10

212 26 5
                                    

Kocham tą nutkę <3 idealna na gruby melanż :3.

Dust's POV:
O fuck moja głowa... nadal mi się kręciło w bani..i nie miałem siły otworzyć oczu. Zaraz co jest? Słyszę oddychanie innych osób. Gdzie ja jestem?! Otworzyłem oczy i nagle uświadomiłem sobie, że na mnie leży Lidia. Tylko jakim cudem ja z nią śpię w jednym łóżku? Czekaj. Jak ja jestem na podłodze -,-. Chciałem ją delikatnie zwalić z siebie bo kręgosłup mnie bolał i chciałem wstać. Niestety wyszło, że dosłownie ją zwaliłem z siebie xd. Obudziła się zajebana w akcji. Zaśmiałem się z niej bo wyglądała no ..emm..jednym słowem to strasznie przez nie zmyty makijaż.
-Lidia: Co ty tu robisz? Czemu śpimy na podłodzę? Uprawiałam z tobą seks??
Ostanie pytanie zadała nieco głośniej na co zatkałem jej buzię pokazując by była cicho.
- Nie spaliśmy ze sobą. Nie wiem jakim cudem tu trafiliśmy i śpimy na podłodze - Nie mogłem powstrzymać śmiechu.
-Lidia: To jak masz wiedzieć, że nie spaliśmy ze sobą.
- Tego to nie wiem.
-Lidia: Jeśli mnie wykorzystałeś to cię zabije.
- Zaśmiałem się z niej na co mnie uderzyła w ramię. Oddałem jej palcem w biodro i tak oto zaczęła się walka tytanów.
Siłowaliśmy się kto będzie silniejszy xd. Strasznie mnie gryzła więc musiałem interweniować i położyłem się na nią uniemożliwiając jej jakikolwiek ruch. Byłem z siebie zadowolony hehe.
- Co tu się dzieje?
Spojrzaliśmy oboje w stronę głosu i okazało się, że też spałem na podłodze z Kate. Wyglądała na bardzo zdziwioną. Szybko z
odskoczyłem od Lidii mówiąc jej, że wygrałem na co znowu dostałem z ramię.
-Lidia: Mam pytanie do ciebie Kate. Jak się tu dostaliśmy wszyscy i ile nas tu jest.
Kate otworzyła szerzej oczy i kiwnęła na nie. Teraz zauważyłem, że obie dziewczyny patrzą się w dół czyli na moje spodenki i ekhem. Teraz zauważyłem, że spałem wpółnagi. Wstałem speszony i spojrzałem na łóżko, na którym leżał Liam i jakaś dziewczyna. Przez jej włosy nie mogłem widzieć jej twarzy i nie wiem kto to jest.
Szukałem swoich ubrań by nie zwracać na siebie większej uwagi dziewczyn bo nie lubię jak ktoś się mi przygląda poniżej mojej twarzy. Po znalezieniu ubrań założyłem je i zacząłem budzić Liama. Coś mrukał pod nosem i nie chciał wstać, a była 12:00. Po dłuższej chwili budzenia udało się go przebudzić.
-Liam: Mój łep fuuck... która godzina?
- 12. Pamiętasz coś z wczoraj?
-Liam: Coś pamiętam. Rzygałeś 2 razy, Lidia też i ją chyba zaprowadziłeś do kibla i tyle pamiętam haha.
-Lidia: Ja tego kompletnie nie pamiętam.
Właśnie wstała ta nieznajoma dziewczyna i okazała się to Leslie.
-Leslie: Co się dzieje?
-Kate: Chyba każdy stąd miał wczoraj zgona.
-Liam: Chodźmy na dół bo chyba też ktoś tam śpi.
Gdy się każdy ubrał i trochę ogarnął zeszliśmy na dół zobaczyć kto tam spał. Okazało się, że to byli Stiles i Tomas. Liam zwalił ich z łóżka mówiąc, że pora wstawać.
-Tomas: Jestem głodny. Idziemy na miasto, a potem na apacz?
-Stiles: Ja mogę.
-Leslie: To chodźmy teraz.
-Liam: To poczekajcie na mnie tylko się przebiorę i można iść.
Nie było go z dobre 20 minut. Po jego przyjściu ruszyliśmy skacowani w stronę jakiejś restauracji. Teraz sobie przypomniałem o moim głośniku, który został na apaczu. Zadzwoniłem do Mike'a i spytałem czy go nie widział. Na moje szczęście zabrał go ze sobą i przyjdzie o 17 na apacz i mi go da.

Szliśmy chodnikiem przez miasto rozmawiając na różne tematy. Głównie to chłopcy z chłopcami, a dziewczyny z dziewczynami. Rozmawiałem prawie tylko z Liamem, czasami ze Stilesem. Mam wrażenie, że jego znajomi jakoś mnie nie trawią chociaż ja nic do nich nie mam :'). Była ładna pogoda i to mnie tylko uspakajało.
Stanęliśmy przed knajpą chwilę by narazić się co kto kupuje po czym weszliśmy gromadką do środka. Pierwszy zamówił Stiles, potem Liam, ja, Leslie, Kate i Leslie.
Usiedliśmy do wolnego stolika i zaczęliśmy konsumować swoje posiłki. Jak zawsze trudno mi się jadło ale jakoś się przyzwyczaiłem do tego. Spojrzałem na Kate i jej "śniadanie", zamówiła tylko sałatkę. Jak można jeść sałatki?
-Lidia: Kto dzisiaj pije same piwa ze mną?
Wszyscy odpowiedzieli jej "ja". Na co się zaśmiała jak i reszta. Dziewczyny usiadły obok siebie i zaczęły coś mówić po cichu patrząc na mnie, Stilesa i Tomasa. Nigdy ich nie zrozumiem. Po zjedzeniu śniadania wpadliśmy na pomysł by pójść najpierw na imprezę na jakieś 4h, a potem pojeździć z dziewczynami na skuterach i motorach. Kate, Lidia i Leslie akurat uwielbiały jeździć.

°•Szczęście w Nieszczęściu•° ~ Gas!Dust Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon