Rozdział 33

622 49 17
                                    

*Perspektywa Weroniki*

• niedziela, rano •
Pojechałam do Babci, aby przestać wciąż myśleć o tej całej sprawie.
Praktycznie cały czas zajmowałam się moimi młodszym kuzynami - tak kuzynami, moja ciocia mieszka z babcią...Biedna wychowuje dwójkę dzieci sama, mąż ją zostawił...jakby to ująć "wymienił na nowszy model" Ale to nie istotne...Podczas zabaw z kuzynostwem zatęskniłam za moim dzieciństwem...Chociaż w całe nie było takie kolorowe, lecz chociaż nie miałam tylu spraw na głowie. Wszystko było takie...No omijając fakt moich relacji z rodzicami, prostsze bo nie było uczuć, byłam tylko ja i Dawid i nasza przyjaźń i nic po za tym...a teraz nie wiem na czym stoję...co kto czuję, co kto myśli.
To jest najgorsze...a jednocześnie boję się tego gdy będziemy sobie wszystko wyjaśniać, jeśli wgl mialabym taką sznase.

***
Wróciłam do domu wieczorem i planowałam się pouczyć

Rodzice oglądali telewizję w salonie A ja jak planowałam - zabrałam się do nauki.

Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi...lecz miałam nadzieję że to ktoś do rodziców, więc nie pofatygowałam się pójść na dół.

Z powrotem skupiłam się na nauce Ale po chwili usłyszałam pukanie do drzwi...moje serce momentalnie przyspieszyło tępo swojego bicia.

Powoli podeszłam do drzwi. Wiedziałam że to napewno ktoś kogo nie chce widzieć...Ale no cóż...kiedyś ta chwila musiała nadejść.

Gdy otworzyłam 'moje wrota', moim oczom ukazał się Dawid

- możemy pogadać ?- spytał spoglądając w podłogę a jego ręce usytuowane były w kieszeniach. Było widać że jest trochę wystraszony.

Momentalnie całe zdarzenie przebiegło mi przed oczami ,do których po chwili zaczęły napływać łzy.

- Nie wiem nie wiem nie wiem - odpowiedziałam drżącym głosem

Dawid podszedł bliżej, lecz ja momentalnie odsunęłam się.

- Pozwól mi wszystko wyjaśnić

- nie wiem czy jestem gotowa

- a kiedy byś była?

- Dawid...to jest po prostu dla mnie za trudne...rozumiesz ? - łzy płynęły mi po policzkach...potrzebowałam kogoś przytulić,ale teraz nie mam kogo.

- Dla mnie to też jest trudne...nie wiem w sumie od czego mam zacząć

- Może lepiej nie zaczynaj

- muszę...muszę wiedzieć czy Ty...

- Ale to był żart ,Ty nic nie czułeś ?...proszę powiedz że tak

TAK bardzo chciałam usłyszeć tą odpowiedz

- nie..ja naprawde Cię...

- Ja chce wiedzieć od jak dawna...? Przerwałam jego wypowiedz

- jakos tak z 4-5 lat...po prostu z czasem uświadamiałem sobie że...że czuję coś więcej...bałem się powiedzieć o tym. Nie wiem co we mnie wstąpiło że w końcu odwarzyłem się aby...

- Czy Ty wiesz co ty zrobiłeś? - zaczęłam bic sie pięściami A mój płacz stawał się coraz mocniejszy

- ja...ja musiałem

- przez Ciebie nie wiem co z Shawnem...nie wiem czy mi wybaczy

TAK, NA NIM ZALEŻY MI NAJBARDZIEJ, DO NIEGO CZUJĘ TO WSZYSTKO CZEGO DO DAWIDA JEDNAK NIE...TAK CZUJĘ

- Przepraszam - szybko się przybliżył i chciał dotknąć mojego policzka...lecz ja szybko przekierowałam jego dłoń jak najdalej

- Dawid...dlaczego? dlaczego tak sie musiało stać

- Prędzej czy później przyjaźń damsko męska tak sie kończy

- Dawid nie wiem jak to będzie dalej...nie wiem czy możemy się jeszcze wgl widywać

- Ale ja...nie wytrzymam

- Ale jak Ty sobie to wyobrażasz?

-...Ale Ty napewno nic do mnie nie czujesz - spytał oraz się rozpłakał...pierwszy raz odkąd pamiętam

- Nie...przykro mi...Ja kocham Shawna

On nic nie odpowiedział

- Dawid zrozum że pomimo wszystko już nic nie będzie takie same

- Wiem...Ale proszę nie przekreślaj mnie tak zupełnie

- Ale co jeżeli Shawn mi nie wybaczy to wszystko będzie przez Ciebie Dawid - płakałam wciąż bardzo mocno

Znów nic nie odpowiadał

- Mogłeś mi po prostu powiedzieć...Ale Ty...Z resztą ja sama odwzajeniłam ten pocałunek...czemu ja to zrobiłam

- Przepraszam - odparł z poczuciem winy po czym opuścił mój pokój

- daj mi czas Dawid - zdążyłam powiedzieć

Teraz chociaż jestem pewna co czuję Dawid...I co czuję Ja...jestem teraz pewna że kocham Shawna,to jego brakuje mi najbardziej...Tylko czy on tęskni za mną?

Mam o to zapytać?
Ale jeśli dowiem się że Shawn nie chce ze mną gadać.
A jeśli się zgodzi ale nie będzie umiał wybaczyć.

***
Krótki Ale zawarłam w nim wszystko co na ten moment trzeba.

Szczerze...szkoda mi Dawida no😔

Tak wgl zbliżamy się do końca 1 części...Tak podzielę to opowiadanie na części. Będę pisać w tej samej "książce"...sądzę że tak lepiej.

Dziękuję za wszystko ❤
Weronika

Jestem i zawsze będę, ||S.M • D.K|| POPRAWKI Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα