Ja vs. reszta świata #29

71 12 38
                                    

Amelia: :-) B-) ;-)
Młodsi znajomi: Co? Czemu ty używasz takich emotek?
Amelia: Bo jestem stara i pamiętam czasy, kiedy innych nie było, a telefon zmieniający je w buźki, to był luksus.
Dorośli: :)
Wszyscy: O nie, tylko nie ta emotka!

Amelia: XD
Młodsi znajomi: Skończ z tym „xD" hahahaha
Amelia: Skończcie z tym „hahaha" xd
Też Amelia, z nostalgią: Pamiętam te czasy, kiedy „xd" było w niektórych kręgach uważane za jakiś przejaw idiotyzmu i potępiało się ludzi tak piszących... Unikałam wtedy „xd" jak ognia xdddd

Spotkanie na głosowym z przyjaciółkami: Jest.
Żadna nie ogarnia życia: Jak zawsze.
Amelia: Chyba muszę już kończyć... To zróbmy tak: umówmy się, że do następnego spotkania każda z nas postara się ogarnąć, a potem opowiemy sobie, jak bardzo nam się nie udało.

Wszyscy: I ten moment, kiedy pamiętasz jak to jest po angielsku/francusku/hiszpańsku/niemiecku/rosyjsku*, ale nie po polsku!
Amelia: I ten moment, kiedy nie pamiętasz jak to jest w jakimkolwiek języku...
Też Amelia: Podasz mi tenteges?
*niepotrzebne skreślić

Amelia: Tak! To będzie ten dzień, czuję to! Zrobię wszystkie zadania i jeszcze zostanie mi czas na ogarnianie innych rzeczy!
Miesiączka: Cześć.
Amelia: Ja dzisiaj nie wstaję z łóżka...

Pandemia: Lepiej zostań w domu. Możesz robić wiele ciekawych rzeczy.
Amelia: Dobry pomysł! Mogłabym poćwiczyć makijaż albo fryzury, żeby po kwarantannie umieć zrobić coś więcej niż zwykły warkocz.
Też Amelia, codziennie przez 30 dni: Może dam włosom odpocząć, nie będę się dzisiaj nimi bawić...

Amelia: O, stare Ja vs. reszta świata!
Ja vs. reszta świata #5:
Nikodem: Coś czuję, że to będzie owocny dzień.
Łóżko: Patrz, jakie jestem wygodne.
Nikodem budzi się trzy godziny później: I to by było na tyle.
Amelia, z łezką w oku: Nic się nie zmieniło!

Piesmił: Baw się ze mną!
Amelia: Tato, Psimił ma kleszcza!
Tata: To czas na akcję ratunkową.
Dnia następnego
Piesmił: Baw się ze mną!
Amelia: Tato, Psimił ma kleszcza!

Amelia: Usiądę na łóżku po turecku, a laptopa wezmę na kolana, co może pójść źle?
dwie godziny później
Amelia: Pomocy, nie umiem wstać...

Amelia, poprawiając: O! Scena, po której oficjalnie można shipować Szymona i Krystiana, mimo że to bezsensu.
Amelia: Ale to zdanie nie pasuje, bo ten motyw zmieniłam.
Amelia: A ten wątek zniknął, więc ten akapit jest do wywalenia.
Amelia: Nie podoba mi się ten opis, a w sumie jest zbędny. Do usunięcia.
Amelia: Super, gotowe! Zobaczmy, co nam zostało!
Pozostałości: Rita wstała.
Amelia: I to by było na tyle...

Zastanawiam się nad wrzucaniem co jakiś czas (na przykład raz na dwa tygodnie, raz na miesiąc) na Wattpada jakiś informacji związanych z Świtem, żeby Was bardziej pomęczyć, to jest... Dobra, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie! Mogłabym wtedy wrzucać jakieś aktualizacje, na jakim etapie obecnie jestem, wrzucać jakieś scenki niezdradzające zbyt wiele fabuły, czyli bez spoilerów albo jakieś swoje ulubione fragmenty, bo – przyznam się bez bicia – mam parę takich, mimo że lubienie własnych fragmentów wydaje mi się dziwne... Choć ja tam nieraz mam wrażenie, że te dobre kawałki pisze ktoś inny, więc może faktycznie tak jest i wcale nie lubię swoich tekstów? :P

Dzisiaj mogę napisać, że sprawdziłam rozdział 24, a do końca zostało mi ich jedenaście plus epilog, ALE... Pierwsze dziesięć rozdziałów sprawdzałam pół roku temu, czyli tam również może być sporo niedociągnięć, dlatego chcę je jeszcze raz przejrzeć. Do tego parę fragmentów będę pisać od nowa, bo mam na nie zupełnie inny pomysł. Jeżeli codziennie zajrzę średni do jednego rozdziału, to na początku maja powinnam mieć to ogarnięte (choć chciałabym zrobić to jeszcze w kwietniu, bo rozdział rozdziałowi nierówny, czasami zapanowanie nad jedną stroną zajmuje tyle, co nad dziesięcioma, w których zmiany są kosmetyczne). Potem zobaczymy, czy będę czytać całość od nowa od razu, czy ponownie zrobię sobie przerwę.

Jeżeli chcecie, żebym wrzucała do Literek podobne aktualizacje (mogą być bardziej rozbudowane, np. o statystyki wyrazów, średni czas poświęcony opowiadaniu lub co Wam przychodzi do głowy), to dajcie znać, gwiazdką lub komentarzem. (TAK! Wiem, że jest grupa osób, którą na pewno to zainteresuje. ♥ Bardzo Wam dziękuję, że jesteście! ♥) Wtedy  osoby bez Instagrama lub które nie sprawdzają codziennie story, mogłyby być pewne, że nic ich nie omija. No, może poza wpadkami językowymi, ale te zabawniejsze i tak już się skończyły. :c (chyba)

A na zakończenie klasyczne pytanie: która z sytuacji podoba się Wam najbardziej?

Literki z ketchupemWhere stories live. Discover now