Rozdział.22. Brak tajemnic. . . Czy na pewno?

460 53 21
                                    

Siedziałaś z Musicem na kanapie, delikatnie obmywał ci policzek zwilżoną ścierką, koło siebie miał wodę w małej misce i plasterki, które można przyciąć, tak by przypasować je do rany. Koło was siedział Error, mając nogi na stoliku i oglądając telewizor. Jednak dobrze widać, że to nie telewizor teraz wypełnia jego głowę. Był bardzo zamyślony i obojętny.

-Mógłbyś zdjąć nogi ze stolika?-Pyta Music próbując zachować spokój. Widać, że nie podoba mu się obecność Errora.

-Nie.

-Dlaczego?

-Zdejmę, gdy skończysz oczyszczać jej ranę.-Na to Music rzucił w jego głowę wilgotną ściereczką. Ścierka zahaczyła się o niego i tak została. Error westchnął bardzo głęboko. Widać, że on również jest na skraju wytrzymałości.

Powoli zdjął ściereczkę i używając swoich żyłek, z powrotem oddał mu ją do ręki, nawet nie patrząc na niego. Widzisz, że Music chce znowu w niego rzucić, lecz szybko go łapiesz za rękę, machając przecząco głową. Music widząc to, westchnął głęboko i zamoczył jeszcze raz ściereczkę, wypłukując z niej krew i delikatnie wycierał twoją ranę, oczyszczając ją. Jego dotyk był dla ciebie strasznie przyjemny. Nie przypominasz sobie, aby kiedykolwiek tak cię dotykał. Jednak mimo wszystko dotyk był przez ścierkę, a nie przez jego palce. Spojrzałaś w jego oczy, jego wzrok chwilę koncentrował się na ranie, lecz gdy spostrzegł, że na niego patrzysz, przerwał i zrobił to samo. Chwilę tak wpatrywaliście się w siebie, myślałaś znowu o pocałunku. Może. . . .teraz. . . . .

Szybko jednak twoje marzenia zostają rozwiane przez pytanie Errora.

-Długo jeszcze?

-Nie. Już skończyłem.-Odwrócił od ciebie wzrok i wkładając ściereczkę do wody, rozdzielił plaster na trzy długie części i przykleił je delikatnie na twój policzek. Piekło cię to ale nie marudziłaś.

-Pójdę naprawić generator.-Chce już wstać, lecz Error szybko powiedział.

-A twoja rana?-Zaskoczyłaś się. On ma jakąś ranę i ty o tym nie wiesz? Music trochę się wzdrygnął. Widać w jego oczach zaskoczenie i strach.

-Nie boli mnie.

-Pokaż jej to.

-Nie.

-POKAŻ JEJ TO DO JASNEJ CHOLERY!-Aż podskoczyłaś, słysząc krzyk Errora. Nie spodziewałaś się tego. Music chwilę się wahał. . . . .po czym zdjął bluzę, a potem bluzkę. Widać jak jego klatka piersiowa krwawi. . . . . . . Pojawiła się druga blizna przechodząca przez starą. . . . W tym samym miejscu, gdzie niedawno uderzyła nożem Frisk. . .

-Przyjrzyj się dobrze (T.I). Tak właśnie się płaci za pamiętanie resetów w świecie, który nie powinien istnieć. Rana go nie zabije. Ale zostaje. To samo stało się z jego bratem. Tylko że Music przeżył, bo Not go uratował.-Mówił to tak, jakby Musica w ogóle koło was nie było.

-ZAMKNIJ SIĘ!-Krzyknął na cały głos, a z jego oczu od razu spłynęły łzy. Jesteś zdumiona, że Error ci to powiedział. Dotąd myślałaś, że nikt nie postanowi ci powiedzieć coś tak ważnego. Tymczasem robi to osoba, którą byś ostatnią podejrzewała, że coś wie na temat historii Musica.

-Już się zamykam. Ale jeżeli chcesz, aby ona tu została, musisz wszystko jej opowiedzieć. Nie zdaje sobie sprawy, jakie niebezpieczeństwo na nią tu czyha.-Music dyszy cicho a Error mierzy go wzrokiem obojętny i pewny każdego wypowiedzianego słowa.

-A ty niby nie jesteś jednym z niebezpieczeństw co? TY NIBY JEJ NIE SKRZYWDZISZ!?-Krzyczy pełen emocji. 

-A czy ty jej nie skrzywdzisz?-Na te słowa Music jakby się speszył. Spojrzał w bok.

Widzisz muzykę?-Music Sans x ReaderWhere stories live. Discover now