100

324 25 7
                                    

Żołnierz, który nigdy nie wrócił z wojny do domu, który jedynie zmienił jedną wojnę na drugą. Żołnierz, który zawsze może liczyć na swojego czarnoskórego kumpla – byłego żołnierza, który prowadzi grupę wsparcia dla weteranów. Żołnierz, który miał przyjaciela tak bliskiego, że był dla niego jak brat, który często był dla niego wszystkim. Przyjaciela, który później próbował go zabić, i który cierpiał na amnezję, przypominając sobie wszystko dopiero podczas konfrontacji podczas strzelaniny na ulicy...

Brzmi znajomo? O dziwo nie opisałam tutaj Steve'a Rogersa, a naszego netflixowego Franka Castle. I o Franku będzie mowa. A raczej o tym, dlaczego podczas oglądania serialu miałam niekiedy Stucky vibes pełną mocą młota pneumatycznego, że tak powiem. I dlaczego dałabym się na to wszystko nabrać (bo tak, w przypadku Billy'ego wiele rzeczy to kłamstwa, bo typ jest po prostu ostro zaburzony psychicznie), gdybym nie wiedziała, kim w komiksach jest Billy Russo.

 I dlaczego dałabym się na to wszystko nabrać (bo tak, w przypadku Billy'ego wiele rzeczy to kłamstwa, bo typ jest po prostu ostro zaburzony psychicznie), gdybym nie wiedziała, kim w komiksach jest Billy Russo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pięć małych przykładów:

1) Kojarzycie tę scenę strzelaniny na środku ulicy? Tę, kiedy ten piękniś z amnezją przypomina sobie niektóre ważne sprawy, maski spadają, a potem następuje ważna rozmowa od serca między naszym herosem i jego czarnoskórym kumplem prowadzącym grupę wsparcia dla weteranów? Ta, ja też, nawet dwukrotnie ją kojarzę. 

Steve Rogers: Spojrzał prosto na mnie i nawet mnie nie poznał.[...} Nawet nie mając nic, zawsze miałem Bucky'ego.

vs 

Frank Castle: Gdy zobaczyłem Billy'ego, popatrzył na mnie jakby... jakby nic się nie zmieniło. Jakbyśmy nadal byli przyjaciółmi. Spojrzałem mu w twarz i... Zobaczyłem naszą wspólną przeszłość. Wiesz, jak było. Byliśmy rodziną.

2) A pamiętacie tę scenę nieco później, kiedy czarnoskóry kumpel prowadzący grupę wsparcia dla weteranów, odwodzi naszego bohatera od myśli, że może lub mógł ocalić swojego pięknisia, ale ten i tak i tak nie może odpędzić się od dręczących go myśli, że mogło być inaczej?

Sam Wilson: Bez względu na to, kim był, osoby, którą jest teraz, nie powinieneś ratować, tylko powstrzymać. 

vs 

Frank Castle: Gdybym zauważył wcześniej... Powinienem był...

Curtis Hoyle: Co powinieneś? Powstrzymać Billy'ego przed byciem Billym?

3) A pamiętacie tę scenę, kiedy nasz bohater traci swoją rodzinę i zostaje całkowicie sam, odrzucając pomoc wszystkich wokół? W tym naszego pięknisia? Ale potem patrzą sobie w oczy i piękniś podkreśla, że nie zamierza się poddawać, rzucając przy tym jakimś romantycznym hasłem?

Bucky Barnes: Sęk w tym, że nie musisz (radzić sobie sam). Jestem z tobą do samego końca, bracie.

vs 

Billy Russo: Może twoja rodzina odeszła, ale nadal jesteś moim bratem. Znam cię. Mam cię.

I nie, nie mówimy tu o kazirodczych ciągotach. Mówimy tu o braterstwie broni. Tak lepiej to dodać. 

4) Bucky Barnes, kiedy uświadamia sobie, że Steve zamierza odejść do przeszłości bez niego vs Billy Russo, kiedy uświadamia sobie, że Frank nie zamierza odejść razem z nim:  

5) I przede wszystkim - obaj mają całkowicie spartolone przez scenarzystów zakończenie, które u fanów oczekujących na ich konfrontację po długim czasie, wywołało jedynie ciężkie, głębokie wtf nad tym, jak bardzo nasz bohater zachował się OOC ¯\_(ツ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

5) I przede wszystkim - obaj mają całkowicie spartolone przez scenarzystów zakończenie, które u fanów oczekujących na ich konfrontację po długim czasie, wywołało jedynie ciężkie, głębokie wtf nad tym, jak bardzo nasz bohater zachował się OOC ¯\_(ツ)_/¯.

***

Miało być więcej, ale raczej na tym skończymy - dobiliśmy do numeru setnego notki, więc raczej czas to wreszcie zakończyć, zanim zupełnie porzucę to w diabły.

StuckywostkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz