Niepodważalnym faktem jest to, że ta para starych durni się kocha. Dyskutować można jedynie o rodzaju tej miłości, a tych jest przecież wiele. Ale nieważne jak bardzo Marvel będzie krzyczał "no homo!", my i tak wiemy swoje.
A tak całkiem na poważni...
Wszyscy naśmiewają się z naszego biednego, filmowego Steve'a i tego, że jest stuletnim prawiczkiem (mając lat 33, co też jest dość... no wiecie), ale możemy porozmawiać o komiksowym Bucky'm?
Bucky został sierotą pod koniec 1937 roku, kiedy miał dwanaście lat, i od tamtego czasu wychowywał się w otoczeniu żołnierzy w Camp Lehigh. Miał piętnaście lat, kiedy został wybrany do "specjalnego programu treningowego", a kiedy skończył lat szesnaście zaczął trenować jako pomocnik Kapitana Ameryki. Od tego czasu aż do swojej "śmierci" w 1945 roku walczył u boku Steve'a w II wojnie światowej. Czy w tym czasie Bucky mógł znaleźć sobie jakąś miłą dziewczynę (albo chłopaka - w tym okresie szipuję go z Toro, tak bajdełejem) i pójść z nią na całość? Tak, oczywiście, nawet wtedy nastolatkowie uprawiali seks, ale... Kiedy miał znaleźć na to czas? Jako nastolatek tak naprawdę nigdy nie miał okazji, żeby... no, być nastolatkiem. Był żołnierzem, nie dzieckiem. Jeśli chciał wymknąć się na tańce do miasta, musiał załatwiać porno dla dowódcy.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
A te tańce i tak skończyły się dla niego bójką, więc... Bardzo wątpliwe, żeby ten dzieciak kiedykolwiek miał okazję uprawiać seks. Później pojawiła się Gretchen Zeller, a Bucky obiecał jej, że wróci, kiedy skończy się wojna. A Bucky nie jest typem faceta, który sypia z innymi, kiedy gdzieś tam czeka na niego ta, której coś poprzysiągł. Bardzo, bardzo prawdopodobne jest więc to, że kiedy Bucky "zginął" wciąż był prawiczkiem. Smutne. Ale smutniejsze jest to, że tak naprawdę pierwszy jego seksualny kontakt, o którym wiemy, nastąpił najpewniej ... w 1958 roku z Natashą. Kiedy miał 33 lata. Tak, wiem, bleh, ugh, meh.
Ale wiecie, co to znaczy? Że jak te durnie nie bzykną się nawzajem, to będą kisić się w swoim dziewictwie prawie do czterdziestki...
