Rozdział 40

2.2K 112 29
                                    


Pov Harry:

Ziewnąłem i otworzyłem oczy. Obok siebie zobaczyłem słodko śpiącego Dracona. Uśmiechnąłem się, uwielbiam takie poranki. Delikatnie pogłaskałem go po policzku i cmoknąłem w czoło.

- Kochanie, pora wstawać. – Szepnąłem do niego.

Lekko nachyliłem się nad nim, by sprawdzić na zegarze która jest godzina. Kurwa. 8:30.

- DRACO WSTAWAJ!!!! Zaspaliśmy! – Krzyknąłem.

Chłopak otworzył oczy i spojrzał na mnie jak na idiotę.

- Nie krzycz tak... - Powiedział zaspany. – Która jest godzina?

- 8:30! Wstawaj! Mamy eliksiry ze Snape'm! – Odpowiedziałem zdenerwowany.

Chłopak okrył się szczelniej kołdrą i powiedział:

- Zróbmy sobie wagary, co? Nie mam siły, żeby iść na lekcje...

Zdziwiłem się, gdyż Draco zawsze dbał o swoją edukacje, ale z tego powodu, że to nic przyjemnego wejść na lekcje Snape'a, a do tego być spóźnionym, przewracając oczami, z powrotem wszedłem pod kołdrę. Wcale nie miałem ochoty teraz słuchać wrednych zaczepek Severusa. Od kiedy młody Malfoy go zaszantażował jest jeszcze gorszy niż był wcześniej – i nie tylko dla mnie, dla wszystkich Gryfonów.

Kątem oka zobaczyłem jak Draco się uśmiecha.

- Nie ciesz się tak, bo zaraz zmienię zdanie. – Żartowałem, uwielbiam jego uśmiech.

Malfoy podparł się łokciem i zaczął się na mnie patrzeć. Zauważyłem to i trochę się speszyłem, ponieważ moje włosy z rana to była totalna katastrofa. Ukryłem twarz w poduszkę, żeby Ślizgon nie zauważył mojego rumieńca na twarzy.

- Wyglądasz uroczo z rana. – Powiedział.

- Oczywiście, prędzej uwierzę, że Hermiona mogłaby nie zdać egzaminów.

Draco przewrócił oczami i pogłaskał mnie po głowie.

- Jesteś piękny i nic nie zmieni mojego zdania. – Odpowiedział mi z uśmiechem. – I tak przy okazji. Nie mówmy o tym.

- O czym? O Hermionie?

Zażartowałem, gdyż dobrze wiedziałem, że chodzi o egzaminy. Draco popatrzył mi głęboko w oczy i powiedział coś czego kompletnie się nie spodziewałem.

- Tak. Właśnie o niej! N I E M Ó W M Y O G R A N G E R.

***

Minęła godzina, a my wciąż leżeliśmy w łóżku. Oboje milczeliśmy. O co mu chodziło? Dlaczego nie chciał rozmawiać o Hermionie? No w sumie, są lepsze tematy kiedy leżysz ze swoim chłopakiem w łóżku, ale dlaczego tak wybuchnął?

Pov Draco:

Dobra przyznam to. Za bardzo na niego nakrzyczałem, ale ostatnio kiedy słyszę jej imię wpadam w szał. Nie chcę o tym myśleć, a co dopiero rozmawiać.

Odwróciłem się w stronę Harry'ego, lecz on ciągle leżał odwrócony do mnie plecami, więc przytuliłem się do niego od tyłu. Chłopak wzdrygnął się pod moim dotykiem więc wiedziałem, że muszę jakoś zareagować.

- Hej... uhm skarbie, przepraszam. – wydukałem. – nie chciałem tak na ciebie nakrzyczeć, po prostu moje relacje z Hermioną są ostatnio... napięte.

Potter odwrócił się natychmiastowo z wyrazem ciekawości na twarzy.

- Co się stało? – zapytał mnie, a ja zobaczyłem, że jego oczy są całe czerwone od płaczu.

- Kurwa Harry, błagam cię nie płacz, bo ja też zaraz się popłaczę, a dobrze wiesz, że Malfoy'owie nie płaczą.

Harry zrobił pogardliwą minę.

- Mam ci wymienić ile razy płakałeś w mojej obecności? – spytał mnie z chytrym uśmiechem.

- Obejdzie się i bez tego. – wycedziłem.

- No dobra, to przynajmniej opowiedz o co chodzi z Mioną. – powiedział błagalnym głosem.

Westchnąłem i spojrzałem w jego przepiękne zielone oczy.

- Przykro mi słońce, ale to nie jest dobry moment na taką rozmowę...

Jak myślicie, co stało się pomiędzy Draco i Hermioną? I czy Harry zda egzamin końcowy?

Chciałam też dodać, że mega mi przykro za taką długą nieobecność.

Tylko twój - DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz