/2/ 10 Zatrzymaj go

421 32 15
                                    

W szkole nie rozmawialiśmy przez cały tydzień.
Nie chciałam zaczynać rozmowy pierwsza...to dobrze? Czy może jednak ja powinnam się odezwać?

W piątek po skończonych lekcjach jak najszybciej wróciłam do domu. Chciałam jak najszybciej zająć czymś myśli. Tak więc wzięłam w dłoń książkę i razem z moją nabytą towarzyszką usiadłam na łóżku. Najpierw włożyłam do uszu słuchawki. Nie nie zamierzam słuchać muzyki, po prostu podczas czytania lubię mieć słuchawki. Wtedy jakoś lepiej mi się czyta...Może to dziwne ale no cóż.

Przeczytałam tylko trzy rozdziały i jakoś poczułam, że chyba na tą książkę nie mam dzisiaj ochoty. Może czar czytania z słuchawkami nagle prysnął? Nie wiem

Podeszłam do półki z książkami i zaczęłam przeglądać moją kolekcje szukając czegoś innego co mogłabym poczytać.

Wzięłam do ręki mojego wyciskacza łez...O tak to chyba nada się na dzisiaj. Odchodząc od półki tak po prostu, tak bez celu spojrzałam za okno. Pada. Nie wiem od kiedy bo mam słuchawki wiec nie słyszę uderzania kropli w okna.

Od razu wyciągam słuchawki i podchodzę do okna bliżej aby bardziej przyjrzeć się pogodzie. Rozglądajac się, przy bloku obok zauważam chłopaka i dziewczynę.
dziewczyna ma na sobie ciemną kurtkę...dlaczego mam wrażenie że to kurtka Shawna, no cóż przecież ktoś inny też może ją mieć. Wciąż bacznie ich obserwuje. Zatrzymują się dziewczyna oddaje chłopakowi kurtkę , przytula go lekko i odchodzi. On stoi chwilę w bezruchu A ona wchodzi do ostatniej klatki tamtego bloku.

Co ja w ogóle robie, przyglądam się jakimś obcym ludziom, po co?

Wracam na moje łóżko zabierając słuchawki i wkładając je do uszu.

Otwieram książkę, zdążam przeczytać zaledwie jedną stronę zanim słyszę pukanie do drzwi pokoju.

- proszę - odpowiadam bez zastanowienia

Przed moimi oczyma pojawia się Shawn, czyli to jednak był on.

- ymm cześć

- cześć - odpowiadam

- co tutaj robisz?

- chciałem porozmawiać

- a może po prostu przechadzałeś się z jakąś dziewczyną byłeś tak kochany że dałeś jej swoją kurt...

- przestań okay? Znowu zaczynasz?

- nic nie zaczynam

- zaczynasz

Przez chwilę nikt się nie odezwał

- w zasadzie po co tutaj jestem i tak nie chcesz ze mną rozmawiać?

- przepraszam, przepraszam że znowu dopatruje się czegoś co nie ma sensu

- a może ma sens, a może z tamtą dziewczyną coś mnie łączy?

- Tak? Tak szybko o mnie zapomniałeś?

- dlaczego miałbym użalać się wciąż nad dziewczyną która mnie okłamuje i robi coś wbrew mnie

- przecież wiesz że ja...

- no co Weronika?

- robiłam to tylko dlatego że się o Ciebie martwiłam - przybliżyłam się do chłopaka siedzącego na drugim końcu mojego łóżka

- to Cię nie usprawiedliwia bo wiesz że zabroniłem Ci zaglądać na mojego Twittera A ty jeszcze nasyłasz na mnie swoje przyjaciółeczki

- uwierz że naprawdę nie wiedziałam o tym co robiła Zosia, przecież sam widziałeś że przepraszała mnie że to zrobiła więc logika wskazuje że o tym nie wiedziałam

- no dobrze wierzę

- naprawdę nie chciałam żeby tak wyszło - zabliżyłam się jeszcze bardziej i złapałam jego dłoń lecz on się wyrwał

- poczekaj - podciągnęłam jego rękaw do góry aby sprawdzić czy napewno nic sobie nie zrobił

- dlaczego tam zaglądasz?

- Bo Cię kocham i nie chce żebyś robił krzywdę sobie, za moje błędy

Na szczęście nie ma tam nic nowego.

Gładziłam dłonią jego nadgarstek, nie wiem nawet dlaczego.

- a ta dziewczyna to Jessica, to ona zapronowała żebym tutaj przyszedł, a akurat ma tutaj kogoś z rodziny więc przeszła ze mną praktycznie całą drogę. Kurtkę dałem jej bo zaczęło padać, chyba nie mogłem pozwolić żeby jakaś dziewczyna mokła gdy ja mam na sobie kurtkę prawda?

- znowu ona?

Wyrwał swoją rękę spod mojej dłoni i wstał

- widzę że wcale Ci nie zależy, może mogłem jej nie słuchać i tutaj nie przychodzić. Odezwij się jak coś się zmieni. Chyba że do tego czasu to ja nie będę chciał gadać z tobą - siedziałam w bezruchu i nie wiedziałam co mam robić.

Kurwa zatrzymaj go.

Wyszedł z pokoju ze spuszczoną głową.

*Perspektywa Shawna*
Dlaczego to wszystko jest takie...Nie fajne, bardzo nie fajne. Nie wiem czy ona tylko robi ze mnie ofiarę przez to że kiedyś... Nie wiem już na czym polega jej uczucie.

Wyszedłem z pokoju nawet mnie nie zatrzymała. Zszedłem na dół i zacząłem ubierać buty. Miałem wychodzić gdy kobieca sylwetka oplotła mnie ramionami od tyłu.

- Przepraszam kolejny raz za to że tyle razy musiałeś przeze mnie Cierpieć, że tyle razy starałeś sie pomimo tego że ja się nie starałam A najbardziej przepraszam za to, że musiałeś wątpić w moje uczucia - odwróciłem się twarzą do niej i oplotłem ją ramionami równie mocno

- Kocham Cię najmocniej jak tylko mogę, nie zawsze może to widać...może nie umiem dobrze okazywać uczuć Ale musisz wiedzieć że w środku...mojego serca...myśli zawsze jesteś na pierwszym miejscu. Nie musisz teraz zostawać ze mną i udać że wszytsko jest już w porządku. Ale po prostu pomyśl o tym wszystkim.

Miała rację cierpiałem...Ale "Prawda jest taka że wszyscy nas krzywdzą, musimy tylko odróżnić tych dla których warto cierpieć" Ale zawsze się o mnie martwiła, tego jestem pewien że zawsze byłem dla niej ważny...może najważniejszy.

- nie okłamie Cię więcej ani niczego nie będę ukrywać.

- wiem, wiem już dobrze - gładziłem ją po plecach A po chwili lekko odsunąłem od siebie

- pójdę już okay? Odezwę się później albo jutro

- dobrze - dziewczyna odsunęła się całkowicie

- cześć

- cześć - odpowiedziałem wychodząc

- kocham Cię - dodała w ostatnim momencie
A ja już nic nie powiedziałem

**************
Wszyscy którzy pod ostatnim rozdziałem napisali komentarz.
Macie miejsce w moim sercu.
Dzięki wam zabrałam się i dodałam kolejny.
Jeśli chcecie mnie zabić za to że tak późno - droga wolna Ale wtedy już nikt rozdziału nigdy nie doda 😂.
Kocham was ❤ i mam nadzieję że i teraz ze mną jesteście.

(Piszcie komentarze motywujące albo szantażujące czy coś, może wtedy znajdę siły by pisać regularnie 😂)

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 07, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Jestem i zawsze będę, ||S.M • D.K|| POPRAWKI Where stories live. Discover now