52

794 78 34
                                    

Ostatnia notka przed przerwą będzie tyczyć się Steve'a.

To może nie do końca ciekawostka, a do tego coś, co odrobinę wręcz uderza w Stucky, bo odbiera paringowi całkiem romantyczny motyw, ale czasem wciąż (po dwóch latach!) mam po prostu wrażenie, że niektórzy ludzie oglądali zupełnie inny film niż ja i to niezbyt uważnie, albo są tak zapatrzeni w swoją ulubioną postać, że antagonizują wszystkich, którzy w jakiś sposób weszli jej w drogę.

Czy Steve w CA:CW zachowywał się jak egoistyczny buc, który nie myślał o nikim, poza sobą i Bucky'm? Czy Steve miał gdzieś, że rani swoich przyjaciół i nie dbał o to, że ci wylądują w więzieniu, bo liczył się Bucky? I najważniejsze: czy Steve wywołał wojnę dla Bucky'ego?

Nie, nie i jeszcze raz NIE. 

Tak, jestem fanką Stucky i cały ten motyw ze Steve'm, który wywołuje wojnę ze sto dziewięcioma państwami dla Bucky'ego ma w sobie coś naprawdę romantycznego, ale... to tak jakby całkiem gówno prawda? Steve NIE wywołał wojny dla Bucky'ego, w tym konflikcie NIE chodziło o Bucky'ego, a jedyne starcie toczące się o Bucky'ego miało miejsce na Syberii. 

Czy Steve z politycznego punktu widzenia postąpił logicznie, waląc focha na Tony'ego o to, że ten zamknął Wandę w pokoju? Nie. I tu w sumie nie mam żadnego powodu, żeby Steve'a bronić, bo TAK, zachował się jak buc, który rzuca w kolegę zabawkami, zamiast go wysłuchać. Tak, wiem, że Steve chciał chronić Wandę, ale prawda jest taka, że Tony chciał jej pomóc. Tony wiedział, że Wanda nie ma amerykańskiego obywatelstwa, zapewne też nie miała wizy (jeśli z Sokovii byłaby jej potrzebna) i za kolejny wybryk groziłaby jej deportacja, bo Wanda ma na koncie nie tylko Lagos, ale też współudział w zniszczeniu Sokovii i to, że z pełną premedytacją napuściła wściekłego Hulka na Johannesburg. A Tony już dawno zapomniał, że chciała go zamordować i chciał ją chronić. Tak samo, jak chciał chronić Bucky'ego, bo wiedział, że ten jest ważny dla Steve'a. Wanda miała dostać szlaban, a Bucky pobyt w ośrodku, w którym zapewne załatwiono by mu każdy papierek potrzebny do uznania go za niepoczytalnego, co pomogłoby w uniewinnieniu. Ale Steve odrzucił te propozycje i tak, tutaj zachował się jak buc i egoista, ale na tym jego wybryki się kończą. Żadna z jego późniejszych decyzji nie była poparta egoistycznymi pobudkami.

Czy Steve z politycznego punktu widzenia postąpił logicznie, udając się samowolnie do Bukaresztu? Nie. Ale Steve nie myślał wtedy tylko o tym, że musi ratować Bucky'ego, bo źli żołnierze go skrzywdzą. Steve nie miał pojęcia, w jakim stanie jest Bucky, czy ten człowiek w ogóle wciąż ma w sobie coś z Bucky'ego, ale dobrze wiedział, że jeśli jego czarne scenariusze się sprawdzą, to nie będzie musiał ratować Bucky'ego przed żołnierzami, a żołnierzy przed Bucky'm. Steve walczył z nim i wiedział, że Winter Soldier jest maszyną do zabijania, widział nagranie oskarżające go o terrorystyczny zamach, dlatego w ten swój całkowicie bucowaty i egoistyczny sposób uznał, że jeśli ktoś ma schwytać Buck'ego, to lepiej, żeby był to on. Bo ma największe szanse na przeżycie. Okropny człowiek, co?

Czy Steve z politycznego punktu widzenia postąpił logicznie, zbierając ekipę, z którą chciał udać się na Syberię? Nie, bo znów udawał się na teren niepodległego państwa z akcją zbrojną, ale nie miał innego wyjścia. Rozmowa Tony'ego i Steve'a na lotnisku pokazuje, że ten pierwszy nie chciał go słuchać, a nawet jeśli - był w pełni przekonany, że Steve po prostu planuje uciec z Bucky'm, który jest poszukiwanym zbiegiem. Tony nie miał żadnych powodów, żeby mu wierzyć, a choćby uwierzył - protokół związywał mu ręce. Steve nie chciał uciec, nie chciał tłuc się o protokół, chciał powstrzymać Zemo przed wybudzeniem żołnierzy z Hydra Death Squad, bo nie mógł wiedzieć, że temu nie chodziło o utworzenie super armii. Steve wiedział, że czy tego chce, czy nie, MUSI opuścić przyjaciół i razem z Bucky'm lecieć na prawdopodobnie samobójczą misję na Syberii. Steve doskonale wiedział, jak niebezpieczny jest Bucky, wiedział, że przyjdzie im się zmierzyć z piątką zabójczo niebezpiecznych super żołnierzy, którzy siłą przerastali Bucky'ego. Co za egoista, odbiera swoim kumplom możliwość bolesnej śmierci z rąk morderców!

Czy Steve postąpił dobrze, zatajając prawdę przed Tony'm? Nie. Ale zastanówmy się nad jednym - wasz przyjaciel cierpi na PTSD, ma ogromne wyrzuty sumienia po wydarzeniach z Sokovii, czuje się odpowiedzialny za zaginięcie innego waszego kumpla, został porzucony przez swoją wieloletnią partnerkę, swoją prawą rękę, wciąż nie jest w stanie pogodzić się ze śmiercią rodziców, o czym świadczy pierwsza jego scena w CW, a do tego zdrowie mu się sypie, usilnie próbuje utrzymać siebie i drużynę w całości... Kiedy byłby odpowiedni moment na to, żeby powiedzieć mu "hej, twoi rodzice nie zginęli w wypadki, a zostali brutalnie zamordowani"? Między kolejnym atakiem paniki i wyrzutów sumienia, a oskarżeniami o zabójstwo czujegoś dziecka? Kiedy mu wypowiedzieć i jak wytłumaczyć, że nie zrobiliście tego wcześniej? Steve dusił to w sobie nie tylko dlatego, że chciał chronić siebie i Bucky'ego, ale dlatego, że naprawdę chciał chronić Tony'ego.

Czy Steve był bliski zamordowania Tony'ego? NIE. Steve wiedział, że musi uszkodzić jego zbroję, bo Tony pod wpływem  emocji (CAŁKIEM UZASADNIONYCH, bo facet na własne oczy widział brutalne morderstwo swoich rodziców) jest w stanie naprawdę zabić Buck'ego. Ale Steve nie chciał go zabić. Steve uderzał w hełm zbroi nie dlatego, że chciał roztrzaskać Tony'emu czaszkę, ale dlatego, że chciał go uszkodzić. Wiedział, że zbroja jest uszkodzona, dlatego NAJPIERW zdjął hełm, a dopiero POTEM odciął zasilanie zbroi. Steve był wściekły, zdesperowany, ale nie był mordercą.

Cały ten wywód mogłabym streścić w sumie tak: FANI TONIEGO NIE HEJĆTA MOJEGO BIEDNEGO STIWA, FANI STIWA NIE HEJĆTA TONIEGO, FANI KOGOKOLWIEK NIE SPŁYCAJTA TEGO KONFLIKTU DO BAKIEGO, BO BIEDNY BAKI I TAK MA JUŻ WYSTARCZAJĄCO PRZESRANE. Dziękuję.

A tak bajdełejem - dziękuję za to:

A tak bajdełejem - dziękuję za to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
StuckywostkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz