Rozdział 45

2.2K 101 27
                                    

 5 lat później...

Pov Harry:

Stałem na środku kościoła w eleganckim garniturze, tuż za nową parą młodą.

Nie mogę w to uwierzyć. Mój najlepszy przyjaciel się żeni i to w wieku zaledwie dwudziestu dwóch lat. Szczerze mówiąc, niegdyś jeszcze myślałem, że Ron zostanie starym kawalerem już na zawsze, chłopak nie ma cierpliwości to kobiet. A jednak poznał na nowo Lavender, od tej drugiej strony, tej prawdziwej, szczerej i kochającej. Co jak co, ale ta dwójka pasuje do siebie jak nikt inny.

Zaczęły bić dzwony, wszyscy goście wstali z ławek, a jakieś małe uśmiechnięte dziewczynki w różowych sukienkach sypały płatki róż. Para młoda ruszyła do ołtarza, a ja oraz Draco czyli dwoje świadkowych za nimi. Piękna długa sukienka Lavender ciągnęła się za nią i Ronem. Starałem się przez przypadek na nią nie nadepnąć, co było bardzo prawdopodobne w moim przypadku, gdyż jak już wszyscy wiemy, jestem niesamowicie niezdarny.

Zakochani stanęli przed księdzem, który kazał im wymówić kilka przysięg, a następnie się pocałowali. Przez cały ten czas rozmyślałem, jakby wyglądał mój ślub z Draco. Czy byłoby równie pięknie i romantycznie jak teraz?

Z rozmyśleń wyrwał mnie głos blondyna.

- Harry, musimy podpisać dokumenty.

No tak, jesteśmy świadkami, więc też mamy jakieś obowiązki.

Starannie podpisałem jakąś kartkę w miejscu na podpis i oddałem ją poważnie wyglądającej kobiecie. Ta jednym machnięciem różdżki zwinęła ją w rulonik i szybkim krokiem wyszła z kościoła. Gdy łącznie z parą młodą zeszliśmy z ołtarza, a atmosfera trochę się rozluźniła, George zapytał:

- To co, możemy wreszcie iść się bawić?

Wszyscy się roześmialiśmy.

Już chwilę później Lavender i Ronald zniknęli w czarnej ekskluzywnej limuzynie, którą wynajęli specjalnie na ich ślub, a ja łącznie z moim kochankiem, oraz praktycznie całą resztą weszliśmy do kominków oraz wypowiedzieliśmy lokalizacje sali weselnej, w tym samym czasie rozsypując proszek fiuu.

Hej wszystkim. Jest to przed ostatni rozdział tej książki. W następnym rozdziale wyjaśnię czemu robiłam takie duże przerwy pomiędzy pisaniem, no i mam nadzieję że wam się podoba <33

Tylko twój - DrarryWhere stories live. Discover now