Ja vs. reszta świata #17

82 23 87
                                    


Amelia: Mari, pamiętasz, jak obiecałaś mi świeczki na pizzy na urodziny?
Mari: Przecież je miałaś.
Amelia: Tak, ale nie zrobiłyśmy zdjęcia, żebym mogła wrzucić do Internetu...
Mari: To ściągnij jakieś z neta, nikt się nie zorientuje.
Amelia: CHWILA. To ja tego nie wymyśliłam pierwsza?

Obraz z grafiki Google, nie należy do mnie

Йой! Нажаль, це зображення не відповідає нашим правилам. Щоб продовжити публікацію, будь ласка, видаліть його або завантажте інше.

Obraz z grafiki Google, nie należy do mnie. :c Niestety...

Znajoma A: Znajomy B, studiujesz informatykę?
Znajomy B: Taaak?
Znajoma A: To dlaczego nie nosisz flanelowej koszuli i nerdowskich okularów?
Znajoma C: Bo umawia się ze mną.
Amelia i znajoma A, chórem: I wszystko jasne.

Amelia całą dotychczasową edukację: Nie instaluję sobie żadnej gry na laptopie, bo będzie mnie to odciągnąć od nauki.
Amelia na początku studiów: Mari, a mogę sobie zainstalować twoje Heroesy?

Amelia: Mari, odpowiem ci coś śmiesznego, jest to historia pewnego informatyka, który nie mógł nosić flanelowych koszul.
Mari: Genialna ta historyjka, dam ją do Spółki ZOO.
Amelia: No chyba nie. To idzie do Ja vs reszta świata...

Amelia: Ri, mogę pożyczyć torebkę, bo moja się zepsuła?
Mari: I tak ciągle chodzisz z moim plecakiem...
Amelia: No właśnie! Ciągle! Chcę w końcu wziąć coś innego, a moją torbę na A4 szlag trafił. Wiesz, jak trudno jakąś dostać...
Mari: Nie poznaję cię. Od kiedy tak się stroisz?
Amelia: Masz rację... Chyba staję się kobietą... Pomocy?

Amelia: Coś.
Mari: I to też ląduje na Spółce ZOO, człowieku-cytacie.

Amelia całe życie: Nigdy nie będę nauczycielem.
Amelia przez przypadek: Pomagam dzieciom z angielskim i naprawdę mi się to podoba!
Stare ćwiczenia: I will never be a teacher.
Amelia: To się wygumuje...

Amelia: To będzie tylko jedno dziecko na korki. Nikt więcej nie będzie chciał, pfff... Za dużo innych ludzi udziela korków.
Telefon: Dzień dobry, tu mama X. Mama Y podała mi ten nuemr, bo ponoć udziela pani korepetycji z angielskiego...
Przyjaciółka: To kiedy masz czas się spotkać?
Amelia: Eee, bo korepetycje... W każde wolne popołudnie...

Życie: Piszę najlepsze scenariusze, szczególnie do nierealnych romansów.
Amelia: Już słucham, mój mistrzu. Ale jak ja mam napisać scenariusz k-dramy, jak żadnej nie oglądałam?

FireHedges: Ciekawe, kiedy face reveal, skoro i tak już tyle się dowiadujemy.
Amelia: Jak mój crush mi się oświadczy.
Mari: Ty nawet nie masz crusha, a co dopiero realnych perspektyw na zamążpójście!

Następne: Ja vs resza świata #18 (edycja komunikacja miejska)
Możecie podsyłać swoje propozycje!

Literki z ketchupemWhere stories live. Discover now