A Wy, jak wymawiacie słowo "ketchup"? Ja mówię [keczup], ale zasłyszałam, że wielu ludzi mawia [keczap], spotkałam się też z wymową [ketchup], głównie wśród starszych istot.
Jak Wy wymawiacie to słowo?
Miejsce licznych ogłoszeń dekretów imperialnych...
Amelia: Mari, pamiętasz, jak obiecałaś mi świeczki na pizzy na urodziny? Mari: Przecież je miałaś. Amelia: Tak, ale nie zrobiłyśmy zdjęcia, żebym mogła wrzucić do Internetu... Mari: To ściągnij jakieś z neta, nikt się nie zorientuje. Amelia: CHWILA. To ja tego nie wymyśliłam pierwsza?
Йой! Нажаль, це зображення не відповідає нашим правилам. Щоб продовжити публікацію, будь ласка, видаліть його або завантажте інше.
Obraz z grafiki Google, nie należy do mnie. :c Niestety...
Znajoma A: Znajomy B, studiujesz informatykę? Znajomy B: Taaak? Znajoma A: To dlaczego nie nosisz flanelowej koszuli i nerdowskich okularów? Znajoma C: Bo umawia się ze mną. Amelia i znajoma A, chórem: I wszystko jasne.
Amelia całą dotychczasową edukację: Nie instaluję sobie żadnej gry na laptopie, bo będzie mnie to odciągnąć od nauki. Amelia na początku studiów: Mari, a mogę sobie zainstalować twoje Heroesy?
Amelia: Mari, odpowiem ci coś śmiesznego, jest to historia pewnego informatyka, który nie mógł nosić flanelowych koszul. Mari: Genialna ta historyjka, dam ją do Spółki ZOO. Amelia: No chyba nie. To idzie do Ja vs reszta świata...
Amelia: Ri, mogę pożyczyć torebkę, bo moja się zepsuła? Mari: I tak ciągle chodzisz z moim plecakiem... Amelia: No właśnie! Ciągle! Chcę w końcu wziąć coś innego, a moją torbę na A4 szlag trafił. Wiesz, jak trudno jakąś dostać... Mari: Nie poznaję cię. Od kiedy tak się stroisz? Amelia: Masz rację... Chyba staję się kobietą... Pomocy?
Amelia: Coś. Mari: I to też ląduje na Spółce ZOO, człowieku-cytacie.
Amelia całe życie: Nigdy nie będę nauczycielem. Amelia przez przypadek: Pomagam dzieciom z angielskim i naprawdę mi się to podoba! Stare ćwiczenia: I will never be a teacher. Amelia: To się wygumuje...
Amelia: To będzie tylko jedno dziecko na korki. Nikt więcej nie będzie chciał, pfff... Za dużo innych ludzi udziela korków. Telefon: Dzień dobry, tu mama X. Mama Y podała mi ten nuemr, bo ponoć udziela pani korepetycji z angielskiego... Przyjaciółka: To kiedy masz czas się spotkać? Amelia: Eee, bo korepetycje... W każde wolne popołudnie...
Życie: Piszę najlepsze scenariusze, szczególnie do nierealnych romansów. Amelia: Już słucham, mój mistrzu. Ale jak ja mam napisać scenariusz k-dramy, jak żadnej nie oglądałam?
FireHedges: Ciekawe, kiedy face reveal, skoro i tak już tyle się dowiadujemy. Amelia: Jak mój crush mi się oświadczy. Mari: Ty nawet nie masz crusha, a co dopiero realnych perspektyw na zamążpójście!
Następne: Ja vs resza świata #18 (edycja komunikacja miejska) Możecie podsyłać swoje propozycje!