21. Dom rodzinny.

128 30 0
                                    

- Wyglądasz jakbyś nie spał co najmniej kilka nocy. - powiedziałem bardziej przyglądając się jego twarzy.

- Musiałem coś zrobić... na uczelnię. - zaczął Yoongi. Wyglądał jakby się czymś denerwował. - Tak się w to wkręciłem, że nie zauważyłem ile czasu minęło.

Spojrzałem w głąb mieszkania Min'a, które było widoczne przez uchylone drzwi. Na podłodze leżało mnóstwo pogniecionych kartek papieru. - To może pomóc ci to posprzątać? - zapytałem wskazując palcem na kawałki papieru. Suga odwrócił głowę za siebie i szybko odpowiedział, że nie ma takiej potrzebny, jednak ja to zignorowałem i po prostu wszedłem do jego mieszkania. Pochyliłem się i chciałem zacząć podnosić pogniecione kartki, ale wtedy Yoongi odkopnął je dalej ode mnie.

- Pewnie masz coś do zrobienia, nie będę cię tym zamęczać. - podniosłem się do pozycji stojącej i spojrzałem na starszego z uśmiechem.

- Dla mnie to żaden problem. - zacząłem łapiąc dłonie Yoongi'ego. - Powinieneś położyć się spać, a jeśli ci pomogę to szybciej będziesz mógł to zrobić. - chłopak spuścił głowę w dół, a ja z uwagą go obserwowałem.

- No tak, jestem zmęczony. - powiedział starszy i trochę się ode mnie odsunął. - Dlatego od razu położę się spać, a potem posprzątam.

I po tych słowach postanowiłem go zostawić. Wyglądał na bardzo zmęczonego, a przesadne naciskanie mogłoby doprowadzić do niepotrzebnej kłótni. Przez to jak wyglądał zupełnie wyleciało mi z głowy to, że miałem się go zapytać czy jest jutro wolny. Jednak było dopiero południe, więc na pewno znajdę czas aby jeszcze zadać mu to pytanie dzisiaj.

Suga pov.

Kiedy otworzyłem drzwi, a za nimi zauważyłem Jimin'a serce mi prawie stanęło. To był najmniej odpowiedni moment na jego wizytę. Próbowałem go jak najszybciej spławić, ale kiedy wszedł do mojego mieszkania i już chciał podnieść pierwszą pogniecioną kartkę musiałem coś zrobić. Całą noc i rano zajęło mi wymyślanie początku ewentualnego planu, na tych kartkach były napisane jego małe cząstki, a przeczytanie chociaż jednej z nich przez Jimin'a mogło wszystko zniszczyć. Dlatego wypaliłem, że pójdę spać od razu, jednak tak naprawdę nie miałem zamiaru tego robić, przede mną jeszcze dużo pracy. Wtedy nie zastanawiałem się nad tym po co młodszy w ogóle do mnie przyszedł, ale w tamtym momencie była to najmniej istotna rzecz.

Jednak później się okazało, że sprawa z jaką przyszedł do mnie młodszy była bardzo istotna.

Kiedy Jimin opuścił moje mieszkanie usiadłem i kontynuowałem wymyślanie dalszej części planu. Od kilku godzin chciało mi się spać, ale dopiero w jednym momencie nie umiałem już wytrzymać i zasnąłem.
Obudził mnie dzwoniący telefon, a dokładnie Park. Kiedy odebrałem powiedział mi po co do mnie przyszedł i ten powód bardzo mnie zaskoczył. Tak szybko chciał zabrać mnie do swoich rodziców?
Jako, że nie miałem dużo czasu na danie odpowiedzi, zgodziłem się przez co pewnie nie prześpię kolejnej nocy.

I było tak jak myślałem, nie spałem w nocy, ale przynajmniej wiem, że bezpiecznie mogę iść do rodziców Jimin'a.

Dzień minął, moja wizyta w gości także. Dawny dom młodszego wydawał mi się dziwnie znajomy, przez co nie potrafiłem się skupić na niczym innym niż tylko myśleniu, czy może to przeoczyłem.

Wizyta w domu Jimin'a.

Tylko te kilka słów krążyło po mojej głowie kiedy znajdowałem się u rodziców Park'a, do czasu gdy poczułem dotyk na ramieniu. Była to ręka młodszego, która sprawiła, że wróciłem na ziemię. Dopiero po chwili zauważyłem, że wzrok wszystkich siedzących przy stole był skierowany na mnie. Przeprosiłem i wstałem od stołu w celu pójścia do łazienki, do której bardzo szybko doszedłem, co spowodowało, że zacząłem trochę się obawiać. Bo co jeżeli nie wszystko pamiętam, a niektóre sytuację będą mi się przypominać w miejscach, w których wtedy byłem? To by bardzo skomplikowało mi życie, ale jestem w stanie przez to przejść. Dla Jimin'a przejdę przez wszystko.

Reszta południa minęła w bardzo przyjemnej atmosferze. Ogarnąłem, że będąc ciągle takim nieobecnym nie zrobię dobrego wrażenia na państwie Park, dlatego po powrocie z toalety sam zacząłem rozmowę przy stole i dzięki temu dowiedziałem się wielu nowych rzeczy o Jimin'ie. Jego mama nawet pokazywała mi albumy z dzieciństwa młodszego i muszę stwierdzić, że był przeuroczym dzieckiem. Tradycyjnie jak każda osoba Park miał też kompromitujące zdjęcia i kiedy jego mama mi je pokazywała on mówił ,, O nie, nie patrz na to hyung ". Dla niego mógłbym zrobić wszystko, ale nie mogłem sobie odmówić zerknięcia na te fotografie, a nawet jedną z nich pani Park mi dała. Z pewnością był to jeden z najlepszych prezentów jakie dotychczas dostałem.

Pod wieczór opuściliśmy dom rodziców Jimin'a. Młodszy powiedział mi, że z pewnością jego rodzice mnie polubili. To bardzo dobra wiadomość, dobre stosunki z przyszłymi teściami są jak najbardziej wskazane.
Ehh... Wykraczam tak bardzo w przyszłość, nie będąc pewnym co w ogóle wydarzy się w najbliższym czasie, ale warto czasem pomyśleć pozytywnie. Choć krótka chwila bez żadnych zmartwień może dobrze wpłynąć na humor do końca dnia, a właśnie tak było w moim przypadku.

Ten jeden dzień minął mi tak szybko, chciałem aby trwał wiecznie. Lecz kiedy przekroczyłem próg moich drzwi powróciła do mnie ciężka rzeczywistość, która zmusiła mnie do ponownego przeanalizowania mojego snu, przypomnienia sobie tego co się w nim działo i zdołowania myślą, że jeśli coś nie będzie dopracowane Jimin...

Dream | YoonMinWhere stories live. Discover now