31
Cześć! To moja kolejna praca o tej tematyce. Tym razem Hailie ma 12 lat. Na początku książki Shane i Tony mają 16 lat; Dylan 17 lat; Will 24 lata; V...
175K 4.1K 29
Książka opowiada o 14 letniej Julii Miller, która właśnie rozpoczyna swój pierwszy rok w liceum razem ze swoim bratem bliźniakiem Johnatan'em. W tym...
57.4K 3.7K 10
Gdyby ktoś zapytał Jimi, co chciałaby zmienić w swoim życiu, odpowiedziałaby niemal od razu: swoje imię, nadane po ulubionym gitarzyście taty i... ni...