*
- Shawn dlaczego mi nie przypomniałeś o tej kartkówce?- byłem pewny że pamiętasz...zawsze o wszystkim pamiętasz, więc to nie moja wina
- dobra, przepraszam
Shawn po prostu mnie przytulił
- poprawisz tą i tamtą dwóje, już ja o to zadbam
- wątpię że ona pozwoli mi to poprawić
- o to też zadbam
- przeze mnie jeszcze Ciebie przestanie lubić
- nie jestem zupą pomidorową, aby wszyscy mnie lubili
- bardzo śmieszne, znam już ten tekst
- ranisz
- matematyka rani
- nie prawda...jeszcze ją polubisz
- o to też zadbam - zaśmiał się Shawn zdając sobie sprawę, że powtarza tą kwestię już 3 raz
*
- yy...dzień dobry - wychylił się z za drzwi korytarza- czego tu szukasz Mendes?
- boo...- pociągnął mnie w głąb sali
Aha
- chciałem poprosić aby pozwoliła Pani poprawić Weronice tą kartkowke?
- oh tak? A Ty jesteś jej adwokatem?
- nie, ale jeśli Pani pozwoli to zostanę jej korepetytorem
- naprawdę przepraszam za to że... - dodałam
- No dobrze...zdarzyło się to pierwszy raz...z tego względu, że nie lubię krzywdzić uczniów...
Słyszycie mój wewnętrzny śmiech?
- pozwolę Ci to poprawić
- tamtą poprzednia dwójkę też było by dobrze zamienić na 5
- aż tacy pewni siebie jesteście?
- proszę w nas uwierzyć
- coż...No dobrze
- kiedy Pani ma czas?
- jutro po lekcjach
- oczywiście, Weronika poprawi te dwie dwójki za jednym razem
- Dziękuję
- idźcie już bo nie mam za dużo czasu
Tak jak poprosiła nauczycielka opuściliśmy klasę.
- dziękuję Shawn - złapałam jego dłoń i mocno zacisnęłam
- podziekujesz jak będą szósteczki
Ja lekko się zaśmiałam A on złożył pocałunek na moim czole.
- Teraz idziemy dalej powtarzać angielski
**
Tak jak się spodziewałam - angielski poszedł mi całkiem dobrze.Po lekcjach poszliśmy do Subway'a z Dawidem i Gab
Wraz Z Shawnem do domu wróciliśmy około 16.
**
- mamo...- tak?
- jaa..chciałam wam coś powiedzieć
Cały czas trzymałam dłoń Shawna w mocnym uścisku
Rodzice spojrzeli na nas dziwnym wzrokiem
- chyba..nie..
- Nie nie jestem w ciąży...No wiesz co!
- dobra no to co się stało
- mam dwie 2 z matematyki
- Co??
- przepraszam...niezbyt daje sobie radę z materiałem
- Musisz iść na korepetycje i poprawisz te oceny
- Korepetycje już załatwione
- Jak to sami to załatwiliście?
- Tak
- no cóż...dobrze
- obiecuję poprawie te oceny
- dobrze...nie jestem zła
- mamo my pójdziemy już na górę
- Okej
***
- A Ty co tajny korepetytor?- no a czemu nie
- ujawnie się jak beda 5 bo wiesz...nie chcę mieć wstydu - dodał z sarkazmem
- no ej - zaśmiałam się
- bierzemy się do roboty a nie jakieś konwersacje. Dawaj zeszyt, brudnopis i długopis.
Podałam Shawnowi wszystko co potrzebne.
Następnie przystąpiliśmy to rozwiązywania zadań, Shawn po kolei tłumaczył każdy etap.
Szło mi naprawdę dobrze...z czasem oczywiście, bo nie od razu.
Po ponad 2 godzinach byłam przygotowana na poprawę.
Shawn poszedł do siebie a ja zabrałam się za resztę lekcji.
YOU ARE READING
Jestem i zawsze będę, ||S.M • D.K|| POPRAWKI
FanfictionWidocznie on na ciebie nie zasługiwał...Gdyby naprawdę mu na tobie zależało nie zrobił by czegoś takiego. Uważam ze powinniśmy spróbować - razem . Obiecuję że ja nigdy nie pozwolę Cię skrzywdzić .Widocznie on był dupkiem i chciał się tylko tobą zaba...
/ 2 / 5. Tajny korepetytor
Start from the beginning