Between Brothers: Rozdział 12

286 7 0
                                    

Na przyszłość nie radzę ze mną zaczynać. Aktualnie jesteś spalony u płci przeciwnej.

Zabrałam swoje rzeczy i zmierzałam ku wyjściu, lecz przerwał mi głos Luke'a.

- Już idziesz?

Odwróciłam się i spojrzałam na niego

- No tak, nic tu po mnie- odpowiedziałam

Blondyn wstał i ruszył w moją stronę. Zatrzymał się dopiero około 10 cm od mojej twarzy. Podniosłam głowę, aby móc zobaczyć jego twarz.

- Mówił ci ktoś, że masz śliczne oczy?- powiedział niskim głosem, a przez moje ciało przeszedł dreszcz

Chwila... mówił mi to ktoś?

- Yy, chyba nie- odpadłam zakłopotana

- Zdecydowanie można by było się w nich zakochać- uniósł jeden kącik ust

Nie miałam pojęcia co mu odpowiedzieć, po prostu stałam i wpatrywałam się w jego oczy

- Zostaniesz?- zapytał cicho

- Em... dobra, ale tylko na chwile

Luke kiwnął głową i ruszył w stronę łóżka. Co ja wyprawiam? Przed chwilą zniszczyłam mu reputacje, a teraz jak gdyby nigdy nic, sobie rozmawiamy? Usiedliśmy na łóżku, lecz cisza która między nami panowała wprawiała mnie w lekkie zakłopotanie. Zaczęłam bawić się swoimi palcami, czemu towarzyszył głos blondyna

- Aż tak cię onieśmielam?

- Ni...e- ugh... brawo Alisson, bardzo przekonująco

Dłoń Luke'a oplotła moją na co wzdrygnęłam. Przejechałam wzrokiem od palców chłopaka, aż po jego twarz. Wpatrywał się we mnie, ale za nic w świecie, nie byłam w stanie rozszyfrować jego emocji. Spojrzałam na jego kolczyk i po chwili wróciłam do oczu. Nie mam pojęcia ile razy to powtórzyłam, wiem jedno... twarz Luke'a jest coraz bliżej mnie. Tylko dlaczego mi to nie przeszkadza? Nasze usta dzieliły zaledwie 5 centymetrów, nie! Nie mogę, ja i on to dwa totalne przeciwieństwa, a przede wszystkim chodzę z Jack'iem. Wyrwałam swoją rękę z jego uścisku i odsunęłam się. Chwyciłam torebkę i skierowałam się do wyjścia.

- Zapomnij o tym- powiedział Luke

Zapomnieć? To nie będzie proste...

Perspektywa Luke'a

- Zapomnij o tym

Alisson zniknęła za drzwiami, a ja w tym momencie miałeś kompletny mętlik w głowie. Co tu się właśnie wydarzyło? Miałem ją do siebie zniechęcić, a o mało nie poszliśmy w ślinę. Nie mam pojęcia co ta dziewczyna ze mną robi, ale zaczynam się tego obawiać.

Perspektywa Alisson

Oparłam się o ścianę i westchnęłam. Muszę ograniczyć z nim kontakt, bo jeśli tak dalej pójdzie, obawiam się, że Jack może na tym ucierpieć.

7:45 następnego dnia

Wraz z Sophie siedzimy na szkolnym korytarzu niedaleko wejścia.

- Alisson, widziałaś ile jest negatywnych komentarzy pod twoim filmikiem? Sypią się tutaj wyzwiska, o których nawet nie miałam pojęcia- skrzywiła się

Tak szczerze mówiąc, to po wczorajszej akcji, odechciało mi się tej całej zemsty na Luke'u, ale niestety, filmik zobaczyło już około 700 ludzi.

- Wiem- westchnęłam

- Czekaj, nie cieszysz się? Chyba o to ci chodziło- powiedziała Sophie

Between Brothers || You're mine, honey {L. H.} Where stories live. Discover now