Rozdział 21

3.5K 179 61
                                    

Pov Harry:

- Na brodę Merlina. Sądzę, że masz przesrane jeśli to prawda. No dobra. A więc...zaczęło się właściwie od tego, że bez ostrzeżenia podleciałeś do mojej siostry i ją pocałowałeś. Później zacząłeś krzyczeć, jak to bardzo ją kochasz i składałeś jej obietnice, że rzucisz się w ogień dla niej.

- Kurwa, aż tak? – Zapytałem zmartwiony.

- Harry, jeśli myślisz, że to było złe, to posłuchaj dalej. Zabrałeś ją na parkiet i zacząłeś jakiś dziki taniec. Rozpiąłeś koszulą po czym ją ściągnąłeś i wymachiwałeś nią nad głową, tą koszulą, a Ginny zachowywała się, jakby to wszystko było normalne. Znowu wykrzykiwałeś jak bardzo ją wielbisz. Mówiłeś na nią ,,moja pani". Po około godzinie zaciągnąłeś ją w jakiś kąt i zacząłeś całować. Nie byłoby w tym nic złego, gdybyś nie lizał ją po szyi obojczykach. A Gin nawet nie protestowała! Wziąłeś ją na ręce i położyłeś na stół, po czym na nią wszedłeś i zacząłeś rozbierać. Zachowywałeś się jak odurzony! W końcu McGonagall zainterweniowała i kazała wam zejść. Harry, ty chciałeś zrobić TO z nią w miejscu publicznym! Wreszcie wziąłeś ją na plecy i wybiegłeś z Sali. I to wszystko, z tego co widziałem, ale jeśli naprawdę obudziłeś się u niej półnagi, to ja tylko mogę się domyślać co tam zaszło.

Patrzyłem na chłopaka oszołomiony. Co ja wczoraj odpierdoliłem!?

Pov Draco:

Czułem się dziś trochę lepiej, ale wciąż przybity. Całe szczęście, że dzisiaj niedziela. Mogę sobie odpocząć od wrażeń z wczoraj. Cały dzień siedzę w bibliotece i rozmyślam jak cudownie mogło być na balu. Strasznie mi się tu nudziło, więc poszedłem na błonia. Gdy już tam dotarłem i zamierzałem usiąść pod drzewem, ktoś na mnie wpadł.

- Uważaj jak...- Warknąłem z myślą, że to jakiś pierwszoroczny, ale jednak nie był.

- Draco! Proszę, możemy pogadać? – Zapytał Potter.

Ja nic nie odpowiedziałem, tylko wyminąłem go. Co on sobie myśli? Że tak po prostu możemy rozmawiać? Po tym jak mnie wystawił? Pobiegłem pod jakieś dalekie drzewo, by nie widział jak łzy płyną po moich polikach. Ostatnio za dużo płaczę.

Jeśli się domyślacie dlaczego Harry się tak zachował, możecie napisać w komentarzach, chętnie sobie poczytam. <3

Tylko twój - DrarryWhere stories live. Discover now