10.Pół roku później

26.7K 771 52
                                    

PÓŁ ROKU PÓŹNIEJ

- Melanie, gdzie są moje kluczyki? - zapytał Kevin.
- Na stoliku w przedpokoju. - rzuciłam pijąc kawę.
- Co ja bym bez ciebie zrobił? - powiedział całując mnie w policzek.
- Prawdopodobnie znalazł byś inną dziewczynę. Taką jak twoja sekretarka. - puściłam mu oczko, na co zaśmiał się.
- Nikt cię nie zastąpi. - powiedział i z naszego mieszkania w centrum Waszyngtonu. Nigdy nie chciałam tu mieszkać, ale po tym jak Eric wydostał mnie z pięknej rezydencji Jeffrey'a nie wiedziałam co ze sobą zrobić, więc zwolniłam się z pracy i zaczęłam życie od nowa. Przeprowadziłam się do Santa Barbara, niedaleko Los Angeles i tam poznałam Kevina. Pomógł mi się otrząsnąć z zauroczenia w Jeffrey'u. Kilka randek później wyznał, że się we mnie zakochał i zostaliśmy parą. Kiedy dostał pracę w Waszyngtonie nie myślałam długo i pojechałam z nim. Obecnie jestem dziewczyną ginekologa, a sama pracuję jako pielęgniarka w szpitalu.
Dzisiaj mam na nocną zmianę, więc nie muszę zbierać się w pośpiechu, mimo iż wstałam o szesnastej.
Ruszyłam pod prysznic. Dokładnie namydliłam swoje ciało płynem kokosowym. Ten zapach jest ze mną całe życie. Po spłukaniu pachnącej piany dokładnie osuszyłam ciało miękkim ręcznikiem i nałożyłam lekki makijaż. Włosy zostawiłam rozpuszczone, ponieważ kiedy tylko zaczęłam „nowe życie" obcięłam je i już mi nie przeszkadzają. Po skończeniu „porannej" toalety o siedemnastej założyłam uniform składający się z długich, jasnorozowych spodni i bluzki na krótki rękaw w tym samym kolorze. Kilka chwil później siedziałam w swoim Lange Roverze i kierowałam się do szpitala, w którym pracowałam. Wchodząc do budynku skierowałam się do pokoju pielęgniarskiego.
- Hej Cat. - powiedziałam witając się z przyjaciółką buziakiem w policzek.
- Jak tam? - odpowiedziała.
- Za 10 minut zaczynam obchód z lekarzem Green'em.
- Słyszałaś jakiego przystojniaka przywieźli dziś rano? Rana postrzałowa. Operowali go. - rozmarzyła się. - Takim to ja bym mogła się zająć. Ale przydzielili go tobie. - przewróciła oczami, na co zaczęłam się śmiać.
- Pani Tibbets, chodźmy. - powiedział lekarz, z którym robiłam dziś obchód.
W drodze do sali mężczyzny, o którym opowiadała mi przed chwilą Cat dostałam od doktora kartę pacjenta. Dostał kulkę w pierś. Przeszedł operację, która udała się bez żadnych powikłań.
- Zapomniałem czegoś. Zaraz wrócę. Niech pani zmieni kroplówkę i poda leki. - rozkazał, na co pokiwałam głową. Doktor Green nie należał do uporządkowanych osób. Czasem zastanawiam się, dlaczego został lekarzem. Weszłam do sali, w której leżał pacjent.
- Witam, nazywam się Melanie Tibbets i jestem pielęgniarką. A pan to... - utrwalam i spojrzałam na imię i nazwisko w karcie pacjenta. Ja pierdolę. To nie może być on. Spojrzałam na mężczyznę, który leżał na łóżku. Jak chuj to ten sam facet.
- Matthew Jeffrey. - dokończyłam spoglądając na bruneta o tak samo pięknych, czekoladowych oczach. Wydawał on się być tak samo zdezorientowany, co ja.
- Co tu robisz? - zapytałam.
- Wypoczywam. - powiedział z sarkazmem. - Ciebie też miło widzieć, Mel. - uśmiechnął się, dzięki czemu prawie zapomniałam jaka z niego świnia.

MATT

O kurwa, o kurwa, o kurwa. Nie wierzę w to. Po prostu w to kurwa nie wierzę.
Znowu spotkałem moją małą bruneteczkę.
Tak długo jej szukałem... a znalazłem dopiero, gdy mogłem umrzeć. To jest kurwa jebany dar.
Dziewczyna nie straciła swej urody. Jej oczy jak zwykle były piękne, włosy odzyskały blask, a figura... ohh, przecudna.
Kurwa mać, Matt, nie rozmarzaj się. Jesteś kurwa w szpitalu, kutasie. Jeszcze chuj ci stanie na baczność. - pomyślałem.
Jej piękny uśmiech nic, ale to nic się nie zmienił.
Piękna brunetka zmieniła mi kroplówkę, podała leki i zmierzyła ciśnienie, które swoją drogą było bardzo wysokie z powodu spotkania seksownej pielęgniareczki.
- Co się z tobą działo przez te pół roku? - zapytałem, ale do sali wszedł osiwiały lekarz z uśmiechem na ustach i szminką na szyi.
- Musimy się spotkać, kiedy stad wyjdę. - rzuciłem, kiedy lekarz oraz moja słodka Melanie wychodzili z sali.
Ta dziewczyna jest aniołem...

//
Przepraszam, że taki krótki.

Love on a gangsterWhere stories live. Discover now