You're mine, honey: Rozdział 39

145 6 0
                                    

- O moim tacie

Bardzo chciałam coś powiedzieć, lecz mój język nie współgrał z całą resztą. Na szczęście Alice przejęła pałeczkę

- Co takiego robił? Dlaczego żywisz do niego urazę?- skrzywiła się

- Ja... um... Jak miałam 7 lat moi rodzicie mieli poważne problemy finansowe. Tata chciał udawać, że wszystko jest tak jak powinno być. Że wcale nie jesteśmy zmuszeni żyć od pierwszego do pierwszego...- spuściła głowę i przełknęła ślinę- Mimo, że byłam bardzo młoda, to i tak wiedziałam że nie potrafi sobie z tym wszystkim poradzić. Zawsze był zdystansowany w stosunku do mnie i do mojej mamy. Zack... mój brat. On... hm...- przerwała na chwile- On nigdy nie bał się postawić ojcu. Gdy tylko coś mu nie pasowało, potrafił to jasno pokazać. Ja i mama byłyśmy inne. Robiłyśmy wszystko to, co chciał tata. Ja byłam najgrzeczniejszym i najbardziej posłusznym dzieckiem jakim tylko dało się być. Mama nie pracowała. Siedziała w domu, ze mną i Zack'iem. Gotowała, prała i sprzątała. Gdy tata wracał do domu, zawsze ganił mamę. Nie było dnia, kiedy przyznałby że wykonała kawał dobrej roboty. Lecz ona się tym nie przejmowała, przyswajała dosłownie każdego jego słowo, uważała że ma racje i powinna się bardziej przykładać do tego co robi- Elly gniewnie wypuściła z siebie powietrze i pokręciła głową z grymasem na twarzy- Kiedy pan wspaniały naprawdę odczuł smak biedy, kiedy jego pieniądze z dnia na dzień się kończyły, kazał mamie znaleźć prace, a sam swoje ostatnie oszczędności wydawał na alkohol. Od tego czasu mama została księgową w banku, co jest chyba jedynym plusem, bo zarabiała i zarabia naprawdę dobrze. Pracowała od rana do późnego popołudnia, lecz mimo wszystko, domowe obowiązki i opieka nad nami wciąż spoczywała na jej barkach, podczas kiedy ojciec upijał się w trzy dupy- równocześnie zacisnęła szczękę jak i pięści- Kiedyś...- westchnęła- W środku nocy usłyszałam jak moi rodzicie się kłócą. W pewnym momencie dobiegł do mnie dźwięk rozbijanego szkła. Miałam wtedy 9 lat. Byłam przerażona. Wybiegłam z pokoju wraz z bratem. On miał wtedy 11 lat. Z całych sił starał się mnie uspokoić. Stanęliśmy na szczycie schodów. Zack stanął za mną. Wciąż słyszałam wrzaski, a kiedy nieco się schyliłam widziałam jak tata trzyma wazon w ręce i celuje nim w mamę. Krzyknęłam... zbiegłam ze schodów i stanęłam przed mamą. Zack odepchnął ojca, lecz ten złapał go za koszulkę od piżamy i rzucił nim przed siebie...- mówiła drżącym głosem. Przykucnęłam przy niej i złapałam ją za dłonie- Mama prosiła go żeby przestał... błagała wręcz, ale on tylko się z niej wyśmiewał. Stłukł jeszcze dwie doniczki, oraz niemal całą zastawę z kredensu. Powiedział nam, że jeśli wróci, a to nie będzie posprzątane to nie będzie już taki spokojny... bo faktycznie był spokojny- Elly wywróciła oczami i wypluła to zdanie przepełnione sarkazmem- Mama jak zwykle go posłuchała. Nie dała nam sobie pomóc, a sama zarwała resztę nocy na sprzątanie. Rano wyszykowała nas do szkoły i poszła do pracy... była totalnie nieprzytomna, a po powrocie na nowo musiała zmierzyć się z domowymi obowiązkami. Tak wyglądała jej codzienna rutyna...- Elly przygryzła wnętrze policzka i odwróciła wzrok, jej ciało dygotało- Kiedy Zack i ja trochę podrośliśmy, zaczęliśmy rozumieć to jaki naprawdę jest ojciec. Właśnie wtedy mój brat postanowił bronić matki fizycznie. Nie raz dochodziło do rękoczynów między tatą, a Zack'iem. On jako czternastolatek, nie był w stanie wygrać z przepełnionym gniewem i nabuzowanym adrenaliną trzydziestosiedmiolatkiem. Chociaż próbował. Kiedy ojciec przetracił całą kasę, zaczął robić sobie długi w naszej rodzinie. Pożyczał od kogo tylko się dało, a gdy niektórzy zaczęli mu odmawiać, stawał się agresywny. Groził im. Przez to jak tata się zachowywał Zack również zaczął przypominać tykającą bombę. Kiedy był w pierwszej klasie tego liceum co my, wdał się w bójkę z chłopakiem, który wyśmiewał się z tego, że ma ojca alkoholika. Chłopak skończył ze złamanym nosem i poobijanymi żebrami. Mój brat został wydalony ze szkoły. Musiał zapisać się do innej, o wiele bardziej oddalonej od naszego domu. Do internatu...- do internatu? Tam gdzie Luke?- Rok temu...- wzięła głęboki wdech- Dzień przed moimi piętnastym urodzinami, moja mama powiedziała mi, że jak na razie nie ma z czego kupić mi prezentu na urodziny, ale postara się w najbliższym czasie odłożyć trochę pieniędzy i coś mi dać. Ojciec się wkurzył. Powiedział, że nie ma prawa wydawać bezsensownie pieniędzy, że przynajmniej 75% wypłaty ma iść w jego ręce. Wtedy po raz pierwszy mu wygarnęłam. Powiedziałam mu, że jedyne bezsensowne zachowanie jest jego, że to jego upijanie się do nieprzytomności z powodu porażki w karierze jest bez sensu... Kiedy usłyszał wszystko co miałam mu do powiedzenia, wpadł w furię. Nigdy nie zapomnę jego oczu, które wręcz płonęły ze złości. Zaczął mnie wyzywać. Chwycił pierwsze co wpadło mu w ręce, dzięki Boże że trafiło na widelec, bo obok leżał nóż kuchenny. Tak czy inaczej, zamachnął się i...

Between Brothers || You're mine, honey {L. H.} Where stories live. Discover now