62

611 115 30
                                    

- Co teraz zrobimy? - Frank oparł się o ścianę.
- Chyba nie mamy większego wyboru - Gerard stanął koło niego.
- No coś ty - ironizował młodszy. - Możemy na przykład...
- Na przykład co? - uśmiechnął się czerwonowłosy.
- Okay, nie mam pomysłu - przyznał chłopak. - Ale to nie znaczy, że nie ma tu co robić. Może chociaż wrócimy na fotele? Trochę tu zimno.
Usiedli na środkowych miejscach w ostatnim rzędzie. Obaj milczeli. Teraz, gdy zapaliły się światła, zrobiło się znacznie bardziej niezręcznie. Żaden z nich nich nie wiedział, co powiedzieć, a patrzenie na siebie wcale nie rozwiązywało sprawy.
Gerard aż za dobrze zdawał sobie z tego sprawę.
- Chcę ci to powiedzieć, zanim jeszcze światła zgasną, a my znowu będziemy mogli udawać zakochaną parę z francuskiej komedii romantycznej - zaczął poważnie. - Nie mam prawa za ciebie decydować. Ale musisz podjąć decyzję. Tylko proszę, nie każ mi za długo czekać.
- Ale ja...
- I nie mów mi tego teraz, bo siedzenie tutaj mogłoby stać się krępujące. Okay? - zapytał.
- Okay - zgodził się Frank. Niezależnie od tego, co miał mu do powiedzenia, starszy miał rację. Sama ta sytuacja była dostatecznie niezręczna. Spędzanie czasu z osobą która nie darzy nas tym samym uczuciem musi być trudne, zwłaszcza sam na sam. A Gerard, jak widać, brał pod uwagę wszystkie opcje, więc także i tą. Wolał więc dowiedzieć się tego dopiero jak wyjdą. A młodszy umiał to uszanować.
Przez dłuższą chwilę żaden z nich nic nie mówił. Było tak cicho, że słyszeli swoje własne oddechy. I robiło się coraz chłodniej.
- Muszę siku - wypalił nagle Frank.
Czyli jednak mogło być gorzej.

~

zaczęłam w weekend nowy superserial o tytule Red Band Society kocham go całym serduszkiem

friends • 2:21 book IIWhere stories live. Discover now