Rozdział 23

732 55 5
                                    

* upewnij sie czy czytałeś poprzedni rozdział *

- Widzisz ! - powiedziałam do bruneta
- No ale nie mamy pewności że się uda- odparł zasmucony Shawn
- Przestań się tym już tak zadręczać
- Nie mogę
- Shawniiii - dodałam słodkim głosem przytulając się do chłopaka

***
Rozmawialiśmy o przeróżnych rzeczach, aż w końcu doszliśmy do wniosku, że pora coś zjeść bo jesteśmy głodni niczym wilki. Wspólnie postanowiliśmy pójść do Maka - jest on dość niedaleko .
Dla siebie zamówiłam 2forYou , wybrałam chickera oraz cocacolę .Shawn zamówił 10 nuggetsów oraz jakiś sok .

- Jak Ty to zjesz haha- dodałam spoglądając na niego widząc że już nie daje rady
- musisz mi pomóc
- ok ale tylko jeden
- dobra resztę jakoś dam rade ...Ale jeśli się przejem i będzie mnie bolał brzuch to będzie twoja wina
- dlaczego Ty zawsze mi to robisz ?
- Co - odpowiada z lekkim uśmiechem na twarzy udawając zaciekawionego
- No zawsze dajesz jakieś głupie preteksty - dodałam śmiejąc się
Shawn spojrzał na mnie z uroczym uśmiechem i zachęcił do zjedzenia jeszcze jednego nuggetsa.

Gdy już zjedliśmy, wyszlismy z budynku Następnie postanowiliśmy przejść się do parku. Tam spacerowaliśmy około godziny dopóki nie stwierdziłam, że trzeba by już załatwić tą sprawę z kinem.

- Shawnnn , napisz sms'a do Aaliyah że zaraz będziemy
- O właśnie !
- Czemu o wszystkim muszę ci przypominać ?
- No widzisz jesteś dla mnie niezbędna -dodał łapiąc mnie za rękę i słodko się uśmiechając
***
- Shawn !uda się !uda się !
- Niby to zwykle kino ale ja to na serio przeżywam
- Oj Skarbie...Będzie dobrze - powiedziałam wtulając się w Shawna,lecz dość szybko się od niego oderwałam ,nie chciałam nie potrzebnie tracić czasu
- już mniej się stresujesz?
- trochę
- "trochę" powiadasz?
Shawn zrobił minę niczym smutny szczeniaczek.

Dobra niech Ci będzie .
Przytuliłam go ponownie i zauważyłam że Shawn zbliża nasze usta. Następnie złożył na moich wargach lekki pocałunek.
- Teraz lepiej ! - stwierdził uśmiechając sie do mnie lekko.
- Dobra chodź już - dodałam pociągając jego dłoń
***
Po 10 minutach byliśmy na miejscu .
Shawn zapukał do drzwi i wspólnie czekaliśmy na ich otwarcie.
Jak można było się domyśleć - do domu wpuściła nas jego mama.
Z początku czułam jej przymuszony uśmiech i raziło mnie to lecz z biegiem rozmowy było coraz lepiej. Chwilę po wspólnej rozmowie z mamą Shawna ,z góry zbiegła Aaliyah .Zauważając sytuacje ,od razu udała miłą i słodką .

- Cześć Aaliyah - powiedziałam rownie z Shawnem
- Co powiesz na kino jutro ?- zapytał Shawn
- Ojeju jak ja dawno w kinie nie byłam...to świetny pomysł
- Mamo A ty co o tym sądzisz ?- zapytała Aaliyah .

Ja słysząc dzwoniący telelefon szybko wyciągnęłam go z kieszeni
- Przepraszam,muszę odebrać - powiedziałam a następnie wyszłam przed dom .
Telefon ten był od Dawida.
D: Cześć...jak tam ?
W: Dobrze...właśnie jestem u Shawna
D: Pogodziliscie się ?
W: Dawid ,opowiem Ci później ,teraz nie mogę gadać !
D : Czemu ?
W: Nie mam czasu gadac NO!
D : Oj no opowiedz
W: No bo ... * tutaj opowiadam streszczoną historie pomysłu z kinem *
D: Aha Okej to już nie przeszkadzam
W : I tak mi przeszkodziłeś - dodałam lekceważącym głosem
D: Przepraszam ...naprawdę
W: Cześć ! - odparłam złośliwie i rozłączyłam się

Naprawdę mnie zdenerwował...Dlaczego musiał zadzwonić akurat teraz ?

* Rozmowa Shawna Aaliyah i ich mamy podczas nieobecnośći Weroniki *
"- Mamo zgódź się!Bardzo chciałabym pójść do tego kina...Fajnie spedziłabym czas wspólnie z Shawnem i Weroniką.
- To Weronika też idzie z wami do tego kina ??
- Mamo przestań ! Czego Ty od niej chcesz ?! - Dodał wkurzony Shawn
- Jeszcze jedno słowo A nigdzie nie pojdziecie ...
- Mamo ,nie rób tego ! - dodała Aaliyah
- Czego?
- No to co robisz jest nie miłe w stosunku do Weroniki ...tamtym razem płakała przez Ciebie ...

Matka wpatrywała się jedynie w podłogę
stojąc w milczeniu.

- Kiedy zrozumiesz Że Shawn ją kocha i oni i tak będą razem czy Ty tego chcesz czy nie? Wiec przestan to robić !..A jeśli nadal myślisz że "Shawn ma ze mną złe kontakty"to źle myślisz ! - wykrzyczała Aaliyah

Mama Shawna wciąż nic nie mówiła ,lecz z jej twarzy można było wyczytać zażenowanie i wstyd .
***

Gdy w końcu skończyłam rozmowę z Dawidem wróciłam do domu Shawna.

Niespodziewanie podeszła do mnie jego mama...Czułam się dziwnie i nie wiedziałam co robić. Kobieta objęła mnie wypowiadając "Przepraszam ".
- Wiem że wtedy przeze mnie płakałaś...zachowałam się podle, Nie wiem dlaczego...Po prostu przypomniałam sobie sytuację z poprzednią "dziewczyną" Shawna...Wtedy też był do niej bardzo przywiązany...później gdy okazała się oszustką Shawn bardzo się załamał...Jaaa ja...Po prostu nie wiem co we mnie wstąpiło...Nie moge zamykać go przed miłością...Dopiero mocne słowa Aaliyah dotarły do mnie uświadamiając mi jak was zraniłam...Ty płakałaś,Shawn miał do mnie ogromny żal...Teraz zrozumiałam że Ty jesteś naprawdę ta właściwą i że z tobą jest szczęśliwy...jeszcze raz chce cie przeprosić - dodała ,z oczu płyneły jej łzy ,następnie opuściła moje ramiona zwracając się w stronę Shawna

- Ciebie też tak bardzo przepraszam - powiedziała przytulając Shawna

- Powiedzmy że wybaczam ...Ale muszę się dopiero przekonać do pełnego wybaczenia - odparł Shawn

( 👆 Jesli to zdanie głupio brzmi to przepraszam ale po prostu nie wiedziałam jak to ująć )

***
Przepraszam że ostatnio mało rozdziałów dodaje...Ale napadł mnie brak weny 😔

Mam nadzieję że rozdział się spodobał...więc zostaw coś po sobie 😊

Luvvv😘

Jestem i zawsze będę, ||S.M • D.K|| POPRAWKI Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz