- Podasz? - spytałam- Nie... - odparł, biorąc to do ręki i sprawdzając kto dzwoni
- To Dawid...mogę odebrać?
- Ojeju no dobra
*
- Heej, no i jak tam poprawa kartkówek...sorki, że tak późno dzwonię- dostałam dwie 5
- Wer?
- Tak?
Nie mogłam ze śmiechu, jak Shawn probował naśladować mój głos
- yyy wszystko Okej?...brzmisz jakoś...dziwnie
- no brawo pacanie
- Shawn? - zaśmiał się
- no nie przecież Weronika
- dobrze Ci nawet szło
- a Ty się nabrałeś - również się zaśmiał
- Dobra dobra a Wer gdzie?
- Brzuch ją boli, kazałem jej się położyć
- ojejku, mam nadzieje że zaraz przestanie
- ja o to zadbam
- Tylko nie szalej chłopie
- spoko spoko...muszę już kończyć...Wiesz Wer już czeka
- mmmm
- dlaczego my się śmiejemy z tego, że boli ją brzuch, nie wypada tak
- Ty zacząłeś
- dobra nie ważne
- dobra dobra, nie przeszkadzam wam
- cześć
- cześć
*- Fajna z Ciebie ja
- a dziękuję dziękuję
- przez Ciebie boli mnie bardziej brzuch
- ej..przepraszam...dlaczego?
- bo śmieszkujesz
- już nie będę
- i tak Cię kocham
- ale Ja Ciebie nie...podważyłaś moją dumę
- trudno, może ktoś inny sie mną zainteresuje
"Dziewczyna z obolałym brzuchem szuka kogoś kto by się o nią zatroszczył" chętni pod numer 1234Shawn wyciągnął swój telefon i zaczął wybierać numer
- co Ty robisz?
- no znalazłem ciekawe ogłoszenie, właśnie chce zadzwonić
- mój głupek - chciałam wstać, aby go przytulić ale on mnie zatrzymał
- wybacze Ci tego głupka i wrócę do wcześniejszych czynności
Wstałam z łóżka i poszłam do kuchni "napić sie". Tak naprawdę wzięłam tabletkę przeciwbólową.
- gdzie byłaś?
- tylko napić się wody
-przyniósłbym Ci
- nie rób afery
- Dobrze - pociągnął mnie lekko w stronę łóżka
Znowu zaczął masować mój brzuch.
Co jakiś czas przestawał i pytał czy przestaje boleć, aż do skutku...Nie wiem już, czy to wina tej tabletki czy Shawna - zaśmiałam sie w duszy
BINABASA MO ANG
Jestem i zawsze będę, ||S.M • D.K|| POPRAWKI
FanfictionWidocznie on na ciebie nie zasługiwał...Gdyby naprawdę mu na tobie zależało nie zrobił by czegoś takiego. Uważam ze powinniśmy spróbować - razem . Obiecuję że ja nigdy nie pozwolę Cię skrzywdzić .Widocznie on był dupkiem i chciał się tylko tobą zaba...