47. Plum!

267 17 13
                                    

Elena

Na koniec Alek przedstawił mnie swojemu bratu, który od samego początku trzyma się z tyłu. Jest równie przystojny co brunet, tylko włosy ma jaśniejsze. Taki ciemny blond. Jego jasne oczy tak podobne do Alka, obserwują mnie uważnie, aż za bardzo. Pierwsza się przywitałam, bo poczułam się niekomfortowo w jego towarzystwie.

  - Miło poznać. Elena jestem. - wyciągnęłam do niego rękę. Chłopak uścisnął moją dłoń, ale nie odezwał się od razu. Jakby się zastanawiał.
  - Mi... również. - wychrypiał. - Leon. - zrobiło się trochę niezręcznie, więc Alek wziął mnie za rękę i poprowadził na taras, gdzie wszyscy już się zebrali.
  - Mamy nadzieję, że jesteś głodna, Eleno. - uśmiechnęła się mama bruneta.
  - Przyznać muszę, że troszkę tak.
  - Dużo nam Alek, o tobie opowiadał. - zawstydziłam się.

I od tego się zaczęło. Nie czuję się źle, bo jego rodzice i szwagier są dla mnie bardzo mili, tylko jego siostra, zadaje dziwne pytania.

  - Jak często robisz sobie trwałą? - uśmiechnęłam się lekko.
  - To moje naturalne włosy. - prychnęła.
  - A ile masz wzrostu?
  - Dokładnie 152.
  - A co to ma do rzeczy? - uniósł się Alek.
  - Jest za niska dla ciebie.
  - Liw. - zawarczał jej mąż, ale ona go zignorowała.
  - To ponad 40 centymetrów różnicy.
  - Kupię jej drabinę. - wysyczał brunet.
  - Alek, proszę... - szepnęłam chwytając jego dłoń pod stołem. Puścił moją rękę, ale tylko po to, żeby przybliżyć się do mnie i położyć ją na oparciu mojego krzesła, po czym zaczął mnie smyrać po ramieniu.
  - Jak to mówiła moja babcia... - zaczął ich tata mrugając do mnie. - ...w łóżku ta różnica w ogóle nie przeszkadza. - poczułam, jak Alek się spiął, a ja opuściłam głowę z zawstydzenia.
  - Ad. - pacnęła go żona.
  - No co? Ty też za wysoka to nie jesteś, a jakoś daję sobie radę.
  - Przepraszam cię, Elenko, za niego. - złapała mnie za rękę. - Niestety u nas to normalne.
  - Dlatego nie ma za co, przepraszać. - uśmiechnęłam się.
  - Pokaż mi swój indeks. - brunetka wyciągnęła do mnie rękę przez stół.
  - Liwia. - syknął Alek.
  - No co? Ciekawa jestem. - podałam jej go.
  - I co? Same piątki i czwórki. - skomentował jej mąż. - Zadowolona?
  - Nie jesteś z Łodzi. - stwierdziła, drugi raz ignorując męża.
  - Nie. Pochodzę z Radomia. - męczy mnie już to przesłuchanie, ale nadal spokojnie odpowiadam na pytania. Nie mam nic do ukrycia. No prawie...
  - A masz rodzeństwo? - dosłownie strzela tymi pytaniami, jak z karabinu.
  - Nie. Jestem jedynaczką.
  - Czym zajmują się twoi rodzice? Auć! - nagle złapała się chyba za nogę i spojrzała z gniewem na brata bliźniaka, który siedzi obok niej i kończy jeść karkówkę. - Jeśli jeszcze raz mnie kopniesz, wbiję ci widelec w kolano. - syczy, ale on w ogóle się nie przejął.
  - Mama zmarła, gdy miałam 15 lat, a z tatą nie utrzymuję kontaktów, od kiedy przeniosłam się do Łodzi.
  - Dlaczego? - wzięłam głębszy wdech.
  - Zostawił nas, gdy mama była bardzo chora, a gdy zmarła, przygarnął mnie bo musiał. - Alek spojrzał na mnie z troską. - Jak tylko ukończyłam 18 lat, wyprowadziłam się i przyjechałam na studia w Łodzi.
  - A kiedy masz urodziny? - zapytała ich mama.
  - W Mikołajki, 6 grudnia. - uśmiechnęłam się.
  - Naprawdę? - bardzo się zdziwiła i spojrzała na męża. - Niesamowite. Alek ma urodziny miesiąc później, 6 stycznia.
  - Ale Elena jest młodsza ode mnie, o trzy lata.
  - I 11 miesięcy. - prychnęła brunetka.
  - Słyszałaś? - wstał jej mąż. - Chyba Oli płacze.
  - Nie, nic nie słyszę.
  - Chodź, sprawdzimy. - wyciągnął do niej rękę.
  - Ty się dobrze czujesz? - popukała się po czole palcem. - Przecież mamy dzwiękoszczelny pokój.
  - Na górę, ale to już. - wywarczał cichutko jej do ucha.

Wstała i poszła z mężem na górę, a ja nieznacznie odetchnęłam z ulgą. Przez to wszystko zrobiło się jakoś niezręcznie, ale za chwilkę tą atmosferę uratowała mama bruneta. Tym razem słuchałam opowieści o nim i o reszcie rodziny. Rozluźniłam się i dobrze bawiłam, nawet jak po jakiejś dłuższej chwili wróciła jego siostra z mężem i nie odzywała się już do mnie końca kolacji.

Ich Życie: 1# AleksyWhere stories live. Discover now