Pozory mylą

By sky_bIuee

1.9M 91.3K 9.6K

Clary aby pozostać w ukochanym mieście, musi zamieszkać z siostrą co wiąże się ze zmianą szkoły. Sądziła że t... More

Prolog
1.Incydent przed szkołą
2.Kumpela i skaza
3.Sparing
4.Z jego strony
5.świetny czas do czasu
6.Słodka tajemnica
7.Back in time
8.Wyrzuty
9.wieczór mocnych wrażeń
10.za głośno..
11.łamigłówka
12. Zmyłka
13. Będę Tęsknić
14.Świetna okazja
15. Rozbłyski
16.Tęskniłaś?
17.Koperta
18. (Nie) Zabawa
19.Troska
20.I'm Sorry /Run Away
21.Wrong call
22.Care
23. "Nie"
24.Czas razem
25.Plan
26. Trudne pytanie
27.Owoce
28.Grzesznicy
29 Popływamy?
30."Nie próbuj mnie utopić"
32.Oddaje
33."Chyba ją zna"
34.Świadomość
35.Sama
36.Miętowy zapach
37.Poszukiwania
38.Cały świat w moich oczach
39.Wszystko jasne
Epilog
<3
Neighbor from hell

31.To już nie aktualne.

30.5K 1.7K 159
By sky_bIuee

Po zabawie w morzu posiedzieliśmy jeszcze jakiś czas nad wodą po czym wróciliśmy do domku.

Słońce powoli chowało się za horyzontem więc stwierdziliśmy że zrobienie grilla jest świetnym pomysłem.

Chłopaki zajęli się rozpalaniem i wynoszeniem napoi a Samancie i mnie zlecili przygotowanie jedzenia.

-Podoba Ci się ? - spytała blondynka, gdy doprawiała piersi z kurczaka.

-Jest świetnie , trochę szaleństwa nigdy nie zaszkodzi - uśmiechnęłam się do dziewczyny.

-Jak tam pomiędzy Tobą a Zaynem ? - spytała po chwili milczenia.

-Nie mogło być lepiej. Jest naprawdę kochany- mimowolnie na moje usta wypłynął szeroki uśmiech. Uśmiech zmniejszył się gdy do mojej głowy dotarły myśli , ze zniszczę to co mamy teraz. Unicestwię jego zaufanie , a nawet rozkruszę siebie w drobny mak.

-Boisz się że go złamiesz. - wypaliła nagle. Spojrzałam na jej przygnębioną twarz.

-Tak - potwierdziłam. -Boje się że będę osobą, która doszczętnie go zniszczy.

-Nie rób tego.

-Łatwo powiedzieć.. Nawet nie wiem co innego mogłabym zrobić. - odparłam bezradna , wzdychając przy tym głośno.

-Widzisz go? - spojrzała za okno w kuchni , przez które można było zobaczyć chłopaków a w tym uśmiechniętego Zayna , który śmiał się z żartu Jace'a.

Pokiwałam głową.

-Już taki nie będzie- kontynuowała. -Znowu stanie się tym zimnym draniem co był w momencie gdy go poznałaś. Kolejny raz zniszczy go dziewczyna. Założę się że było mu ciężko się do Ciebie przekonać, zaufać Ci a pomyśl co będzie po tym jak złamiesz mu serce. Wtedy znienawidzi Cię tak bardzo że sama będziesz się za to obwiniać. A wież mi rozwalisz go w drobny mak . Gołym okiem można zauważyć jak ważna dla niego jesteś.

Stałam nie wiedząc co odpowiedzieć. Mój wzrok był w nim utkwiony i nie mogłam przestać mu się przyglądać jak bardzo szczęśliwy on jest.

-Nie wiem co mam zrobić - wzruszyłam ramionami odwracając do niej swój wzrok.

-Po prostu nie rób tego co planujesz zrobić. Poczekaj i mu powiedz ale zdecydowanie nie całuj Grega.

-Ale..

-Żadnego ale.. - przetarła twarz dłońmi. -Po prostu tego nie rób. Później będziesz mi za to dziękować.

-Zastanowię się. - odparłam odwracając się aby wynieść na zewnątrz rzeczy na grilla.

-Nie , napisz teraz do Grega ze nie potrzebujesz jego pomocy, że to nie aktualne.

-Później.- odparłam chcąc ją zbyć.

-Nie. Zrobisz to teraz gdy ja tu jestem.

-Za chwilę.

-Clary! Po co z tym zwlekasz to tylko chwila. Napisz mu. -skrzyżowała ramiona na piersi. -Teraz. -dodała gdy nic nie robiłam.

Z westchnieniem wyciągnęłam telefon z kieszeni i weszłam w wiadomości z Gregiem.

Dzięki za pomoc ale to o co ostatnio Cię prosiłam jest już nieaktualne. Przepraszam :(

Chwilę miałam wątpliwości ale nacisnęłam wyślij.

-Zadowolona ?- podałam telefon blondynce , która spojrzała na to co napisałam. Na jej ustach pojawił się szeroki uśmiech.

-Jestem z Ciebie dumna. W nagrodzie możemy porządnie poszaleć - oddała mi telefon , który za wibrował w mojej dłoni.

Cieszę się że przyszłaś po rozum do głowy. Wpadnij na halę po weekendzie to trochę się zrelaksujesz i pogadamy o tym co Cię dręczy. Nie przyjmuje odmowy. ;)

Kąciki moich ust powędrowały do góry.

-Co napisał? -spytała Sami.

-Chce żebym skopała mu dupę po weekendzie. - odparłam chowając telefon do kieszeni.

-To mu skopiesz .- odparła uśmiechając się.

-Tak ale najpierw muszę się porządnie zabawić i zrelaksować. - wzięłam w dłonie miskę z jedzeniem.

-Nawet nie myśl że pozwolę Ci zalać się w cztery litery. Jesteś teraz pod moją opieką. - poklepała mnie po ramieniu.

-A kto był wcześniej? 

-Jace . - odparła wzruszając ramionami. -A skoro wyjechał , to przekazał mi te obowiązki.

-Serio? -spytałam z jękiem.

-Co ? - popatrzyła na mnie zdziwiona.

-Powiedział Ci ! - odparłam z rozdrażnieniem.

-Masz na myśli jaka z Ciebie była zawodniczka. Owszem powiedział mi. -zaśmiała się. -Nie wieże że byłaś zdolna wypić aż 10 szotów pod rząd i nadal trzymać się na nogach.- wyszeptała pod nosem ale i tak to usłyszałam.

-To okrojona wersja - odparłam z lekkim uśmiechem.

-Co ? To ile było tak naprawdę? -spytała z przekąsem.

-Doszłam do jakichś 16, pewnie dałabym radę więcej ale wódka się skończyła a potem nie powtarzałam tego wyczynu -rzuciłam przez ramię wychodząc na zewnątrz.

***

Siedzieliśmy na fotelach , które chłopacy postanowili przynieść z salonu. Sączyłam już drugie piwo a nadal byłam trzeźwa jak pień.

Chłopacy wypili już trochę więcej więc dopisywał im humor.

Jace opowiadał o śmiesznej sytuacji która przydarzyła się Alecowi.

-Zagrajmy w coś. - orzekł Zayn , który trzymał mnie na kolanach.

-W co ? - zapytał Alec , który widocznie miał dość słuchania opowieści Jace'a na jego temat.

-Kojarzycie grę w której pijecie szota, kiedy ktoś powie że czegoś nie robił a wy tak?- spytał szatyn.

-Pewnie, zagrajmy. - wykrzyknął Jace , wstając na równe nogi tylko po to aby przynieść butelkę wódki i kieliszki.

-O nie - jęknęła Samatha, przenosząc swój wzrok na mnie. Na moich ustach pojawił się uśmiech. Puściłam jej oczko , na co tylko przewróciła oczami.

-Chodź kochanie- Zayn wyszeptał mi do ucha po czym usiadł na tarasie tak że opierał się o fotel za nami. Pociągnął mnie na kolana tak że bokiem przytulałam się do jego piersi.

Pocałował mnie w szyję odgarniając przy tym moje włosy. Uśmiechnęłam się do niego delikatnie ,na co odpowiedział mi tym samym.

-Dobra , ja zaczynam! -krzyknął Jace siadając obok mnie i Zayna.

-Całowałem się z facetem. - uśmiechnął się szeroko , więc wraz z Sami a nawet Aleckiem musieliśmy wypić po szocie. Oczywiście nie obeszło się bez pytań do chłopaka z kim to robił.

-Kąpałam się nago w morzu- powiedziała blondynka , gdy wybiła jej kolej. Tym razem nie musiałam pić ponieważ nigdy tego nie robiłam. Każdy z chłopaków napił się. Oczywiście że to robili.

Wypiłam już dobre 13 szotów i nadal dobrze się trzymałam choć widziałam jak Samantha patrzy na mnie ostrzegawczym spojrzeniem mimo tego że była już bardzo pijana i śmiała się co chwilę. Odpowiedzi były przeróżne , jedne rzeczy dotyczyły rzeczy , które przydarzyły się w naszym życiu ale oczywiście nie obeszło się bez tych o kontekście seksualnym.

-Nie jestem prawiczkiem ! - ogłosił dumnie Alec , wznosząc do góry kieliszek wypełniony bezbarwną cieczą.

Wszyscy zaczęli się z niego śmiać , gdyż oczywiście w końcu ktoś musiał to powiedzieć. Każdy napił się z wyjątkiem mnie, kiedy ja spoglądałam na szkło trzymane w dłoni.

-Czemu nie pijesz kochanie ? -wymruczał mi do ucha szatyn składając pocałunek za moim uchem aż przeszły mnie przyjemne dreszcze.

-Bo nie muszę- wyszeptałam obracając do niego głowę.

Na początku jego brwi się zmarszczyły a potem jego oczy zaświeciły jak bożonarodzeniowe lampki, gdy uświadomił sobie co to oznacza. Jabłko adama , poruszyło się gdy przełknął ślinę.

-Czy T-ty ? - spytał patrząc prosto w moje oczy.

-Tak - odpowiedziałam zanim dokończył.

-Pierwszy raz doszłaś przez mnie ? - wymruczał do mojego ucha. Jego dłonie zacisnęły się na moich biodrach i mogłam wyczuć że przyciąga mnie bliżej siebie.

-T-tak - odpowiedziałam uprzednio odchrząkając.

Na jego ustach pojawił się szarmancki uśmiech, przez który zrobiło mi się strasznie gorąco.

-To dobrze.. Tylko ja będę mógł doprowadzać Cię do szczytu - wymruczał mi do ucha. -I to moje imię będziesz jęczeć gdy będziesz dochodzić- przygryzł płatek mojego ucha. W brzuchu poczułam stado motyli a w ustach miałam dosłowną susze.

-Zayn , proszę..- wyjęczałam cicho zamykając oczy gdy składał drobne pocałunki na mojej szyi.

-Tak skarbie ? - wymruczał i mogłam usłyszeć zadowolenie w jego głosie.

-Doprowadzasz mnie do szaleństwa - moje dłonie zacisnęły się na jego koszulce gdy zassał skórę w moim wrażliwym miejscu.

-Dlaczego? - kontynuował swoją grę, która sprawiała mi samą przyjemność.

-Bo sprawiasz że mam ochotę abyś to był Ty- wymruczałam. Dotyk jego cudnych ust momentalnie zniknął więc otworzyłam oczy , które nie wiem kiedy nawet zamknęłam.

-Na prawdę?

-Tak , na prawdę - odparłam patrząc mu przy tym prosto w oczy.

Continue Reading

You'll Also Like

53.7K 1.6K 46
Mitchie Torres od zawsze kochała taniec ponad wszystko. Razem z dwójką swoich najlepszych przyjaciół, Moosem i Mackenzie uczęszcza do studia ,,to dan...
68.7K 4.5K 34
"Jeśli kochasz dwie osoby naraz i nie możesz się zdecydować, którą wybrać, wybierz tę drugą, bo gdybyś naprawdę kochał tę pierwszą, nikt inny by się...
178K 4.2K 29
Książka opowiada o 14 letniej Julii Miller, która właśnie rozpoczyna swój pierwszy rok w liceum razem ze swoim bratem bliźniakiem Johnatan'em. W tym...
42.1K 2.7K 27
Niektóre sytuacje nie pozwolą Ci normalnie żyć. Co powiesz na odwet? Bo życie nie daje kolejnych szans... KOPIOWANIE CAŁEJ LUB CZĘŚCI TREŚCI ZABRON...