Mieszkanie z Yoongim naprawdę podobało się Jiminowi. Pierwszy raz od dawna nie jadał samotnie śniadań. Nie musiał już dojeżdżać do pracy autobusem z trzema przesiadkami po drodze, ponieważ jeździł samochodem razem z Sugą. Wieczorem zaś mógł wtulić się w szczupłe ramiona blondyna i obejrzeć z nim jakiś głupi film, który jest interesujący tylko dlatego, że ogląda go z Minem. Przede wszystkim jednak dzięki wspólnemu mieszkaniu w końcu znaleźli czas dla siebie. Spędzali praktycznie każdą wolną chwilę w swoim towarzystwie, co z pewnością bardzo zbliżyło ich do siebie. Jimin już bez najmniejszej krępacji podchodził do Yoongiego i przytulał go lub całował kiedy tylko miał ochotę, a komplementy od starszego choć wciąż urocze i sprawiające wielką radość, nie wywoływały już tak wielkich rumieńców zawstydzenia.
Sobotniego ranka, choć w sumie było już prawie południe kiedy Jimin wstał, stojąc przy blacie w kuchni Chim postanowił zrobić kawę dla siebie i Yoongiego. Choć Min nie miał takiego wyboru kawy i sprzętu co kawiarnia, w której Park wcześniej pracował, chłopak postanowił dać z siebie wszystko by uraczyć blondyna pyszną kawą o poranku. Gdy był w trakcie rysowania króliczka na spienionym mleku Yoongi podszedł do niego od tyłu, przytulił i cmoknął w policzek na przywitanie.
- Dzień dobry słońce.
- Dzień dobry Hyung. Zaczekaj przy stole, zaraz skończę.
Yoongi posłusznie poszedł do stołu i wygodnie rozsiadł się na krześle w oczekiwaniu na kawę. Jimin skończył rysunek, który wyszedł dość karykaturalne przez to, że Min podczas tulenia szturchnął go w ramię i teraz królik miał bardziej wampirze kły niż królicze zęby. Z gotowym napojem podszedł do Sugi i położywszy przed nim kubek usiadł na krześle obok.
- Jak ci się spało Hyung?
- Całkiem nieźle. Już dawno się tak nie wyspałem - Min uśmiechnął się, po czym wziął łyk kawy. - Jak zwykle pyszna.
- Cieszę się, że ci smakuje. Choć pewnie jakby była paskudna to też byś powiedział, że jest dobra nie chcąc sprawić mi przykrości.
- Nie prawda - oburzył się blondyn. - Jestem najbardziej szczerą osobą jaką w życiu poznałeś i prawdopodobnie jaką kiedykolwiek w przyszłości poznasz. Jakby kawa była paskudna powiedziałbym ci to, patrząc prosto w twoje piękne oczy.
- Ach tak? W takim razie co sądzisz o moim rysunku?
Yoongi lekko zakrztusił się kawą, po czym spojrzał w oczy Jiminowi i powiedział:
- Był... uroczy. Szczególnie te zęby.
- Kłamca - Park zmarszczył delikatnie nos i zmrużył powieki udając, że się gniewa.
- Och no dobra. Rysowanie może nie jest twoim największym talentem, ale i tak uważam, że był słodki bo narysowałeś go dla mnie.
Jimin tylko uroczo się na to uśmiechnął i upił łyk swojej americano. Chłopcy pili przez chwilę w ciszy ciesząc się wspaniałą pogodą za oknem i swoim towarzystwem. Zapowiadał się naprawdę dobry dzień.
- Wiesz Jiminie, tak się zastanawiam... Co zawsze nucisz gdy robisz kawę?
Jimin spojrzał zdziwiony na Sugę i odstawił kubek, który wznosił właśnie do ust, na stół.
- Nie sądziłem, że to słyszałeś.
- W zasadzie to dziś słyszałem to pierwszy raz. Zauważyłem to jednak wcześniej, gdy przyglądałem ci się w kawiarni.
- To trochę zawstydzające...
- Daj spokój Jiminie... - Suga delikatnie szturchnął go w ramię. - A więc? Co to za piosenka?
CZYTASZ
To nie jest miłość || Yoonmin
FanfictionMin Yoongi i Park Jimin wiodą zupełnie różne życia. Jeden jako jedyny i ukochany syn ma odziedziczyć po swoich rodzicach najlepszą szkołę tańca w Seulu. Drugi ciężko pracuje starając się uzbierać pieniądze na swoją przyszłość, choć życie ciągle rzuc...