30. Pozory mylą.

88 33 1
                                    

Hoseok pov.

- A mówiłem, żebyś się pośpieszył. - powiedziałem do Sugi, po skończonych zajęciach. Już zbierałem się do wyjścia, ale czułem potrzebę powiedzenia tego starszemu.

- Tak, tak. - odezwał się po chwili. Zaśmiałem się, a Yoongi spojrzał na mnie zirytowany. - Ale przynajmniej szybko się z tym uwinę. - dodał spoglądając na Junsu.

- No zobaczymy, ale lepiej na niego uważaj, chyba też zauważyłeś jak patrzy się na twój tyłek.

- Nie widziałem, bo w ogóle na niego uwagi nie zwracam. Dla mnie tylko Jimin się liczy.

- I oby tak zostało. - odpowiedziałem ze śmiechem i poklepałem go po plecach. - Widzimy się później, hej. - dodałem i wyszedłem z sali.

Kiedy wróciłem do hotelu od razu poszedłem do swojego pokoju. Chciałem wziąć prysznic, ale kiedy już zmierzałem w kierunku łazienki, zadzwonił mój telefon. Najchętniej bym go zignorował, ale dzwoniła osoba, od której wolę odbierać od razu.

- Cześć, Taeś. - powiedziałem przeciągle.

- Hej, Hobi. Jak tam po zajęciach? Bardzo się zmęczyłeś?

- No nie było najgorzej, ale dopiero co wróciłem, więc chciałem się umyć.

- No i?

- No i nie mogę, bo rozmawiam z tobą.

- A tam, przecież już nie raz się razem myliśmy.

- Ale teraz...

- Po prostu zadzwoń kiedy już to zrobisz.

- Oh! Świetny pomysł Tae. Jak dobrze, że mam tak mądrego chłopaka.

- O, już nie przesadzaj. Kocham cię i się pośpiesz.

V się rozłączył, a ja poszedłem wziąć prysznic. Kiedy skończyłem postanowiłem zaskoczyć Taesia i  zadzwoniłem do niego przez internet, dzięki czemu mogliśmy siebie widzieć. Rozmawiałem z nim sobie spokojnie, do czasu, kiedy do mojego słoneczka zawitał Jimin.

- Hej, Tae. Co robisz? - usłyszałem głos Park'a.

- Rozmawiam z Hobim. Wiem, że się umówiliśmy, ale...

- Hoseok tam jest?! - krzyknął Jimin i zaraz podbiegł do laptopa, z którego korzystał mój chłopak, po czym go popchnął tak, że już Tae nie był widoczny na ekranie mojego laptopa. Zamiast niego widziałem Park'a.

- Cześć, Jimin. - powiedziałem po chwili.

- Jest tam gdzieś obok ciebie Yoongi? Od jakiegoś czasu do niego dzwonię, ale on nie odbiera. - powiedział szybko.

- Nie ma, sprząta salę bo się spóźnił. - zacząłem. - A mówiłem, żeby się pospieszył.

- Ale nie jest tam sam. - po chwili usłyszałem głos Tae, a zaraz potem znowu mogłem go widzieć.

Po tym co powiedział mój chłopak, Park spojrzał na mnie pytająco. Skoro V już zaczął ten temat, to chyba powinienem mu powiedzieć z kim tam jest, chociaż wiem, że Jimin nie będzie zadowolony kiedy się dowie.

- No, ktoś jeszcze się spóźnił i są tam we dwoje. - postawiłem, że nie zdradzę mu kto towarzyszy Min'owi.

- W sumie nieźle Sudze się trafiło, że akurat spóźnił się tego samego dnia co Junsu. - znowu odezwał się Taehyung. Wiem, że zaczął temat tego chłopaka dla żartów, ale już mogłem zobaczyć lekką złość na twarzy Jimin'a. Obawiam się, że z tego nie wyniknie nic dobrego. - Hmm, ale w sumie ile może trwać posprzątanie takiej sali. - kontynuował. - Praktyki skończyły się jakiej półtorej godziny temu, a go nadal nie ma.

- Ta sala była dosyć spora. - powiedziałem szybko. Kim świetnie się bawił mówiąc to wszystko, jednak patrząc na Park'a można było zauważyć zupełnie coś innego, niż radość.

- A może już dawno skończyli, a teraz postanowili zrobić coś znacznie przyjemniejszego, niż sprzątanie. - po tych słowach Jimin zerwał się gwałtownie z łóżka, po czym podszedł do drzwi wejściowych, otworzył je i wyszedł, zamykając je z głośnym trzaskiem.

Taehyung zdecydowanie przesadził z tymi żartami, a Suga będzie na mnie zły, kiedy się dowie jakie rzeczy usłyszał jego chłopak.

- Chyba przesadziłeś z tymi żartami. - powiedziałem po chwili. Byłem zły na swojego chłopaka. Zdecydowanie powiedział o parę słów za dużo.

Jimin pov.

Po tym co usłyszałem od młodszego, musiałem jak najszybciej wyjść z jego mieszkania.
Poszedłem do parku i usiadłem na jednej z ławek. Byłem strasznie wkurzony i musiałem ochłonąć.
Zastanawiałem się czemu V powiedział mi to wszystko o Yoongi'm. Z drugiej strony Hoseok próbował go kryć...
A skoro go krył to znaczy, że było coś o czym ja nie powinienem wiedzieć. Jak na przykład, że Suga podczas pobytu w Ameryce postanowił znaleźć sobie tymczasowego chłopaka.

Czy jest możliwym, że dla Yooni'ego nasz związek nigdy nie był czymś poważnym... Skoro tak, to po co te obietnice? Jednak on nie wygląda na takiego, który miałby zdradzać swojego chłopaka.
Czy to nie śmieszne, jak bardzo pozory potrafią mylić.

Siedziałem jeszcze chwilę na ławce w parku, rozmyślając o tym czego się dowiedziałem. Cała moja złość zamieniła się przeogromny smutek, a na moich suchych policzkach coraz więcej łez zaczynało zaznaczać swoje ślady, kończąc na moich spodniach i znikając w ich materiale.

Schowałem twarz w dłoniach i wtedy poczułem wibracje w kieszeni. Niechętnie wyjąłem urządzenie aby sprawdzić kto do mnie dzwoni.
Zaśmiałem się, kiedy na ekranie zauważyłem twarz Yoongi'ego. Aha, czyli teraz sobie o mnie przypomniał.

Odrzuciłem połączenie i wyłączyłem telefon. Wstałem z ławki i zacząłem iść w stronę domu, jednak po drodze zauważyłem otwarty bar. Wszedłem do niego z myślą, że przecież alkohol jest najlepszym lekiem na złamane serce.

Dream | YoonMinWhere stories live. Discover now