25

117 28 29
                                    

Dust's POV:
I padło w końcu to pytanie: " Jak w końcu śpimy?".
- Są dwa wolne pokoje i trzeba spać w dwie osoby.. - zerknąłem spod byka na Garego, który był lekko zdezorientowany i speszony.
-Leslie: To Kate śpimy razem.
-Kate: Oki - dodała niepewnie.
- Wy dziewczyny śpicie tu, a...my - spojrzałem na Garego - idziemy trzy pokoje dalej.
-Leslie: Dobra, to twój pokój Dust tak w ogóle?
- Tiaa. Na szczęście nie ma pierdzielnika, więc spokojnie - zasmiałem się cicho - naprzeciwko łóżka jest biała komoda, w której są ubrania. Przebierzcie się w suche.
Dziewczyny skinęły głowami i po cichu udały się do mojego pokoju. Natomiast ja ruszyłem dalej, a Gary za mną. Zostałem zmuszony spać z kimś, kogo nie znoszę. W sumie bardziej nie znoszę Ericka, gdyby nie Gary, to by doszło do ostrej bójki.

Wszedłem do pokoju i od razu zacząłem się rozbierać. Zapomniałem, że tutaj nie ma żadnych ubrań, ponieważ śpimy w pokoju gościnnym. Wyszedłem z pokoju i szybko udałem się do dziewczyn. Wziąłem dla nas ubrania i wyszedłem z pokoju żegnając się z dziewczynami. Ponownie wszedłem do pokoju i znowu zacząłem się rozbierać. Po chwili ubrałem spodenki i podałem ubrania dla Garego. Prawie niesłyszalnie podziękował i również zaczął się ubierać.

Zza okna co chwilę było widać jak się błyszczy na dworze. Burza nie ustawała tylko coraz bardziej się nasilała. Usłyszałem zamykanie drzwi i małe kroki. Juz wiedziałem co do nas idzie. Nim Gary zdążył zobaczyć gnoja od razu powiedziałem:
- Co chcesz?
-Agnes: Boję się sama spać - zachlipała nosem.
- Musisz spać u Lisy, ponieważ jak byś nie zauważyła u mnie nocuje...kolega.
Agnes szybko odwróciła się w stronę Garego i szeroko się uśmiechnęła.
-Agnes: *chichot* ale jesteście podobni *chichot*.
- Tia..chodź zaprowadzę cię, bo chyba nie wiesz gdzie ma pokój Lisa.
-Agnes: *chichot* A czemu on nie nosi maski? Nie jest chory?
Szybko wziąłem ją na ręce, bo już miałem dosyć jej bezsensownego gadania. Gary tylko się zaśmiał, a ja zaprowadziłem ją do Lisy.

Po przyjściu włączyłem telewizor i usiadłem na łóżku. Widać było, że Gary lekko się krępuje. W sumie to nie dziwię mu się, też się lekko krępuje ale nie aż tak bardzo.
- Chcesz już *ziew* iść spać?
- Taak, jestem już zmęczony - dodał cicho.
- Ja też..
Przeciągnąłem się i położyłem wygodnie na plecach. Gary zrobił to samo. Zgasiłem jeszcze lampkę i odwróciłem się plecami do Garego.

Jakoś nie mogłem zasnąć. Gary chyba też nie mógł. Zza ściany mogliśmy usłyszeć płacz Agnes. Jęknąłem niezadowolony i przekręciłem się w stronę Garego, który leżał na plecach i miał otwarte oczy. Dostrzegłem, że obserwuje mnie kątem oka. Widać było, że dalej się krępuje.
Usnąłem w tym samym czasie, kiedy wzeszło słońce.

Rano:
Godzina druga i jako jedyny wstałem. Zlazłem cicho z łóżka i przetarłem oczy. Spojrzałem na Garego, który wtulił się jak dziecko do kołdry i wyszedłem na balkon. Zdjąłem maskę z twarzy i mocno zaciągnąłem się świeżym powietrzem po deszczu, uwielbiam takie powietrze. Kiedy zdejmuje maskę to czuje się jakbym był goły. Gdybym nie musiał już jej nosić, to bym chyba nie dał rady bez niej wytrzymać - heh, takie przyzwyczajenie..

Jak to ja odpaliłem papierosa i oparłem się o poręcz. Rozmyślałem nad tym co będę dzisiaj robił. Najpierw to muszę poczekać aż wszyscy wstaną. Muszę im zrobić coś do jedzenia, a nie wiem czy mam w ogóle coś dobrego. Westchnąłem i zadzwoniłem do pizzerii. Zamówiłem jedzenie i w tym czasie wstał Gary. Wszedłem do pokoju i usiadłem na łóżku i przy okazji włączyłem telewizor.

-Gary: Ej Dust - gdzie masz łazienkę?
- Naprzeciwko tego pokoju.
- Dzięki.
Kiedy wyszedł ja postanowiłem się ubrać. Wyszedłem z pokoju i po cichu wszedłem do dziewczyn. Myślałem, że jeszcze śpią ale kiedy wszedłem dziewczyny były w samej bieliźnie. Aż podskoczyłem i odwróciłem wzrok od nich.
- Sory, przyszedłem tylko po ubrania - zasmiałem się.
-Lidia: Zabije cię Dust - parsknęła.
Podszedłem do białej komody dalej zakrywając oczy i wyciągnąłem z niej spodnie moro i czarną bluzę.

°•Szczęście w Nieszczęściu•° ~ Gas!Dust Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz