Rozdział 41

2.1K 106 123
                                    


Kilka dni wcześniej...

Pov Draco:

Właśnie wracałem od Harry'ego. Cieszyłem się, że w końcu znalazłem dla niego czas. Czuję jakbym go zaniedbywał, a przecież kocham go najmocniej na całym świecie, i nie chciałbym go stracić, lecz mam tak dużo obowiązków, że nie mogę od tak wcisnąć w grafik spotkania, spaceru lub seksu z Harrym.

Wszedłem do pokoju wspólnego prefektów, gdzie zastałem Hermionę. Podszedłem się z nią przywitać.

- Cześć Miona. Jak się czujesz? – zapytałem.

- Znakomicie, ale widzę, że ciebie coś trapi.

Ah, wyczuła mnie. Jak ona to robi?

- No wiesz... Przez ten cały bal mam coraz mniej czasu dla Harry'ego. Czuję się z tym źle chociaż on zapewnia mnie, że wszystko jest w porządku...

Herm wstała i złapała mnie za rękę.

- Ale dlaczego przejmujesz się Harrym, skoro masz mnie...? – spytała niewinnie.

Okej, tego kompletnie się nie spodziewałem. Co ona odwala? Przecież jest najlepszą przyjaciółką Pottera. Na całe szczęście po tej akcji z wiewiórą i Pansy, nauczyłem się zaklęcia które wykrywa wszelkie urok. Rzuciłem je na Hermionię ale nic się nie stało. Wciąż trzymała mnie za rękę i patrzyła mi w oczy.

- Oh nie, mój drogi Draco. To nie żaden urok, ni amortencja. – dziewczyna odsunęła się trochę zawstydzona i ciągnęła dalej. – bo widzisz, od dłuższego czasu mam ci coś do powiedzenia, chociaż starałam się to trzymać w sekrecie, by nie zranić Harry'ego. No i... zauważyłam te znaki, które mi ostatnio wysyłałeś. Te spojrzenia... Wydaje mi się, że rozumiesz o co chodzi. To, co chciałam ci powiedzieć to... Draco, ja cię kocham.

Rozdział jest krótki, ale chciałam wam pokazać tylko co się zadziało pomiędzy Draco a Hermioną. 

Tylko twój - DrarryWhere stories live. Discover now