A jeśli już jesteśmy przy pobudce. Na szczególną uwagę zasługuje wątek z Captain Amierica: Red, White and Blue, podczas którego widzimy, jak Bucky nawet po śmierci (a raczej "śmierci") ratuje Steve'owi życie. Wspomnienie Bucky'ego w umyśle Steve'a nie pozwala mu się poddać i nakazuje walczyć podczas spędzonych w lodzie dekad, nie pozwalając zamarznąć na śmierć. Bucky dosłownie stał się aniołem stróżem Steve'a, który nie odstępował go na krok, aż ten nie zostanie wybudzony.
I tak, Marvel, dalej się wypieraj.
CZYTASZ
Stuckywostki
RandomNiepodważalnym faktem jest to, że ta para starych durni się kocha. Dyskutować można jedynie o rodzaju tej miłości, a tych jest przecież wiele. Ale nieważne jak bardzo Marvel będzie krzyczał "no homo!", my i tak wiemy swoje. A tak całkiem na poważni...