34. Dawno cię nie słyszałem.

82 25 0
                                    

Taehyung usiadł na kanapie obok mnie i spuścił głowę w dół. Już z dala można było wyczuć, że coś jest nie tak.

Wstałem z kanapy po czym oświeciłem światło i wyłączyłem telewizor. Wtedy Kim się odezwał:

- Dlaczego tak bardzo nas okłamywał?

Po tych słowach trochę się zdziwiłem, ale domyślałem się o co chodzi. Czyżby Tae wyciągnął prawdę od Hoseok'a?

- Ale co się stało? - zapytałem i usiadłem obok Tae na kanapie.



- Na prawdę nie wiem po co się na to zgodziłem. - otworzyłem oczy, kiedy usłyszałem głos Hoseok'a. Najwidoczniej z kimś rozmawiał.

- Bo jesteś moim przyjacielem. - oprzytomniałem, kiedy po chwili usłyszałem głos Sugi.

Szybko wstałem z kanapy i najciszej jak potrafiłem, poszedłem w stronę głosu. Zatrzymałem się przed lekko uchylonymi drzwiami do sypialni. Przez niewielki otwór mogłem zauważyć Hoseok'a rozmawiającego z Yoongi'm przez komputer.

- Domyślam się, że to trudne, ale nie możesz nikomu powiedzieć gdzie jestem. Teraz muszę już kończyć, hej. - powiedział Min, po czym mój chłopak zamknął laptopa.

- Wiedziałeś od początku? - odezwałem się chwilę po zakończeniu rozmowy, wchodząc do pokoju.

Hoseok spojrzał na mnie zdziwiony i trochę spanikowany.

- Tae, myślałem, że śpisz. - odezwał się, aby zmienić temat.

- Dlaczego nic nie powiedziałeś? - zapytałem zaciskając dłonie.

- Ach, to nie tak jak myślisz. - wstał i zaczął się do mnie zbliżać, jednak ja zrobiłem kilka kroków w tył. - Wszystko ci wytłumaczę.

On się zatrzymał, a ja stałem cicho ze łzami w oczach. Postawiłem posłuchać jego wyjaśnień i za ten czas pomyśleć, co robić dalej.

- On poprosił mnie, żebym wam nic nie mówił. - westchnął. - Jako dobry przyjaciel obiecałem mu, że nic nie powiem.

- Ale jako dobry chłopak się nie zachowałeś i nie powiedziałeś mi o tym.

- Uch, nie dało się spełnić tych dwóch warunków. - Jung podszedł do mnie i złapał mnie za dłonie. - Tae, zrozum mnie.

Hoseok spojrzał mi w oczy, ja wpatrywałem się w jego. Chciałem się do niego przytulić i zapomnieć o tej całej sprawie. Jednak był jeszcze Jimin i to stracone, jebane zaufanie, którego nie mogłem tak po prostu przywrócić. Chciałem to zrobić, ale to by nie przyniosło dobrych efektów, a przynajmniej tak mi się wydawało.

Wyrwałem swoje dłonie i zrobiłem kilka kroków w tył. Starszy spojrzał na mnie zdziwiony, ale nic nie powiedział i się nie poruszył.
Spuściłem głowę w dół. Przemyślałem to i postanowiłem coś powiedzieć. Podniosłem głowę i znów spojrzałem na Jung'a.

- Dzięki za te wszystkie wspólnie spędzone chwilę. - zacząłem z uśmiechem. - Wszystko kiedyś się kończy... - zatrzymałem się na chwilę. Czy naprawdę chciałem to powiedzieć? Potem już nie będzie odwrotu... - A my skończyliśmy się w tej chwili. - dodałem i jak najszybciej opuściłem sypialnie.

Szybko ubrałem buty i kurtkę, po czym już się nie odwracając, wybiegłem ze swojego mieszkania.
Swoje kroki kierowałem w stronę domu Park'a.

Przez okryte mrokiem ulice nie biegłem sam, towarzyszyły mi łzy i cichy szloch, który wcale nie pomagał w udawaniu, że nic wielkiego się nie stało.

Zerwałem z Hoseok'iem...




Spojrzałem na Taehyung'a ze zdziwieniem. Nie sądziłem, że zerwie z Hoseok'iem, ale w sumie co ja bym zrobił w takiej sytuacji.

Ale... Co ja zrobię w swojej sytuacji?

- Nie chciałem z nim zrywać, ale to chyba za dużo. - powiedział Kim zalany łzami. - Kocham go...

Spuściłem głowę w dół. I co ja miałem mu powiedzieć? W tej chwili nie potrafiłem dobrać odpowiednich słów.

Zdziwiłem się, kiedy po chwili usłyszałem dzwonek do drzwi. Był wieczór i już nikogo się nie spodziewałem. Wstałem bez słowa z kanapy i podszedłem do drzwi. Otworzyłem je, a za nimi stał Hoseok.

- Jest tutaj Tae? - zapytał chłopak ze smutną miną. Wyglądał tak, jakby chwilę temu jeszcze płakał.

- Czy to, co on powiedział mi o Yoongi'm to prawda? - było mi żal Jung'a, ale najpierw chciałem się dowiedzieć trochę więcej na ten temat.

Chłopak kiwnął głową na tak.

- Masz do niego jakiś kontakt? Bo na swój numer nie odbiera.

- Zmienił numer, żebyś nie mógł się do niego dodzwonić. - powiedział po czym wyciągnął swój telefon i zaczął coś na nim pisać. - Wysłałem ci jego nowy telefon.

A po chwili usłyszałem dźwięk otrzymanej wiadomości.

- Dzięki. - powiedziałem i zacząłem ubierać buty. - Taehyung jest w salonie. - dodałem i ubrałem kurtkę. - Ja teraz wychodzę i mam nadzieję, że uda wam się dogadać.

- Przepraszam, że was okłamywałem. - powiedział starszy, a ja wyszedłem ze swojego mieszkania.

Swoje kroki skierowałem do parku. Tam mogłem w spokoju i w ciszy usiąść, i pomyśleć co zrobić. Miałem numer do Yoongi'ego, więc najodpowiedniejszym pomysłem było zadzwonienie do niego. I właśnie to zamierzałem zrobić.

Wpisałem jego numer i zadzwoniłem. Bardzo się stresowałem, że może nie odebrać bo zna mój telefon na pamięć.

- Halo? - usłyszałem głos po drugiej stronie słuchawki. To był jego głos, a ja przez chwilę nie wiedziałem co mam powiedzieć.

- Dawno cię nie słyszałem, Yoongi. - powiedziałem już kiedy stres ze mnie zszedł.

- Jimin...?

Dream | YoonMinWhere stories live. Discover now