Nie zostawiaj mnie, kochanie

By _Show_You_World_

34.1K 2.5K 26

Lavena i Lando od samego początku byli tylko przyjaciółmi. Ale i to się zawsze zmienia, prawda? More

przedstawienie postaci
prolog
rozdział 1
rozdział 2
rozdział 3
rozdział 4
rozdział 5
rozdział 6
rozdział 7
rozdział 8
rozdział 9
rozdział 10
rozdział 11
rozdział 12
rozdział 13
rozdział 14
rozdział 15
rozdział 16
rozdział 17
rozdział 18
rozdział 19
rozdział 20
rozdział 21
rozdział 22
rozdział 23
rozdział 24
rozdział 25
rozdział 26
rozdział 27
rozdział 28
rozdział 29
rozdział 30
rozdział 31
rozdział 32
rozdział 33
rozdział 34
rozdział 35
rozdział 36
rozdział 37
rozdział 38
rozdział 39
rozdział 40
rozdział 41
rozdział 42
rozdział 43
rozdział 44
rozdział 45
rozdział 46
rozdział 47
rozdział 48
rozdział 50
rozdział 51
rozdział 52
rozdział 53
rozdział 54
rozdział 55
rozdział 56
rozdział 57
rozdział 58
rozdział 59
rozdział 60
rozdział 61
rozdział 62
rozdział 63
rozdział 64
rozdział 65
rozdział 66
rozdział 67
rozdział 68
rozdział 69
rozdział 70
rozdział 71
rozdział 72
rozdział 73
rozdział 74
rozdział 75
rozdział 76
rozdział 77
rozdział 78
rozdział 79
rozdział 80
rozdział 81
rozdział 82
rozdział 83
rozdział 84
rozdział 85
rozdział 86
rozdział 87
rozdział 88
rozdział 89
rozdział 90
rozdział 91
rozdział 92
rozdział 93
rozdział 94
rozdział 95
rozdział 96
rozdział 97
rozdział 98
rozdział 99
rozdział 100
rozdział 101
rozdział 102
rozdział 103
rozdział 104
rozdział 105
rozdział 106
rozdział 107
rozdział 108
rozdział 109
rozdział 110
rozdział 111
rozdział 112
rozdział 113
rozdział 114
rozdział 115

rozdział 49

260 17 0
By _Show_You_World_

Podróżowanie miało to do siebie, że przez większość czasu czuło się zmęczenie, szczególnie gdy te podróże odbywały się co kilka dni, przeplatając się z pracą. Wiele osób na to narzekało, a Lavena i Lando wcale nie byli wyjątkami. Ale czy cokolwiek by zmienili w swoim dotychczasowym życiu? Na to pytanie sami nie znali odpowiedzi, ale ona wcale nie była im wtedy potrzebna.

Przemierzając przez puste korytarze hotelu, wraz z kilkoma innymi kierowcami i pracownikami, czuli się dobrze. Pomijając tamto zmęczenie i chęć położenia się już spać. Dwójka przyjaciół była jednak tamtym wyjątkiem. Szli na końcu. Ciągnąc za sobą swoje niewielkie walizki. Co chwilę się szturchając i śmiejąc pod nosem. Nikt nawet nie zwracał już na nich uwagi, dając im czas tylko dla siebie, choć mieli go od groma.

- Odnoszę wrażenie, jakbyśmy tylko my mieli dobry humor. - stwierdziła Lavena, nachylając się specjalnie w stronę przyjaciela. Nie oderwała jednak wzroku od pozostałych.

- Bo chyba tak jest, Lena. Spójrz tylko na nich. - powiedział Lando, po czym wskazał na idących przed nimi ludzi. Nachylił się nad nią bardziej, zaczynając szeptać. - Ofiary. Zmęczone podróżą są jak łatwy kąsek dla drapieżników. Wystarczy chwila, by zakończyły swój martwy żywot i stały się pożywieniem dla innych zwierząt.

- I mam uwierzyć, że ty jesteś tym drapieżnikiem? - zaśmiała się, patrząc na niego wyraźnie rozbawiona. On jednak nie przejął się tamtą uwagą, tylko objął ją nagle ramieniem.

- My jesteśmy, Lena. My jesteśmy drapieżnikami. - wyszeptał, patrząc na nią z jakąś dumą. Bawiło ją to.

- Ty to raczej uroczy kotek jesteś, któremu pazury się jeszcze nie wykształciły właściwie. - stwierdziła ze śmiechem, na co odsunął się od niej oburzony. Położył dłoń na piersi, jakby urażony tamtymi słowami.

- No wiesz ty co?

- Mówię, jak jest. - oznajmiła, wzruszając ramionami. Prędko podeszła do odpowiednich drzwi, ściskając w dłoni kluczyki. - To chyba nasz pokój.

- Po czym wywnioskowałaś? - zagadnął, ciekawy, skąd w ogóle o tym wiedziała. On sam nie do końca zwracał na to uwagę, miał od tego przecież ją.

- Yyy... Ma ten sam numer, co zawieszka przy kluczykach. Plus, recepcjonistka mówiła. Widać, jak słuchałeś.

- Miałem lepsze rzeczy do roboty, niż słuchanie recepcjonistki. - stwierdził Lando, jak gdyby nigdy nic, wzruszając ramionami. Lavena odwróciła się do niego nagle, marszcząc brwi.

- Więc co tak bardzo zajmowało twoją głowę, co? - spytała, ciekawa jego odpowiedzi. O tamtej porze, w jego towarzystwie i zmęczeniem, które ich ogarniało, mogła spodziewać się z jego strony każdej możliwej odpowiedzi.

- Ty.

- No tak, mogłam się domyślić. - westchnęła, kręcąc głową sama do siebie. Zaśmiała się jednak pod nosem, bo mimo wszystko zrobiło się jej miło, że o niej myślał. - Chodź. Im szybciej się położysz spać, tym krócej będę musiała słuchać twoich głupot.

- Odezwała się. - mruknął, przepuszczając ją w drzwiach. Szturchnął ją jednak, nie zamierzając tak tego zostawiać. - Jesteś strasznie wredna. Nie masz tych dni?

- Być może mam. Co ci do tego? - odparła, nie zwracając jakiejś szczególnej uwagi na jego słowa. Rozmawiała z nim na przeróżne tematy i żaden już jej nawet nie zaskakiwał. - Ja idę skorzystać, a ty tu się ogarnij. Tylko bez wygłupów.

- Tylko się pośpiesz! Nie chcę zmarznąć, jak będę na ciebie czekać w łóżku. - powiedział, ściągając z siebie koszulkę dla demonstracji. Mówił to wszystko specjalnie, tylko po to, by ją podenerwować, co skutecznie mu wychodziło.

- O mój Boże! Z kim ja żyję?

W odpowiedzi Lavena usłyszała za sobą jego głośny śmiech, który uwielbiała, a który tak bardzo doprowadzał ją do szału w tamtym momencie.

~*~

Trudno było ukryć, że ulice Tokio były zaludnione, ale nikomu to wtedy nie przeszkadzało. Lando stał na uboczu, obserwując ludzi dookoła, gdy nagle poczuł dłoń wślizgującą się w tą jego. Od razu odwrócił się w odpowiednią stronę, uśmiechając się szeroko na widok Laveny, która wreszcie do niego dołączyła i to nie z byle czym.

- Widziałam, że chciałeś, więc... Proszę bardzo.

- No i jak ja mam cię nie kochać, co? - spytał, odbierając od niej ów precla. Jego oczy wręcz świeciły z ekscytacji, co dodawało mu uroku.

- Lubię uszczęśliwiać ludzi. W szczególności ciebie. - odparła Lavena niewinnie, uśmiechając się na jego widok. Uwielbiała go w takiej euforii i zadowoleniu. - Idziemy dalej?

Lando pokiwał głową, nie zdolny nic powiedzieć przez precla, którego właśnie jadł. Lena skwitowała to tylko cichym śmiechem, po czym ścisnęła jego dłoń i pociągnęła w jakimś kierunku. Szli przez chwilę w ciszy - on też co chwilę wkładał jej kawałek precla do ust, na co za każdym razem śmiała się pod nosem. I wreszcie też doszli do Shibuya Crossing, czyli najbardziej ruchliwego przejścia dla pieszych na świecie. Rozejrzeli się wokoło, po czym zerknęli na siebie, przypominając sobie, ile tak naprawdę przewijało się tam wtedy ludzi.

- Idziemy?

- Najpierw focia.

Nim Lando zdążył się zorientować, Lavena chwyciła aparat w dłonie i nakierowała na niego obiektyw. Pstryknęła mu kilka fotek, uśmiechając się przy tym niewinnie. Zaraz znów złapała jego dłoń i, widząc, że zapaliło się dla nich zielone światło, a ludzie zaczęli przechodzić, natychmiast pociągnęła go za sobą. Lando zaśmiał się tylko, dając się jej ciągnąć. Nie potrafił jej wtedy odmówić, widział, jak bardzo świeciły się jej oczy, gdy patrzyła na wszystko z fascynacją.

I bardzo podobał mu się tamten widok.

~*~

landonorris: Cześć Tokio 🇯🇵

Polubienia: lav.lena.ravatel, norris.content i 529 463 inne osoby

Zobacz wszystkie komentarze: 1 313

lnfour: 📸

lav.lena.ravatel: Widok szczęśliwego Lando to mój ulubiony widok 😍❤️
^landonorris: ❤️❤️❤️

sachafenestraz: Chyba moja kolejna praca 📸

~*~

lav.lena.ravatel: Uwielbiam Tokio 🇯🇵😇

Polubienia: landonorris, charles_leclerc i 842 252 inne osoby

Zobacz wszystkie komentarze: 341

landonorris: Wyglądasz seksownie, kochanie 🔥
^lav.lena.ravatel: Dzięki, słodziaku 😘❤️

riabish: Podobają mi się te spodnie na 3 zdjęciu 😂
^lav.lena.ravatel: Mnie też, bardzo 😂😂

lilymhe: Kochanie ❤️
^lav.lena.ravatel: Skarbie ❤️

maxfewtrell: City girl 😍
^lav.lena.ravatel: Yesssss 😎

charles_leclerc: Oszałamiająca 😘
^lav.lena.ravatel: Dziękuję! ❤️

carlossainz55: Urocza 🍯
^lav.lena.ravatel: Dziękować uprzejmie ❤️

seth_ravatel: Bądź odlotowy, mały hipisie ✌️
^lav.lena.ravatel: Ty także, duży hipisie 😂
^lav.lena.ravatel: Co ci odwala Seth? 😂😂
^seth_ravatel: Mnie? Nic 🤪 skąd ten pomysł?

liv_ravatel: Jesteś pięknym rodzajem szaleństwa 🤪
^lav.lena.ravatel: Umm... Dzięki Liv? ❤️

kellypiquet: Super fotki 😍
^lav.lena.ravatel: Dziękuję ślicznie 😘

francisca.cgomes: Wyglądasz świetnie 😍
^lav.lena.ravatel: Oj wiem 😂 dziękuję ❤️

danielricciardo: Wow 😎
^lav.lena.ravatel: 😎❤️😎

Continue Reading

You'll Also Like

27.3K 1K 40
🍀Gdy po zakończeniu wojny, Hermiona Granger postanawia wrócić do Hogwartu na powtórzenie siódmej klasy i mimo zastrzeżeń przyjaciółki i chłopaka, mi...
2M 39.4K 89
❝ 𝘪 𝘱𝘳𝘰𝘮𝘪𝘴𝘦 𝘪 𝘸𝘪𝘭𝘭 𝘤𝘩𝘦𝘳𝘪𝘴𝘩 𝘺𝘰𝘶 𝘦𝘷𝘦𝘳𝘺 𝘥𝘢𝘺 𝘧𝘰𝘳 𝘵𝘩𝘦 𝘳𝘦𝘴𝘵 𝘰𝘧 𝘮𝘺 𝘭𝘪𝘧𝘦. ❞ -------------------- Being the s...
88.9K 3.1K 48
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
3.6K 99 5
Mam na imię Julia. Prawie wszyscy widzą we mnie grzeczną, pilną uczennicą drugiej klasy liceum, ale pozory mylą, czego jestem przykładem. Od lat fasc...