/ 2 / 3. Zgwałcę Cię

Start from the beginning
                                    

- Ciii...czepiasz się szczegółów

Teraz rzucala Gabriela A po niej Shawn

Oboje strącili wszystkie kręgle

- Przepraszamy bardzo...czy to jakiś spisek przeciwko mnie i Weronice? - zaśmiałam sie przy słowach Dawida

Shawn i Gabriela puścili sobie oczka.

To wyglądało trochę komicznie

- Shawn... ale wygrana należy do mnie

- Taaak? Zaraz się okaże

Teraz rzuciłam ja...trafiłam 1 kręgla

- Brawo kochanie - krzyknął sarkastycznie siedzący na kanapie Shawn, posyłając mi buziaka w powietrze.

Teraz kolej Dawida - strącił 2kręgle

- Nawet Dawid...jest od Ciebie lepszy

- phhh ty się nie mądruj Shawn

- a kto się madrował na początku

- a co nie pasuje Ci coś?

- No nie

Teraz czas na Gabriele

- Gabriela! GABRIELA !(...) Taaaaak!

Znowu straciła wszystkie kręgle

Gdy do kuli podszedł Shawn zaczęłam buczeć

- Buuu...Gabriela Lepsza

Shawn nie strącił 2 kregli..wątpię że to nadrobi

- A Ty przeciwko mnie?

- Tak!

- Jeszcze się zemszczę!

- phh ciakawe jak

- zgwałce Cię! - poruszył Brwiami i zaczął się do mnie zbliżać

Ja uciekłam do łazienki a on wciąż mnie gonił

*perspektywa Shawna*
O co jej chodzi...najpierw przestraszyła się tamtej głupiej sytuacji jak przez przypadek dotknąłem jej majtek. A teraz powiedziałem w żartach że ją zgwałce...Nie wiem dlaczego ona tak reaguje. Czy to wciąż chodzi o to ze do pobilem z Dawidem...no ale co mają do tego "te sprawy"...naprawdę nie wiem co myśleć.
Ona się mnie po prostu boi. Nie chce tego. Ja chce jej zapewnić bezpieczeństwo,żeby zawsze wiedziała że ja jestem obok niej.
A ona się mnie boi. Wcześniej jakoś tego nie zauważyłem. Więc to chyba przez tą bójke. Co mam zrobić żeby w końcu o tym zapomniała.
A co jeśli to nie chodzi o to...

Pobiegłem za nią do łazienki i spokojnie zapukałem.

- skarbie...otwórz

Za trzecią proźbą otworzyła.

- Weronika...wzięłaś do siebie te głupie słowa...przecież to było na żarty.

- wieem...po prostu zrobiło mi się niedobrze

- akurat wtedy?

- nie wierzysz mi?

-nie no...wierzę, napewno za dużo tych chipsów

- może

- wciąż źle się czujesz?

- No...Trochę

- to może pójdziemy już do domu?

- niee..zaraz mi przejdzie

- No dobrze...to ja...zaczekam pod drzwiami. Jak coś by się działo to od razu mów

Jestem i zawsze będę, ||S.M • D.K|| POPRAWKI Where stories live. Discover now