13. Gość

1K 99 53
                                    

Mieszkanie z Yoongim naprawdę podobało się Jiminowi. Pierwszy raz od dawna nie jadał samotnie śniadań. Nie musiał już dojeżdżać do pracy autobusem z trzema przesiadkami po drodze, ponieważ jeździł samochodem razem z Sugą. Wieczorem zaś mógł wtulić się w szczupłe ramiona blondyna i obejrzeć z nim jakiś głupi film, który jest interesujący tylko dlatego, że ogląda go z Minem. Przede wszystkim jednak dzięki wspólnemu mieszkaniu w końcu znaleźli czas dla siebie. Spędzali praktycznie każdą wolną chwilę w swoim towarzystwie, co z pewnością bardzo zbliżyło ich do siebie. Jimin już bez najmniejszej krępacji podchodził do Yoongiego i przytulał go lub całował kiedy tylko miał ochotę, a komplementy od starszego choć wciąż urocze i sprawiające wielką radość, nie wywoływały już tak wielkich rumieńców zawstydzenia.

Sobotniego ranka, choć w sumie było już prawie południe kiedy Jimin wstał, stojąc przy blacie w kuchni Chim postanowił zrobić kawę dla siebie i Yoongiego. Choć Min nie miał takiego wyboru kawy i sprzętu co kawiarnia, w której Park wcześniej pracował, chłopak postanowił dać z siebie wszystko by uraczyć blondyna pyszną kawą o poranku. Gdy był w trakcie rysowania króliczka na spienionym mleku Yoongi podszedł do niego od tyłu, przytulił i cmoknął w policzek na przywitanie.

- Dzień dobry słońce.

- Dzień dobry Hyung. Zaczekaj przy stole, zaraz skończę. 

Yoongi posłusznie poszedł do stołu i wygodnie rozsiadł się na krześle w oczekiwaniu na kawę. Jimin skończył rysunek, który wyszedł dość karykaturalne przez to, że Min podczas tulenia szturchnął go w ramię i teraz królik miał bardziej wampirze kły niż królicze zęby. Z gotowym napojem podszedł do Sugi i położywszy przed nim kubek usiadł na krześle obok.

- Jak ci się spało Hyung? 

- Całkiem nieźle. Już dawno się tak nie wyspałem - Min uśmiechnął się, po czym wziął łyk kawy. - Jak zwykle pyszna. 

- Cieszę się, że ci smakuje. Choć pewnie jakby była paskudna to też byś powiedział, że jest dobra nie chcąc sprawić mi przykrości. 

- Nie prawda - oburzył się blondyn. - Jestem najbardziej szczerą osobą jaką w życiu poznałeś i prawdopodobnie jaką kiedykolwiek w przyszłości poznasz. Jakby kawa była paskudna powiedziałbym ci to, patrząc prosto w twoje piękne oczy.

- Ach tak? W takim razie co sądzisz o moim rysunku?

Yoongi lekko zakrztusił się kawą, po czym spojrzał w oczy Jiminowi i powiedział:

- Był... uroczy. Szczególnie te zęby.

- Kłamca - Park zmarszczył delikatnie nos i zmrużył powieki udając, że się gniewa.

- Och no dobra. Rysowanie może nie jest twoim największym talentem, ale i tak uważam, że był słodki bo narysowałeś go dla mnie. 

Jimin tylko uroczo się na to uśmiechnął i upił łyk swojej americano. Chłopcy pili przez chwilę w ciszy ciesząc się wspaniałą pogodą za oknem i swoim towarzystwem. Zapowiadał się naprawdę dobry dzień.

- Wiesz Jiminie, tak się zastanawiam... Co zawsze nucisz gdy robisz kawę? 

Jimin spojrzał zdziwiony na Sugę i odstawił kubek, który wznosił właśnie do ust, na stół.

- Nie sądziłem, że to słyszałeś.

- W zasadzie to dziś słyszałem to pierwszy raz. Zauważyłem to jednak wcześniej, gdy przyglądałem ci się w kawiarni.

- To trochę zawstydzające...

- Daj spokój Jiminie... - Suga delikatnie szturchnął go w ramię. - A więc? Co to za piosenka?

To nie jest miłość || YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz