21. Zapomnij, o niej.

220 14 8
                                    

Aleksy

Nie mam pojęcia, jak mogłem tak spierdolić sobie życie. Ani Liw, ani Aurelia się do mnie nie odzywają od soboty. O obie martwię się tak samo, bo Auri jest w Koszalinie, a Liw... na wagarach. Na dodatek nie odbiera ode mnie telefonów.

Co ona wyprawia? Czy juz zawsze taka będzie? Czy to tylko okres jakieś buntu?

Oszaleję przez nią lub osiwieję, bez kitu.

Owszem, zasłużyłem sobie na policzek, ktory był początkiem tej masakry, ale naprawdę cierpię, kiedy ona się tak na mnie mści. Od Leo od razu odebrała telefon, a mnie nadal traktuje, jak powietrze. Nawet nasz aniołek zaczyna mieć nerwy, że nie jest tak jak zawsze.

~ Dobrze... ale to jest ostatni raz, jak ci odpuszczamy wagary. Jutro masz już się pojawić w szkole. - rozłączył się.

  - Dlaczego jej odpuściłeś? - pytam zły.
  - Nie przyszła, bo nie chce widzieć się z Jeremim. Z resztą... czy ty nie słyszysz tych wszystkich plotek? Cała szkoła żyje ich rozstaniem. - kurwa...
  - Myślisz, że do jutra przestaną?
  - Raczej nie, ale można ją na to jakoś przygotować.
  - No tak...

Co chwila zaglądam do telefonu, sprawdzając, czy mam jakąkolwiek odpowiedzi od Auri, ale nadal cisza. Od wczoraj próbuję się do niej dodzwonić, ale ona nie odbiera. Czy one się zmówiły? Chociaż Liw nigdy się nie wtrącała w mój związek z Aurelią. Raczej mnie wspierała.

Znów wybieram do niej numer, ale tym razem mnie odrzuca, tak jak Liw. Po chwili jednak dostaję wiadomość od niej.

Aurelia: Przestań bombardować mnie telefonami. Będę chciała, to się do ciebie odezwę. Na razie nadal jestem wściekła, za to co zrobiłeś Liw. 

Ja: Ale kochasz mnie nadal?

Aurelia: Kocham.

  - No jakoś tego nie czuję. - szepnąłem do siebie chowając telefon do kieszeni spodni.

Już do końca dnia się do mnie nie odezwała. Dlatego wieczorem udałem się na trening z Maksem. Muszę się porządnie na czymś wyżyć, bi naprawdę oszaleję!

Aurelia

Dzisiaj w szkole, była jakaś masakra. Robiłam co mogłam, żeby unikać Daniela, ale on mi tego nie ułatwiał. Ciągle pojawiał się tam, gdzie siedziałam z Klaudią. Nie mam pojęcia, czy ktoś jeszcze widział ten pocałunek, ale nikt nic się nie odzywa na ten temat. Nawet nie zaczepiali mnie, że prawie w ogóle nie rozmawiałam z Danio. Wszystko niby było normalnie, jak dotychczas, ale nie było. Ciągle czułam na sobie wzrok blondyna, przez co wyrzuty sumienia, aż skręcały mnie od środka.

Nie miałam też odwagi napisać, jak zwykle do Alka, więc wszystko zwaliłam na historię Liwki. Nigdy mu nie powiem, co się wydarzyło, bo boję się jak on zareaguje i co zrobi. Chyba pierwszy raz się cieszę, że nie przyjedzie teraz do mnie. Czuję się jak złodziej lub bandyta, który boi się że go złapią. A co najgorsze, wsypać mnie może jakiś świadek lub sama ofiara. Już nawet gadam, jak potrzaskana.

Mam nadzieję, że za jakiś czas Daniel odpuści i znów będzie normalnie między nami, bo się wykończę.

Aleksy

Na następny dzień, ze zniecierpliwieniem czekałem na moją siostrzyczkę w szkole. Nie chciałem, żeby opuszczała lekcje, bo rodzice jeszcze bardziej mogliby się na nią wściec. Niestety plotki po szkole zaczęły, aż wrzeć, kiedy się pojawiła, ale ona widać znosi to bardzo dobrze.

Ich Życie: 1# AleksyWhere stories live. Discover now